tiaa.. jasne. Współczuję jeżeli to prawdziwa historia i jesteś tak głupi... Pierwsze co się robi w takich sytuacjach to zapasowe kluczyki. Zwłaszcza pod domem
up- Tu zapomniano wpisać źródło. To by wyjaśniało wszystko.
Podoba mi się! Uśmiałam się :D
Ciekawe kiedy pojawią się "znawcy", którzy wiedzą jak otworzyć twoje auto bez kluczyka.
Są fachowcy od takich spraw, potrafią otworzyc samochód bez konieczności wybijania szyby. Myśle, że koszt usług takiego fachowca byłby tańszy od szyby. No, chyba że mieszkasz na zadupiu, to wtedy nie masz wyboru.
Tylko debil robi takie rzeczy. Jak mówi pierwszy komentator - najpierw myśli się oczywiście o zapasowych kluczykach. Ale to i tak na pewno fejk. Swoją drogą wybijanie szyby stało się ostatnio modne na yafudzie.
Chlopaki za 15 zl potrafi otworzyc dwoma machnieciami takie drzwi, podwazajac okno. Ale ty mozg zostawiles na porodowce, co sie dziwic. Malo tego, jestes pod domem i nie pomyslales o kluczykach. Dzialales w amoku stresowym? Miales duzo czasu zeby ochlonac, skoro az do elektryki sie chciales dogrzebac, elektryku.
Eeee... W jakim to samochodzie "maska otwiera się od zewnątrz"? Przecież to jakaś brednia...
Boże musisz mieć naprawdę stary samochód. Wszystkie nowe wozy mają mechanizmy zapobiegające takim wypadkom. Np. w mojej 10 letniej skodzie Fabii nie da się wcisnąć bolca przy drzwiach od strony kierowcy gdy są one otwarte. Drzwi po stronie kierowcy da się otworzyć i zamknąć tylko i wyłącznie kluczykiem, dlatego niemożliwe jest jego zatrzaśnięcie w środku. Przypomnę raz jeszcze, że auto ma 10 lat, ale podobny mechanizm był jeszcze w moim poprzednim samochodzie, ok 20 letniej fieście. To czym Ty jeździsz że dało się zatrzasnąć kluczyki? Starą Syrenką? Trabantem? O.O
@Up
Ja tam wszystkich modeli nie znam - może i w jakimś się otwiera?
W każdym razie również nie rozumiem zachowania autora. Nie każdy samochód potrafi otworzyć przeciętny złodziej radio samochodowych, ale przecież są inne wyjścia z takiej sytuacji.
Najbardziej logiczne będąc pod domem byłoby poszukanie kluczyków.
JEŚLI kluczyków by nie było to albo skontaktowałbym się z policją albo z serwisem danej marki. Ktoś by pomógł i jestem pewien za koszt mniejszy niż wymiany szyby.
No cóż, samochów przy którym da się wcisnąć bolec przy otwartych drzwiach to napewno bardzo stary volkswagen. Mój 80 letni wujek miał taki jeszcze niedawno, nie chciał go sprzedać bo kupił go jeszcze za czasów swojej młodości i miał sentyment do niego. Auto bardzo bardzo stare.
Idiota.....
Auto az tak stare byc nie moze skoro grzebal w elektryce a teraz już bardzo duza czesc samochodow ma centralny zamek więc nie wiem jak mogl to zrobic
Tez kiedys musialem wybijac szybe.
Roznica jest taka, ze bylo to w jakiejs wsi 100 km od miejsca zamieszkania. Kluczykow zapasowych nie bylo - najblizszy specjalista czy cokolwiek z 50 km dalej wiec sie nie oplacalo, no i trzeba bylo wracac do domu zanim sie burza zacznie i zanim sie dzien skonczy. Ale pod domem, w miescie? WTF?
Co do tych zapasowych kluczyków - byłem pewien że ich nie mam, ponieważ nigdy nie miałem potrzeby z nich skorzystać, a co do fachowca to byłby problem bo mieszkam w malutkim mieście (10 000 mieszkańców) i nie ma tutaj ludzi którzy zajmują się takimi rzeczami.
I jeszcze dopiszę co do tego zamka, auto ma centralny zamek lecz nie zamontowany fabrycznie, montowali mi go na warsztacie razem z alarmem;)
albo fejk albo jestes kompletnym debilem.....
no bo jak k.... mozna zapomniec ze ma sie zapasowe kluczyki?
po co wybijac szybe?;o jak mozna zadzwonic do elektryka/mechanika samochodowego?
skąd sie biorą takie pustaki?
#up, pisales ten komentarz dluzej niz autor dwa swoje nad toba.
Napisz co to za auto żebym przez przypadek takiego nie kupił... jak można otworzyć maskę od zewnątrz i zaryglawać otwarte drzwi??? Co do Twojej yntelygencji, to się nie wypowiadam...
Szybe można opuscić od zewnątrz wystarczy całymi dłońmi "złapac"za szybe i ruszać nią w dół i wkońcu sie podda :]
Ale spina :)
Yafud śmieszny - skleroza nie boli :)
Po co w was wszystkich tyle agresji? Od razu wyzywacie od najgorszych. Mało tego, pod każdym yafudem można przeczytać, że jest to fejk. No ludzie, ta strona ma na celu rozbawić- fakt pośmiać się z innych, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ludzie opisują jakieś sytuacje, czasem głupie dla nich, ale oni doskonale o tym wiedzą. No po to ta strona istnieje. Współczuję wam, że wchodząc tutaj macie potrzebę obrażania innych, jakby to coś zmieniało. Nie mieści mi się to w głowie, że ludzie tak potrafią się zbulwersować o jakiegoś yafuda. No tak, ale to w końcu internet. Tu 'można wszystko'.
A co do yafuda to dobry jest.:D Nieźle bym się wkurzyła na Twoim miejscu.
Ola - też nie wiem, co się mnie tak ludzie czepiają... Ciągle wszędzie mnie widzą;(
A jak te kluczyki znalazły się na siedzeniu? Wysiadając położyłeś je pod tyłek?
@Up - Siedzenie pasażera...
A co do reszty, tutaj zagrały emocje, nigdy wcześniej nie byłem w takiej sytuacji i nie miałem pojęcia co zrobić, teraz sam się tego śmieję :P
Czytaj dokładnie na przyszłość
Dla tych którym nie chciało sie czytać - wersja w skrócie:
Jestem idiotą. YAFUD
@up - Wiemy że jesteś idiotą.
1. Odginasz od góry ramkę drzwi, wkładasz kawałek gałęzi i przez szczelinę wkładasz drut, którym sięgasz kluczyk.
2. Jesteś po prostu debilem, skoro nie pamiętałeś o kluczykach zapasowych.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
emas1 [YAFUD.pl] | 27 Czerwca, 2013 11:01
tiaa.. jasne. Współczuję jeżeli to prawdziwa historia i jesteś tak głupi... Pierwsze co się robi w takich sytuacjach to zapasowe kluczyki. Zwłaszcza pod domem