Ludzie mają różne priorytety w życiu i tyle. Jednym zależy na rodzinie, inni wolą najpierw się czegoś w życiu dorobić, mieć satysfakcję z pracy a nie niańczyć dzieci od razu.
@whatever Oczywiście,że tak, osoba w stanie wolnym nie musi zaraz być nieszczęśliwa ale skoro jej się powodzi to czemu nie ożenić z nią kogoś z rodziny zwłaszcza, że rynek pracy taki mizerny a ta "bidulka"ma firmę.
Bo czasem faktycznie takie "koleżanki"są zwyczajnie irytujące.
Nie każdemu udaję się od razu w wieku 20 lat założyć rodzinę. A tu dowala ci taka, że jesteś nieudacznikiem, bo nie masz faceta.
@kashmira89 "Nie każdemu udaję się od razu w wieku 20 lat założyć rodzinę"Poprawka - nie każdy w wieku 20 lat CHCE założyć rodzinę. Także niektórzy wiedzą, że by założyć rodzinę trzeba trzeba jej zapewnić jakiś byt, a nie zarabiając 1200 zł "ciułać od 1 do 1"w mieszkaniu 25 m 2.
@Whatever;jakby nie było masz rację, idąc dalej Twoim tokiem myślenia to od roku 1996 do dzisiaj powinno przyjść na świat około 20% dzieci z tego co się urodziło. Większości Polaków na dziecko nie było stać, nie stać teraz i nie będzie stać przez najbliższe kilkadziesiąt lat. A mimo to zauważ, że mimo klepania biedy przez ich rodziców to ci wychodzą na ludzi
To już indywidualne podejście.
Znałam sporo dziewczyn z ambicjami po szkole. Teraz mają dzieci, siedzą w domu i mówią że są szczęśliwe. I dobrze. Gorzej kiedy wchodzą na kogoś swoim światopoglądem, bo skoro one mają rodziny a inny nie ma, przed 30 to już stara panna?
Sama jestem 24latką bez faceta i już mi się obrywa i to jest dla mnie dziwne.;]
Historia do dupy ale powstrzymam się od minusa bo odkąd są tu same importy to każdy ojczysty yafud jest dobry :D
Niektórzy nie zrozumieli yafuda :D
Ehh...
Każdy w życiu ma prawo robić co chcę. Każdy ma inne marzenia i stara (bądź i nie) je realizować.
Tak jak ktoś tu już napisał - jedna osoba pragnię mieć dużą rodzinę, inna natomiast chciałaby mieć duży dom i wiele osiągnięć zawodowych.
A koleżanki faktycznie nie zachowały się zbytnio kultruralnie;)
Sama miałam takie 'koleżanki' w pracy. Każdą singielkę z wyboru traktowały jak zagrożenie na imprezach firmowych, bo pewnie będzie im chciała męża poderwać :)Schemat - ledwo dziewczyna szkołę jakąś skończy, już powinna mieć narzeczonego, szybko ślub, potem dziecko. A potem jedna z drugą narzekają, że mąż to len i mamisynek, że teściowa się wtrąca itp. Ale pierwszy lepszy 'chłop' lepszy niż żaden. Ja dziękuję :)
Coś mi się zdaję, że historia inspirowana vlogiem Klaudii Klary...
Co do samotnych to powiem tak: Gołębie latają w stadach, łabędzie parami, a orły szybują samotnie.Edytowany: 2013:08:04 12:38:32
Jejku... Każdy ma swoje ambicje, a to, że nie ma się drugiej połówki, wcale nie oznacza, że jest się nieszczęśliwym. Niektórzy najpierw wolą ustatkować życie, żeby kiedyś zapewnić rodzinie dobrobyt. Jak dla mnie podejście całkiem normalne i logiczne. Szkoda, że niektórym osobom tak ciężko przychodzi zrozumienie tego.
Co jak co ale babki mają trochę racji. Co to za życie, jeśli ma się tylko pieniądze i nic poza tym.
bierej szwarga, każdy szwagier (jak sama nazwa wskazuje) - to dobry chłop
@KeiraPati: zadowolenie z życia nie zależy ani od forsy ani od zawarcia związku małżeńskiego ale od nastawienia.
Nie warto doradzać innym jak się mają uszczęśliwić bo są .... inni
Pewnie zarzucicie mi, że jestem staroświecka i romantyczna (co w obecnych czasach modne nie jest), ale uważam, że to miłość, a nie kariera, jest najważniejsza. Miłość, która oczywiście jest czymś więcej niż tylko 'byciem z kimś'.
Gratuluję autorce spełnienia zawodowego i jeśli jest ono dla niej priorytetem - super. Nie wiem jednak czy zgadzam się z komentarzami wyżej - wyczuwam bowiem (może mylnie), że i ona chciałaby mieć partnera. i jeśli tak jest, to ja ze swojej strony życzę jej, żeby tak właśnie się stało. Wszystkiego dobrego!
A i jeszcze jedno - to, że ktoś jest 'singlem' nie oznacza, że jest samotny. I nie każdy samotny jest od razu orłem (odnośnie komentarza użytkownika Cesarz_Rademenes)
Jednym z warunków koniecznych do zachowania równowagi psychicznej jest unikanie takich właśnie spotkań klasowych po latach. Każdy w czasie szkoły miał jakieś wyobrażenie o sobie i o innych, a weryfikacja tych wyobrażeń może przyprawić o niezłą huśtawkę emocjonalną. Ci, na których znajomości mi zależy wiedzą co i jak a reszta nie potrzebuje.
naprawdę ludzie? nie chce wam się wymyślać własnych historii tylko musicie ściągać z piekielnych? żałosne...
Ja to nazywam wyścigiem o złote majty.
Dziwisz sie? Kariera to fajna rzecz, ale nie przytuli Ci wieczorem i nie zadba o Twoje prawdziwe szczescie. Wyjdzie Ci, jak juz rzeczywiscie bedziesz starą panną.
Popatrz na kolezanki. Mają rodziny, wspanialych mezow którzy je kochają, dzieci i napewno są szczesliwe.
Zupelnie jakbym wydzial swoja byłą...
ehem... z filmiku Klaudi Klary. A najśmieszniejsze jest to, że praktycznie słowo w słowo.
wielki minus
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
HPQV | 46.112.236.* | 03 Sierpnia, 2013 20:52
@whatever Oczywiście,że tak, osoba w stanie wolnym nie musi zaraz być nieszczęśliwa ale skoro jej się powodzi to czemu nie ożenić z nią kogoś z rodziny zwłaszcza, że rynek pracy taki mizerny a ta "bidulka"ma firmę.