"...ale jak każda stale wmawia sobie..."
Dlaczego (jak) każda? (Uważasz) że (każda) dziewczyna (mówi) tylko (że) jest (gruba)? Po (prostu) ty (trafiłeś) na (jakąś) nie (normalną)
Proponuję iść z nią do psychologa, bo z takiego braku akceptacji dla własnego ciała i skrzywionego postrzegania własnego wyglądu może wyniknąć anoreksja. Uwierz mi, nie każda dziewczyna uważa, że jest za gruba - to jest oznaka problemów ze zdrowiem.
"ale jak każda stale wmawia sobie (i mi), że jest (za)gruba"
Nie każda tak robi. Robią tak tylko zakompleksione, niedojrzałe smarkule. Robią to tylko po to, żeby usłyszeć jak ktoś zaprzecza, żeby zwrócić na siebie uwagę. Zaprowadź tępą ciipę do przedszkola i tam zostaw, bo na tym jest poziomie, a znajdź sobie normalną kobietę.
Nienawidzę tego u dziewczyn.Fakt,nie wszystkie tak robią choć ostatnio widze że ich ilość się zwiększa.Przytakniesz jej,skrzyczy cię bo mówisz że gruba/brzydka/coś innego.Zaprzeczysz,to krzyczy że nie masz racji i tylko starasz się jej przypodobać.
Przytaknij pare razy, fochy ignoruj, w końcu zobaczy, że to nie ma sensu i nie będzie cię męczyć. Kobiety trzeba tresować.
To teraz ty strzel focha a jak zapyta dlaczego to powiedz, ze nie lubisz gdy ktos ci wmawia, ze nie masz gustu. W koncu ty ja wybrales wiec jezeli wmawia ci, ze jest brzydka to tym samym mowi ci, ze nie masz gustu.
po co komu taka głupia baba?
Ach internetowi eksperci
Ucięło resztę:
może faktycznie dziewczyna ma problem z zaakceptowaniem siebie, a Ty autorze zamiast zabrać ją do psychologa to się tutaj użalasz. Niska samoocena nie bierze się tylko i wyłącznie z głupoty, ma też inne podłoża, może np. rodzice, albo koleżanki w kółko jej to wmawiali?
co to znaczy "dość zgrabna"? albo jest albo nie jest zgrabna...
@hmm?: to znaczy, że każdy ma inny gust i dla jednego "zgrabna"znaczy lekko zaokrąglona, dla drugiego - wieszak na ubrania, dla trzeciego - spasiona do granic rozciągliwości skóry. "Dość zgrabna"to pewnie "w większości wpisująca się w ogólnie przyjęte współcześnie kanony piękna, aczkolwiek istnieją niedoskonałości". Matko, żeby takie rzeczy trzeba było tłumaczyć...
Złoto dziewczyna! Mało gadająca!
Moja żona jest kobietą dość korpulentną, nie grubą, nie puszystą, po prostu pełną. Kiedyś powiedziałem jej "kochanego ciałka nigdy nie za wiele"- spałem na kanapie
dziwne to wszystko. niektóre kobiety mają nad wyraz za mało poczucia humoru i traktują zbyt poważnie niektóre rzeczy.
szczerze powiedziawszy to jej się nie dziwię *_*
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Troll | 83.9.139.* | 22 Sierpnia, 2013 12:02
"...ale jak każda stale wmawia sobie..."
Dlaczego (jak) każda? (Uważasz) że (każda) dziewczyna (mówi) tylko (że) jest (gruba)? Po (prostu) ty (trafiłeś) na (jakąś) nie (normalną)