Nie użala się, prawdopodobnie autorka miała anoreksję/bulimię, a z tych chorób nie jest łatwo wyjść i każdy tego typu komentarz jest powodem do nawrotu choroby.
Nie martw się i trzymaj, z zaburzeń odżywiania można wyjść i czuć się dobrze we własnym ciele, wiem po sobie, też przez to przechodziłam, do tej pory pamiętam jak babcia powiedziała mi że o wiele lepiej wyglądam od kiedy mi się przytyło, moją pierwszą myślą było 'jeszcze zobaczysz jak będę wyglądała' i zamiary ponownego schudnięcia, po czasie ogarnęłam się i zorientowałam że nie warto do tego wracać, może i byłam chuda, ale chora, nie takiego efektu chciałam, miałam być szczupła i zdrowa. Teraz odżywiam się już normalnie, nie da się do końca z tego wyleczyć, dlatego mam małe problemy niekiedy z jedzeniem, ale jest dobrze, dlatego Tobie życzę tego samego. To, że będziesz jadła normalnie, nie znaczy że będziesz gruba, siostra mogła tak powiedzieć, bo znała Cię jako wychudzoną i w porównaniu do tamtego stanu uznała Cię za 'grubiutką', a tak naprawdę wyglądasz pewnie dobrze. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
siostrzenica, przepraszam za pomyłkę.
uwierzyłaś dziecku ?! dzieci często mówią prawdę ,ale też mają wybujałą wyobraźnie i ktoś mógł jej to podpowiedzieć... o tym czy masz nadwagę powinien stwierdzić lekarz, a nie siostrzenica....
rozniosłabym tą małą w drobny mak.
Nic tylko zabić!
Ja nie rozumiem jak takie słowa mają mieć wpływ na powrót choroby?! Przecież anoreksja/bulimia to sposób zwrócenia na siebie uwagi. Dzieci w Afryce głodują a ty nie będziesz jeść i nie daj Boże wyrzucać jedzenie bo tak ci się podoba?! Anorektyczkom i bulimiczkom nie wpółczuję. Znam jedną anorektyczkę, to najzimniejsza su*ka pod słońcem. Zamiast normalnie się odżywiać to liczą kalorię jakby to był cel życia.
Luiza, jeżeli nie masz o czymś pojęcia, to się nie wypowiadaj. Anorektyczki często zmieniają swój charakter przez chorobę, wiem po sobie, bo sama stałam się drażliwa i niemiła, ale nie możesz też uogólniać bo znasz jedną anorektyczkę. To tak jakbym powiedziała 'znam jedną Anię, to najzimniejsza s*ka pod słońcem, więc reszta Anek też musi taka być'. Anoreksja i bulimia to choroby psychiczne, więc wierz mi, że to może spowodować ich nawrót.
kkk;
Skoro się ch*jowo ożywiasz licząc kalorie jakby to był jedyny wyznacznik twojego samopoczucia to się nie dziwię, że byłaś drażliwa."Jeżeli nie masz o czymś pojęcia, to się nie wypowiadaj"- to samo możesz powiedzieć osobom, które cię w tej całej anoreksji popierały, a jej nie przeżyły, ale pewnie mało takich było. Mogę się wypowiadać, bo te wypociny o anoreksji są publikowane w internecie. Anorektyczki są śmieszne w tej całej kreacji jaką wokół siebie tworzą - wiecznych męczennic, które nie radzą sobie z codziennością. Choroba psychiczna - owszem. Cieszę się, że jestem normalna, a nie mam zrytej bani, aby brzydzić się jedzenia.
"(zdrobnienia, bo to według niej miłe?)"chodzi o to, że zdrobnienia według ciebie nie są miłe? małe dzieci długo słyszą jak dorośli zdrabniają i dla nich to jest miłe. poza tym dzieci widzą wszystko po swojemu. są małe, więc wszyscy inni są dla nich duzi lub grubi. taka poprawka, jeśli piszesz o sobie to "samoakceptować"powinnaś zastąpić słowem akceptować.
@kkk skoro ona może tutaj pisać o swojej chorobie, to my mamy prawo to komentować. to jest internet. lepiej otwarcie mówić o tym, że anoreksja i bulimia to dno niż milczeć i tylko czekać aż to się stanie modne wśród 12-latek.
samym wytłumaczeniem może być to, że dzieciaki często długo słyszą jak się do nich mówi "kluseczko", "świnko"czy inne takie. dla nich to normalne. jak każdy negatywny komentarz będzie powodować u ciebie nawrót, to się nawet nie staraj. zawsze ktoś coś powie. tacy ludzie już są.
@buba;
"Świnko"nie jest wg mnie miłym zdrobnieniem. Jak mówię: "jesz jak świnka", to mojej córeczce robi się głupio, a nie miło.
@Luiza;
Wspaniale że nie masz zrytej bani! To duże osiągnięcie z Twojej strony, gratulujemy.
Luiza: co jak co, ale normalną to bym ciebie nie nazwał. raczej smutną, bardzo smutną osobą. :)
Podłożem anoreksji jest bardzo często depresja, a depresja to już rozpoznanie kliniczne które można leczyć. Zresztą sama anoreksja ma biochemiczne podloze. A na anoreksje bardzo łatwo umrzeć, wystarczy popsuty bilans jonów w organizmie i mamy gotowe migotanie komór z przejsciem w asystolie, i to jest najczesciej przyczyna zgonu. :)
Zresztą, po poziomie nienawiści wnoszę, że masz bmi pewnie koło 30;)
to jest kwestia wychowania. dzieciakom, które znam się głupio nie robi. nie wiemy jak jest w rodzinie autorki dlatego napisałam, że "może być wytłumaczeniem"
@1234 anoreksja to też choroba psychiczna.
Owszem, ale bardzo często na podłożu depresyjnym. Anoreksja sama w sobie jest oddzielną jednostką chorobową. Jednak o ile anoreksje leczy się głównie psychoterapią + objawowo, o tyle depresje można już całkiem skutecznie leczyć farmakologicznie.
do autorki tekstu: nie powinnaś tego tutaj pisać, to jest internet, a ludzie to debile :P
anoreksja to choroba wymyślona przez durne nastolatki, które nie mają innych poważnych problemów.
gdybyś miała na wyżywieniu 5 dzieci i pracowała sama za 1000zł to wtedy byś zrozumiała wartość jedzenia. wszystko masz teraz pod nosem i głupoty wymyślasz, zeby zwrócić na siebie uwagę.
Też miałam zdiagnozowaną anoreksję. Nie wyrzucałam jedzenia,nie użalałam się nad sobą, nie byłam raczej jakoś specjalnie chamska... Zwyczajnie miałam wszystko gdzieś (oprócz liczenia kalorii- takie hobby :)).
@ lilianna , paczusiu , dlaczego tu nie komentujesz , slyszalam , ze fajnie ci pupsko przybralo :)
Jak nazywa się anorektyczka z infekcją pochwy?
- ćwierćfunciak z serem!
Ludzie co wy tutaj piszecie. Jaki wymysł? Anoreksja to zaburzenie psychiczne ujęte w kwalifikacjach ICD-10. Pierwszy raz została opisana w XVII wieku. Podłożem anoreksji jest lęk. Przyczyny są nie tylko psychiczne, ale też fizyczne. Anorektyczki mają często nie właściwe stężenie neuroprzekaźników: serotoniny, noradrenaliny i dopaminy. Społecznych przyczyn anoreksji dopatruje się w zaburzonych granicach pomiędzy członkami rodziny anorektyczki.
Pseudo prawdy, które są przez was głoszone, są krzywdzące do osób cierpiących na anoreksję. Błagam, zostawcie lekarzom orzekanie co jest chorobom i jakie są jej przyczyny.
Jest wiele przypadków gdzie rodzice wyznają takie pseudo prawdy jak wy, przez co bagatelizują chorobę własnego dziecka (bo to przecież jakiś wymysł nastolatki) i trafia ona zamiast na terapie to na cmentarz.
Luiza- poczekaj tylko jak ktoś Ci bliski bedzie miał jakakolwiek chorobe psychiczna albo Ty bedzie chora(chyba już jesteś skoro tak myślisz)i zobaczymy czy wtedy bedziesz taka harda i wszechwiedzaca na temat chorób.;/
Tym ICD-10 bym tak nie szachował, bo tam też są różne kwiatki, na przykład R54 albo W58. Pierwsze to 'Starość', a drugie to 'pogryzienie przez krokodyla lub aligatora'.
@oburzona
lekarzom zostawimy orzekanie, co jest chorobĄ, a Ty zostaw inteligentnym ludziom pisanie :)
spaslakowi anoreksja wyjdzie tylko na zdrowi niewiem skad ta nagonka nie ma nic gorszego od zeswiniowacenia i ma czegos takiego jak kobiece ksztalty to tylko propaganda wiarchlakow udajacych kobiety
@up nie wiem jak ty, ale ja sie w łóżku wolę o moja kobiete nie poobijac;) łaska ma miec kształty i tyle, musi być za co złapać.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
kkk | 85.202.213.* | 18 Maja, 2013 22:32
Nie użala się, prawdopodobnie autorka miała anoreksję/bulimię, a z tych chorób nie jest łatwo wyjść i każdy tego typu komentarz jest powodem do nawrotu choroby.
Nie martw się i trzymaj, z zaburzeń odżywiania można wyjść i czuć się dobrze we własnym ciele, wiem po sobie, też przez to przechodziłam, do tej pory pamiętam jak babcia powiedziała mi że o wiele lepiej wyglądam od kiedy mi się przytyło, moją pierwszą myślą było 'jeszcze zobaczysz jak będę wyglądała' i zamiary ponownego schudnięcia, po czasie ogarnęłam się i zorientowałam że nie warto do tego wracać, może i byłam chuda, ale chora, nie takiego efektu chciałam, miałam być szczupła i zdrowa. Teraz odżywiam się już normalnie, nie da się do końca z tego wyleczyć, dlatego mam małe problemy niekiedy z jedzeniem, ale jest dobrze, dlatego Tobie życzę tego samego. To, że będziesz jadła normalnie, nie znaczy że będziesz gruba, siostra mogła tak powiedzieć, bo znała Cię jako wychudzoną i w porównaniu do tamtego stanu uznała Cię za 'grubiutką', a tak naprawdę wyglądasz pewnie dobrze. Pozdrawiam i życzę powodzenia!