Pier...isz,fejk
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2013-04-03 22:11:21 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
hehe :D Czyli można uznać, że rodzice wszystkiego już spróbowali. Tacy staruszkowie to skarb. :) ciesz się, że nic im się nie stało.
Następnym razem potańcze z nimi. :D Też mam dość tej zimy! :D
dobry yafud. dowiedziec sie w swieta ze ma sie rodzicow cpunow.
@ruru po marihuanie nie ma halucynacji.
przecie to motyw z filmu o powstaniu woodstocka. tyle ze tam rodzice bohatera nieswiadomie sie nacpali...
I co jest tym yafudem? Że rodzice się zbakali czy że ich sąsiedzi nie mówią Ci teraz "dzień dobry"?
Dziwi mnie to, że nie odczuwali zimna.
Emerytury maja za małe na trawkę;)
Ładna akcja. Ale co niech sobie szaleją rodzice co im zostało.
Przynajmniej ktoś się wziął za wywalenie tej zimy!
@Yaomauitl
Albo sie oszukujesz albo zyjesz w tak blogiej nieswiadomosci, ze to az boli.
Trawa jest narkotykiem, owszem jednym z "lepszych"(o ile mozna w ogole tak powiedziec o narkotykach), ale nadal. Sam pale od wielu lat i w moim osobistym odczuciu lepsze to niz alko czy papierosy w ilosciach 1-2 paczki dziennie, ale nie oszukuje sie wmawiajac sobie, ze to nie narkotyk.
Mnie tylko dziwi fakt że mieli siłę się ruszać. A yafudem jest to że się pochorowali;p
123 - moim zdaniem (i nie tylko moim) cannabis sativa i cannabis indica to rośliny o działaniu psychoaktywnym. Kawa i herbata też mają działanie psychoaktywne. Kiedyś w więzieniach robili "czaj", czyli esencję z kilkunastu torebek herbaty, po której byli naćpani. Czyli herbata jest narkotykiem. Z tym że od przedawkowania herbaty albo kawy można umrzeć, a marihuany przedawkować się nie da. "Narkotyki"to moim zdaniem za mocne słowo na określenie zioła. Narkotykiem można nazwać heroinę, koks, amfę, piguły, kwasy albo inne szkodliwe, wyniszczające i uzależniające fizycznie gówno.
No chyba że palisz jakieś kropione chemikaliami gówno, to wtedy tak - to jak najbardziej narkotyk.
Yaomauitl ma rację. Maryśka to nie narkotyk (jeśli już w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu tego słowa), trawka to raczej używka. Oczywiście, że palenie po 5 skrętów dziennie może źle wpływać na organizm ale lepiej to niż palić 3-4 paczki dziennie.
I nie mów, że to uzależniające. Większość rzeczy uzależnia: kawa(kofeina),herbata,cukier(tak to też),fajki,alkohol(to i fajki nawet bardziej),komputer,internet. Ale bądźmy szczerzy. Wszystko dla ludzi ale z umiarem. Ludzie sami sobie tworzą nałogi.
@Yaomauitl, narkotyki to inaczej substancje psychoaktywne. Czyli takie, których głównym i najpopularniejszym zastosowaniem jest uzyskanie tzw. haju. Herbata i kawa mają inne zastosowanie, a jeśli nawet mają faktycznie działanie psychoaktywne (o czym nie słyszałam nigdy, więc nie będę się spierać, że go nie ma), to to jest tylko jedna z ich cech. Więc marihuana jest narkotykiem, nawet, jeśli jest dużo innych bardziej szkodliwych substancji wywołujących podobne skutki.
No tak, z definicji jest narkotykiem, ale heroina też nim jest. A różnica między marihuaną a heroiną jest naprawdę ogromna. Piwo to alkohol i denaturat to też alkohol.
@Yaomauitl albo jestes kobieta, albo jestes strasznie nieogarniety z ta swoja logika. THC jest jak najbardziej narkotykiem. O ile alkohol prowadzi do zatrucia, tak THC laczy sie z odpowiednimi receptorami w organizmie. Radze Ci poczytac troche fachowej literatury, a nie siac stereotypy o nieszkodliwosci THC. Palenie zielska tez wplywa rakotworczo na komorki pluc i niszczy neurony prowadzac do zaburzen (flashback i szansa na epizody SCHIZOFRENICZNE nawet po jednym paleniu u osob predysponowanych), obnizenie plodnosci u mezczyzn i wiele innych. Jedynym plusem THC jest szansa na leczenie nim glejaka poprzez niszczenie komorek nowotworowych. Ale to jest w fazie badan. I jak juz wejdzie do obrotu to w czystej postaci bez trucia sie dymem i narazania na inne nowotwory.
@Yaomauitl, ale my nie mówimy o tym, co jest silniejsze, co słabsze, co bardziej szkodliwe, a co mniej. Oczywiście, że heroina jest bardziej szkodliwa (pomimo tego, że przez pierwsze lata po jej odkryciu była powszechnie stosowana jako syrop na kaszel). Ale to nadal nie zmienia faktu, że marihuana jest narkotykiem. Chociaż nie powiedziałabym, że szkodliwym:)
@grgrgrgr jest szkodliwa. M. in. osłabia szpik kostny, a więc krew jest gorszej jakości. W sumie co dzisiaj nie jest szkodliwe...
fake, po trawie człowiek się tak nie zachowuje poza tym już widzę jak sąsiedzi po takiej akcji sie do ciebie nie odzywają no bo rpzeciez to ty tam tanczylas
Sądząc po Twoim sztywniackim tonie, Tobie też by się przydało od czasu do czasu zapalić. Rodzicom bronisz nawet w takim wieku odrobiny szaleństwa?! Nikt nie powiedział, że od razu zostaną narkomanami.
"a sąsiedzi rodziców nie odpowiadają na moje pozdrowienia (bo pewnie chcieli zwrócić uwagę córki na siebie, bo co to za odwiedziny raz na tydzień)."
Nie ma to jak sąsiedzi i w ogóle mierzenie zainteresowania rodzicami ilością wizyt w tygodniu. Można odwiedzić raz na miesiąc ze szczerym zainteresowaniem, albo wpadać dzień w dzień po kasę. Sąsiedzi...
@Toudi, oczywiście, jak mówisz, co dziś szkodliwe nie jest? Z tą szkodliwością chodziło mi o to, że WZGLĘDNIE marihuana nie jest szkodliwa, w porównaniu nie tylko do innych narkotyków, ale i do papierosów czy alkoholu. Co nie zmienia faktu, że jakoś tam szkodliwa jest. Chociaż o osłabieniu szpiku akurat nigdy nie słyszałam:)
"Ale to nadal nie zmienia faktu, że marihuana jest narkotykiem. Chociaż nie powiedziałabym, że szkodliwym:)"
No właśnie :) Z tego założenia wyszli Holendrzy, Czesi, Amerykanie z niektórych stanów i wielu innych ludzi na całym świecie. A u nas dalej karzą za posiadanie. Ale za to patole na przykład we wrocławskich tramwajach http://www.sadistic.pl/buzole-laduja-grupowo-klej-w-tramwaju-vt157633,15.htm mogą legalnie wąchać klej, bo przecież posiadanie kleju nie jest zabronione. Gdzie tu sens, gdzie logika?
@dsdasd;a właśnie, że się tak zachowuje pod warunkiem, że myśli, że po trawie odleci jak nie wiadomo po czym. 3/4 rozgrywa się w Twojej psychice, maryha tylko rozluźnia umysł i myślimy, że jak sobie zapaliliśmy to jesteśmy panami świata. Psychika psychika i jeszcze raz psychika.
@grgrgrgr;oczywiście jeśli chodzi o płuca to marihuana jest dla Nas zdrowsza niż papierosy, nie szkodzi na wątrobę tak jak alkohol ale osłabia układ nerwowy no i szpik kostny - źródło: dr hematolog Jadwiga *******
Widzę, że jesteś mądrzejszy od naukowców, lekarzy, terapeutów, psychologów i szefów wielu państw z całego świata. Nie będę się kłócił z takim autorytetem.
@Cesarz_Rademenes może Cię to zdziwi, ale rozmawiałem o THC z psychiatrami, czytałem o receptorach kanabinoidowych z podręczników uniwersyteckich i dyskutowałem o tym ze specjalistami z mojego uniwersytetu, czytałem naukowe artykuły na ten temat i NIGDZIE nie jest napisane, że marihuana nie jest szkodliwa. Pewnie teraz chciałbyś mi wrzucić jakiś artykuł z WHO. Uprzedzam, że czytałem i nie ma tam nic o tym, że jest nieszkodliwa. Polecam także zapoznać się z tym jak przeprowadza się badania kliniczne albo biologiczne, aby rozumieć tego typu artykuły. Legalizacja dała tyle, że mniej ćpunów siedzi po więzieniach, bo zostali złapani z tym syfem. I nie powołuj się na psychologów. To żaden autorytet a jedynie ludzie, którzy twierdzą, że coś wiedzą, a tak naprawdę to co oni doradzają ludziom za kasę bardziej rozgarnięty kumpel za darmo może zrobić i z lepszym skutkiem. Myślisz, że szefowie państw działają aby poprawić życie obywatelom? Jeżeli tak to jesteś bezgranicznie niemyślący. Krótko mówiąc próbujesz bronić czegoś o czym nie masz pojęcia, albo znasz tylko to z internetowych "prawd"albo z własnych "przemyśleń"po jaraniu. W każdym razie polecam dowiedzieć się czegoś o THC i ogólnie o paleniu oraz o biologii komórek i organizmów, a potem wdawać się w dyskusje.
Super. Kolejna porcja mądrości od naszego omnibusa. Coś jeszcze?
Z tym że ja, geniuszu, nigdzie nie postawiłem tezy, że marihuana jest nieszkodliwa. Taki mądry, a czytać nie potrafi?;)Edytowany: 2013:04:05 14:56:51
Dla ciebie nic. Masz zbyt wąski umysł (albo już przejarany) żeby cokolwiek do ciebie dotarło. W każdym razie nie broń tego o czym nie masz pojęcia, i nie propaguj tego, co jest szkodliwe. Jeszcze znajdzie się drugi taki jak ty i w to uwierzy.
"Chociaż nie powiedziałabym, że szkodliwym"ktoś to napisał, ty zacytowałeś i nie zbiłeś tego argumentu. W domyśle zgadzasz się z tym.
Twoich argumentów, geniuszu, który wyzywa "przeciwnika w dyskusji", też nie zbijam, ale wcale się z nimi nie zgadzam. Widzę, że nie tylko wiesz wszystko o marihuanie, ale wiesz też wszystko o mnie.Edytowany: 2013:04:05 15:02:50
Lepiej wprost niż używać ironi. Jeszcze byś pomyślał, że ci komplementy prawie.;)
A co do zielska to nasza wiedza różni się tym, że jak widać ty łykasz wszystko co jest "za"i co ktoś ci podsunie. Moja to wiedza to rozmowy ze specjalistami, książki i artykuły naukowe. Kiedyś jak byłem szczeniakiem też miałem zapędy, aby bronić zielska bo ludzie mówią, że nieszkodliwe. Na szczęście wyrosłem z tych głupich poglądów.
Nie bronię zielska, tylko wolności.
Nie uważasz chyba za sprawiedliwość faktu, że patol może legalnie i bezkarnie ćpać klej albo żłopać denaturat, podczas gdy za posiadanie 0,02g idzie się na dołek, ma się sprawę, a potem, a najlepszym przypadku, nasrane w papierach?
A czym dla ciebie jest wolność? Tym że możesz się truć bo to twoja wola i twoje ciało? A co potem z twoim leczeniem na koszt innych obywateli? Co z ludźmi, którzy nigdy nie truli się (pomińmy zielsko i weźmy ogół narkotyków) i zaczęli bo to modne? Przypomnij sobie jak szczeniaki lądowały na OIOM-ach po dopalaczach. Myślisz, że będzie inaczej jak coś innego się zdepenalizuje/zalegalizuje? Oczywiście, że po zielsku na OIOM-ie nikt nie wyląduje bo dawka letalna THC jest zbyt wysoka i nawet do zatrucia nie dochodzi, ale nikt idąc w paradach typu "marsz wyzwolenia konopi"nie zastanawia się nad długofalowymi skutkami palenia. Palenie tytoniu też nie powoduje raka po pierwszej paczce. Na to potrzeba lat. Potem poza jednostką cierpią rodzina i znajomi, a całe społeczeństwo zrzuca się na leczenie delikwenta, który chciał być "wolny". Skoro zielsko jest zakazane, są ku temu konkretne powody, a nie fanaberie polityków. Po co tracić czas i pieniądze na drobnych ćpunków? Po to, żeby odstraszyć potencjalnych ćpunków od ćpania i jego następstw.
Cesarz_Rademenes, dokładnie. Przecież to pojeebane, że alkohol i fajki, które są gro bardziej szkodliwe niż Mary, są traktowane o ile lepiej. To jest kvrwa dopiero patologia.
Nie mów, że wierzysz w sprawiedliwość;) Klej i denaturat nie są przeznaczone do tych celów, a to, że jednostki je tak wykorzystują to inna sprawa. Jak ktoś hoduje krzak to wiadomo w jakim celu chyba, że to uprawa badawcza. Wciąganie kleju czy picie denaturatu ma oczywiste skutki, które nie są ukryte przez internetową propagandę jak skutki palenia zielska.
@HMIC udowodnij szkodliwość jednego papierosa. Udowodnij szkodliwość kieliszka wódki.
@XYZ_ZXY czemu ziele jest zakazane... Sprawa zahacza o wiele szersze kręgi. Wiesz kto jest najbardziej przeciwny legalności narkotyków? Dilerzy. Tu już nie chodzi o sprawy zdrowia obywateli. Tu chodzi o potężne pieniądze, które się obracają w szarej strefie i w którą są wmieszane rządy całego świata. Tego nie ogarniesz ot tak
XYZ_ZXY, sprawdź kvrwa w praktyce może, bo Wiki to i ja umiem cytować. I inne internetowe czy książkowe info też.
XYZ_ZXY, udowodnij szkodliwość JEDNEGO skręta.
@HMIC marihuana, kokaina, amfetamina, LSD i tak dalej - środki psychoaktywne. Alkohole i papierosy nawet jeśli takimi środkami są to nie aż w takim stopniu. Chcesz szczegółów? Zajrzyj do książek. Polecam
Koleżka o nicku HMIC mnie bawi, gdyż robi z siebie "rebela", a wychodzi to komicznie...i ten avek. Liceum w natarciu.
@HMIC po pierwsze po co ten bulwers, po drugie nie jestem taki głupi żeby się truć zielskiem czy fajkami.
@Toudi można to tłumaczyć i tak. I byłoby to dobre tłumaczenie, gdyby nie pojedyncze państwa, które się z tego wybiły. Po drugie całkiem niezła kasa mogłaby wpływać do budżetu. Tyle że wyobraź sobie teraz napływ różnej maści ludzi ze świata (w tym różnych mętów), którzy przyjeżdżają do Polski, żeby się naćpać.
@HMIC przypadki schizofrenii u osób predysponowanych, flashbacki. Po jednym skręcie. Wystarczy? Zaburzenia postrzegania (większe prawdopodobieństwo, że ty spowodujesz wypadek komunikacyjny po paleniu, niż ja po kieliszku wódki, o fajce nie wspominając)
@HMIC;"udowodnij szkodliwość JEDNEGO skręta.". Podam kilka przykładów
1. pozdzierane do krwi pięty - kumpel po zapaleniu nagle sobie przypomniał, że musi wracać do domu. Pobiegł... na bosaka... 10 kilometrów
2. złamana ręka - Jamajczyk o tym pisał
3. poobijana mo(rd)a - kumpel tak się rześko czuł po zapaleniu, że postanowił wyjść przed blok pogadać z karkami. Pogadał o "oddawaj portfel, a damy ci łomot"
Chcesz więcej?
Nie, dzięki, Toudi. Akurat w tej kwestii jestem dostatecznie poinformowany. Jeden, powtarzam JEDEN skręt nie jeebie na mózg. A już na pewno nie miewa sie po nim halunów ani nie odstawia się takich numerów jakie chce nam wmówić autor.
@HMIC owszem, może walić na mózg. Nigdy nie wiesz, czy to ty akurat nie jesteś tym wyjątkiem, który będzie po jednym skręcie leczony na oddziale zamkniętym. I to nie musi być po jednym skręcie ale po jakimś czasie. Flashbacki też mogą występować po jednym skręcie. To że ty czy twoi kumple nie mieli do tej pory nie oznacza, że nie będziecie mieć. Wszystko kwestią organizmu.
Mówił wam już ktoś o paleniu z rozsądkiem, ćwoki? Widzisz takie objawy, masz kvrwa olej we łbie - idziesz grzecznie spać. Chociaż nie wiem, jak zrytą trzeba mieć od urodzenia psychę, żeby skakać z okna, nawet po pięciu skrętach.
Krisu, co cię kvrwa obchodzi mój avatar? Kolegów masz u siebie w gimbazce i tam wypieerdalaj.
@HMIC myślisz, że jak ktoś ma epizod schizofreniczny to mu sen pomoże? Jeśli tak, to masz blade pojęcie o tym. Palenie z rozsądkiem? Czyli jak? Będziesz miał flashbacka jadąc samochodem to też pójdziesz spać za kółkiem? Ogarnij się chłopcze.
@HMIC
Tak jak się spodziewałem. Licealiście ze wypalonym mózgiem się nudzi.
Na marychę powinny być testy metaboliczne i co ważne, testy IQ.
Chłopca to sobie zrób i wychowaj. A jak palisz, to nie jedź, tak jak po alkoholu, który tak namiętnie bronisz. Kto cie kvrwa wie, czy sam właśnie nie jesteś najeebany i stąd ci sie ta mądrość bierze.
@XYZ_ZXY przez wzgląd na takich jak @HMIC narkotyki są nielegalne hehe
@Krisu1221 gdyby to było liceum to miałby więcej oleju w głowie. Esencja gimbazy ewentualnie zawodówki.
Krisu, mor.da w kubeł. Dorośli rozmawiają.
@HMIC oczywiście, że nie jeżdżę. I nie bronię alkoholu, tylko uzasadniam dlaczego wypalenie jednego skręta jest bardziej szkodliwe. Fajnie że masz zasadę "paliłeś - nie jedź"ale nie wszyscy tak mają. Zresztą z alkoholem też nie. I nie, nie jestem pijany. Nie piję, jak nie mam towarzystwa. I nie bulwersuj się chłopcze bo ci odbyt jeszcze pęknie i worek stomijny będziesz nosił, a nie wygląda to za ciekawie.
Przyganiał kocioł garnkowi. Mnie wasza opinia tyle rusza, co nic. I dziwi mnie, jak łatwo XYZ_ZXY zszedł z tematu.
@HMIC to, że według daty urodzenia w dowodzie jesteś pełnoletni nie upoważnia Cię do pisania bzdur
Cicho! Nie burzcie naszemu młodemu gniewnemu obrazu jego zieleniny, bowiem to "pszeciesz nie jezt nakotyk i jezt nieżkodliwe".
Zejdź na ziemię.
@Toudi widzisz, takie mamy społeczeństwo. Dziwie się, że jeszcze nie rzucił argumentem, że THC regeneruje neurony i jest panaceum na wszystkie rodzaje raka.
Dzięki kvrwa za troskę. Sam o siebie zadbam. Nie zazdroszczę ci tej wiedzy. Pewnie teraz będziesz miał przez to koszmary... Uuuu!!!
@HMIC ja zszedłem z tematu? Odpowiedziałem tylko na to co mi zarzuciłeś.
Głodnemu chleb na myśli, co? Nie, nie rzucę czymś takim. Znam szkodliwość marihuany i jej porównanie do innych używek, w tym narkotyków. Się kvrwa rzuciliście na tą Mary, jakby wam życie rozjeebała.
@HMIC "Pewnie teraz będziesz miał przez to koszmary..."- szybciutko wymiękłeś. Więcej się po Tobie spodziewałem ale jak już takich tanich tekstów się łapiesz to niestety nie ten poziom.
Do pozostałych - jeśli chcecie to się z Nim jeszcze pobawcie ale nie doprowadźcie Go do użycia "drastycznych"tekstów jak ten, który zacytowałem
Miłej zabawyEdytowany: 2013:04:05 16:58:13
@HMIC może gdyby nie było takich szopek jak akcje "uświadamiania o nieszkodliwości", marszów wyzwolenia konopi, czy porównywania Polski do Holandii pod tym względem i mówienia przy tym, że Polska to zacofanie i zaścianek, to na zielsko ludzie mieliby wywalone jak na resztę narkotyków. Im bardziej ćpuny chcą dla siebie przywilejów, tym większy będzie opór ludzi.
A pozatym coś, co promował ten pajac J.Palikot, nie może być dobre.
Teraz to mi przypomniałeś czasy przed rozbiorami Polski. ,,Przywileje"... Ha! Kvrwa, zaraz walniesz tekstem, że to nam kraj rozjeebie. I nie, nie uczestniczę w jakichś jeebanych paradach zieleni. To, co robię w zaciszu domu, powinno być moją sprawą i nikt nie powinien mi się do tego wpieerdalać. O to mi cały czas biega.
Kvrwa, Krisu, nareszcie coś z sensem. Szkoda, że tylko w połowie.
@Krisu1221 palikot to populista. chciał tylko żeby ludzie na niego zagłosowali bo nie utrzymałby się przy korycie. Wyczuł odpowiedni moment i trafił do odpowiednich ludzi, którzy na niego zagłosowali. Teraz zbiera elektorat homo, transów itp.
@HMIC legalizacja i depenalizacja byłyby swego rodzaju przywilejami. Ok, jarasz w chacie. A kto potem będzie płacił za leczenie twoich przepalonych płuc i chorób spowodowanych przez palenie? W tedy też powiesz "dajcie mi spokój, nie leczcie mnie"?
@XYZ
To ja wiem też, tyle że mamy tu jednego palikociarza, co mnie bawi. Taka maskotka.
XYZ_ZXY, nazwijmy rzeczy po imieniu: peedałów i odmieńców.
@HMIC może tak ich bym publicznie nie nazwał, ale nie uważam ich za normalnych.
@HMIC to według ciebie też jestem staroświecki bo jestem przeciwny legalizacji i depenalizacji?
W tym wypadku tak. Jesteś staroświecki. Ale czasem to dobrze, co pokazuje #78.
@HMIC też tego za normalne nie uważam, a tym bardziej ucinania/dorabiania sobie jaj, ale nic z tym się nie zrobi w Europie. W Afryce do takich strzelają. W Polsce dostaniesz zarzuty o morderstwo i homofobię. :D
@HMIC nie uważam palenia zielska za coś postępowego. Za postęp trzeba by więc też uznać pierwsze papierosy, odkrycie kokainy czy amfetaminy. Rozumiem że chcesz palić i drażni cię to, że możesz za to mieć przesrane. Nie rozumiem czemu tylko jest taka moda na to, że się jara i jeszcze uznaje się to za oznakę elitarności. Nie wspomnę już o tym, że przeciwników palenia nazywa się staroświeckimi, zaściankowymi itp.Edytowany: 2013:04:05 17:18:12
Ależ nikt ci tego nie każe rozumieć, omnibusie. Musisz żyć z takimi jak ja i chvja z tym zrobisz.
Zawsze można zaostrzyć prawo i dać większe możliwości policji (w tym do przeszukań bez nakazów pod podejrzeniem posiadania) i albo nie będziesz palił, albo pójdziesz siedzieć. I chvja z tym zrobisz.
Albo się powypieerdala policję i sejmowy motłoch. Co z chęcią mógłbym uczynić.
I powiedz co byś miał bez policji? Chaos. Morderstwa, kradzieże, włamania, gwałty, pobicia... Nad ludźmi musi być bat, który ich hamuje. Jeżeli nie wiesz o czym mówię, to poczytaj o zamieszkach w Londynie parę lat temu. Policja jest potrzebna i powinieneś się cieszyć, że nie mają uprawnień jak w Libanie.
Ale z ciebie moralista. Kvrwa, nie rozumiesz przekazu? Nie chodzi o to, żeby całkiem wypieerdolić policję (bo i tak powstanie nowa) ale żeby nie nie wpieerdalała tam, gdzie nie trzeba. Ciężko to pojąć?
Widać ty nie rozumiesz, że żyjesz w kraju, w którym kiedy zachorujesz przez swoje jaranie czegokolwiek, wszyscy będą płacić na leczenie skutków twojej głupoty. Kiedy każdy będzie miał leczenie z własnego ubezpieczenia to ok, nie będę przeciw legalizacji. Możesz nawet sobie robić wywary do wlewów dożylnych robić i w dupę zielsko sobie wciskać. Jednak dopóki za leczenie raka spowodowanego jaraniem zielska czy fajek płacę ja, jestem za windowaniem cen i zaostrzeniem prawa antynarkotykowego.
@;D wszystko dla ludzi ?
Obozy koncentracyjne tez były dla ludzi...
Łagry były dla ludzi, lochy i turmy też były dla ludzi... Wiecie co, powoli przestaje mi się podobać ta cała wolność słowa.
XYZ_ZXY, w takim układzie w pierwszej kolejności powinni zdelegalizować alkohol. W naszym cudownym państwie terapia dla alkoholików jest w pełni darmowa (przy narkotykach już nie jest tak milusio), a jeszcze do tego koszty leczenia medycznego tych alkoholików... W porównaniu ze szkodami, jakie w organizmie robi alkohol, zioło to pikuś. I żeby było jasne: jestem za legalizacją, ale tylko dlatego, że uważam, że powinniśmy mieć prawo wyboru, czym chcemy się truć. Bo trujemy się na co dzień tysiącem innych rzeczy, nie łudźmy się. A to dość smutne, że z naszych podatków później utrzymujemy w więzieniach ludzi, których jakiś sprytny policjant złapał z kilkoma gramami w kieszeni. Śmiem twierdzić, że koszty utrzymania w więzieniu delikwentów skazanych za dragi są znacznie wyższe niż koszty leczenia tych, którzy mają przez te dragi jakieś szkody w organizmie.
@grgrgrgr fakt, tyle że:
1) w Polsce jest tradycja picia alkoholu na prawie każdej imprezie więc żaden polityk nie zaryzykuje oderwania od koryta przez taką decyzję,
2) w stanach już kiedyś wprowadzili prohibicję z kiepskim skutkiem,
3) ilu znasz alkoholików, którzy są na przymusowym odwyku?
4) okazyjne picie alkoholu jest pozytywne dla zdrowia (piwo dostarcza witamin i oczyszcza nerki, wino wpływa pozytywnie na serce)
A co do ludzi złapanych z zielskiem to weź pod uwagę, że jakiś sprytny diler mógł mieć tylko kilka gram. Lepiej taką szumowinę zamknąć od razu żeby nie handlował. I zamiast marnować taki potencjał darmowych robotników mogliby ich zagonić do roboty. Ale oczywiście zaraz Amnsety International, ONZ, UE i inne chore instytucje się oburzą.
@XYZ_ZXY, to o zdelegalizowaniu alkoholu było ironiczne. Ale i tak szczęka mi opadła, jak zobaczyłam, że tłumaczysz picie alkoholu tradycją o.O
W którym miejscu napisałam, że chodzi mi o alkoholików na przymusowym odwyku? Mi chodzi o wszystkich, którzy kiedykolwiek podejmowali terapię, nie ważne, czy w niej wytrwali i nie ważne, czy zrobili to dobrowolnie czy pod przymusem. Tak czy siak, robią to za państwowe pieniądze. Argument o tym, że alkohol dobrze wpływa na zdrowie, jest kiepski w kontekście tego, że marihuana w niewielkich ilościach też ma pozytywne działanie.
I skrajnie dziwne jest myślenie 'zamknijmy szumowinę za dilerkę, żeby nie handlował' u kogoś, kto czepia się o koszty leczenia skutków narkotyzacji. Powtórzę, bo widzę, że nie dotarło: na utrzymanie więźnia idzie o wiele więcej pieniędzy. I zdecydowanie jest więcej osób w więzieniach, które siedzą za (tylko) posiadanie zioła, niż osób, które leczą się w szpitalu z powodu uszczerbków na zdrowiu wywołanych tym ziołem.
Nigdy nie paliłam i nie zamierzam, ale znam sporo osób, które regularnie palą, od paru lat. Nie widzę po nich żadnych negatywnych objawów, nie zaobserwowałam dziwnych zachowań, luk w pamięci, halucynacji. Widziałam natomiast nie raz ludzi, po których wyraźnie widać, że przeginają z alkoholem. Okej, ich sprawa. Ale skoro ktoś może się truć jedną substancją, to dlaczego ktoś inny nie może legalnie truć się drugą, tylko musi ryzykować? Trochę to, zwyczajnie, po ludzku, niesprawiedliwe.
@grgrgrgr owszem, w Polsce jest tradycja picia alkoholu na imprezach. Wesela, urodziny, chrzciny, imieniny, rocznice, zjazdy rodzinne, stypy, grillowanie ze znajomymi... Wszędzie tam pije się alkohol. Bardzo rzadko nie jest on spożywany na tego typu imprezach. Dobrowolna terapia jest wspierana przez AA. Nie słyszałem, żeby jakiś alkus dobrowolnie szedł na odwyk do specjalistycznej placówki. Do takich kieruje głównie sąd. Fakt, nie leczy się ćpunów, którzy jarają bo toksyczność THC jest zbyt mała. Neurologicznie obserwuje się głównie spowolnienie myślenia i wolniejsze kojarzenie (to nie mój wymysł, wyniki badań klinicznych) u osób, które się deklarują jako regularnie jarający. Jak wyżej napisałem THC może "aktywować"schizofrenię i to jest główny argument przeciw legalizacji (tak słyszałem od psychiatry ze stopniem naukowym dr hab, z którym na ten temat rozmawiałem). Podał mi też te zaburzenia, którym ty zaprzeczasz. Może twoi kumple mają więcej szczęścia niż rozumu. Co do utrzymania więźniów oweszem, dotarło. Ale w takim razie mamy wypuszczać drobnych złodziejaszków, a zamykać tylko gwałcicieli, morderców i pedofilów? Jak ktoś oszukuje na podatkach też zostaje zamknięty w pierdlu mimo tego, że żadnemu obywatelowi krzywdy nie zrobił. Jakie znasz pozytywne strony ćpania zielska nawet w niewielkich ilościach? A co do zamykania dilerów to wątpię, że większość z nich handluje tylko zielskiem. Dlatego prewencyjnie powinno się zamykać takich. A co do ryzyka to odstrasza to ludzi, którzy chcieliby zacząć jarać. Wyobraź sobie taką sytuację - zielsko zostało zalegalizowane i jest dostępne ogólnie w lokalach. Twoje dziecko zachęcone propagandą o nieszkodliwości zaczyna jarać. Chodzi do szkoły w takim stanie, ćpa w domu jak ciebie nie ma, wywalają go dyscyplinarnie ze szkół. Jeżeli nie będzie legalizacji tego typu rzeczy pozostaną w tym marginesie, który mamy teraz. Ponadto taki dzieciak będzie zmuszony podać dane ścierwa, od którego zakupił, bo skręty nie walają się po ulicach. Wolę takie rozwiązanie niż przyznanie prawa do legalnego ćpania. Poza tym jak zielsko zostanie zalegalizowane to zaraz oburzą się ćpający fetę, kokainę, kwas, metaamfetaminę bo oni też przecież chcą legalnie się truć.
'Jak wyżej napisałem THC może "aktywować"schizofrenię' - możesz podać źródło tej informacji? Jakieś badania, jakiś chociaż jeden potwierdzony przypadek? Bo ja z racji kierunku studiów miałam sporo zajęć na temat narkotyków i nigdy w żadnym artykule o marihuanie, nawet najbardziej niepochlebnym, nie spotkałam się z podobnym 'faktem'.
Widzisz, Ty nie słyszałeś o alkoholiku dobrowolnie zgłaszającym się na odwyk, ja słyszałam o wielu. Poza tym nawet AA, jako grupy wsparcia, są przecież prowadzone pod nadzorem uprawnionej do tego osoby z odpowiednimi kwalifikacjami, a ktoś musi za to płacić tej osobie. Każdej z tych osób, bo przecież klubów AA jest mnóstwo. A płaci państwo.
'Ale w takim razie mamy wypuszczać drobnych złodziejaszków, a zamykać tylko gwałcicieli, morderców i pedofilów?' - a gdzie ja niby coś podobnego zasugerowałam? Dla mnie sprawa jest jasna - jeśli ktoś popełnia przestępstwo, a ktoś inny na tym traci w jakikolwiek sposób, to zasłużył na wyrok. Tylko jeśli ktoś jara, nie szkodzi nikomu poza sobą. Nie porównuj tego do oszustw podatkowych, bo okej, pojedynczemu obywatelowi to krzywdy nie robi w sensie dosłownym, ale robi krzywdę państwu, jako zbiorowości. Więc robi krzywdę pośrednio także Tobie. I mnie.
'A co do zamykania dilerów to wątpię, że większość z nich handluje tylko zielskiem. Dlatego prewencyjnie powinno się zamykać takich' - no tutaj przekraczasz już granice absurdu. Nie będę tłumaczyć Ci bezsensowności tego argumentu, ale skojarzyło mi się z takimi typowymi 'łobuzami' z dzieciństwa, karanymi na wyrost. 'Nie ważne, że nic nie zrobiłeś, ale na pewno chciałeś!'. Prewencyjnie, to się zapobiega, nie karze. Subtelna różnica, prawda?
I wiesz, wyobrażam sobie sytuację, w której moje dziecko wychowuje się w państwie uznającym legalność zioła. Mam świadomość, że potrafiłabym to dziecko wychować, więc i nauczyć je, co ma jakie skutki i jakie konsekwencje. A jeśli będzie chciało spróbować, spróbuje tak czy siak, nawet nielegalnie. Tylko że wtedy niestety może pójść siedzieć. A to już dla mnie głupie.
Ogólnie argument trochę z dupy, że tak powiem, bo równie dobrze moje dziecko mogłoby się zachlewać do nieprzytomności i być za to wywalane ze szkół. To już wolałabym, żeby jarało.
Ja pierdoIę, jaka dyskusja. Grrr - uważaj żebyś nie przedawkowała mądrości od tego geniusza. Nadmiar jego specjalistycznej wiedzy i błyskotliwości szkodzi pewnie jeszcze bardziej niż THC. Powinni tego zakazać.
@grgrgrgr przypadku nie znam, ale ta osoba nie wkręcałaby mi czegoś takiego na konferencji, gdyby to nie było możliwe. Co do prewencyjnego "karania"to wolisz, żeby takiego typa z 2 gramami wypuścić, żeby potem komuś wcisnął amfę? Poza tym izolacja jarających idiotów tylko na dobre wyjdzie społeczeństwu. Tak samo jak izoluje się ludzi po alkoholu, którzy mogą powodować zagrożenie. Co za różnica czy wyleci za picie czy za jaranie? Alkohol trudniej ukryć niż zielsko. Jeżeli moje argumenty są dla Ciebie absurdalne, pozostaje jeszcze legalizacja całego pozostałego syfu. Tamte środki też mają być legalne, bo ktoś chce się truć? Jeżeli rząd zalegalizuje zielsko jestem pewien, że zaczną się marsze różnej maści ćpunów, żeby im też zalegalizować bo chcą bez zagrożenia ze strony prawa sobie posiedzieć w domu i powciągać albo pokłóć sobie żyły.
@Cesarz_Rademenes nie skacz, bo za krótki jesteś jak widać na takie dyskusje.
@grgrgrgr http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3570572/ polecam poczytać ten naukowy artykuł. Tam natkniesz się na takie zdanie: There is strong evidence that cannabis use may precipitate schizophrenia or exacerbate its symptoms. To odnośnie powiązania THC i schizofrenii.
Dość. Dobrze wiecie, że ta dyskusja do niczego nie prowadzi. @grgrgrgr, Cesarz_Rademenes, próba przekonania tego kolesia to jak grochem o ścianę. Choćbyście mu przedstawiali najbardziej racjonalne argumenty, on dalej będzie wyjeżdżał z książkowym bełkotem i mądrością. Nie jestem za zielskiem i nie palę, ale za legalizacją jestem jak najbardziej (choć sam tego nie tknę). Czemu? Bo najbardziej cenię sobie wolność. Wolność przekonań, poglądów, wyznania, nawet wolność w tym, czym chcę się zabić w przyszłości. Czemu nie zdelegalizują innych używek: papierosów, alkoholu? Przecież szkodzą nie mniej niż zioło. A 'aktywacja' schizofrenii przez zioło to przypadek jeden na milion. Owszem, zdarzają się, ale na tyle rzadko, że się o tym nie słyszy. Mój kumpel pali od kilku lat i nic dziwnego w jego zachowaniu u niego nie zauważyłem. I co, też powiesz, że ma więcej szczęścia niż rozumu?
@Connor tak, dokładnie tak powiem. Jak masz trochę pojęcia, kiedyś też heroina, kokaina i amfetamina były do kupienia legalnie. I ten "książkowy bełkot"zapobiegł temu, że są nadal legalne. Co do racjonalnych argumentów to jestem na nie otwarty, tylko podeprzyj się czymś, co zostało udowodnione.Edytowany: 2013:04:06 18:40:28
Na takie tematy najlepiej dyskutuje się na żywo. Tacy internetowi specjaliści tracą wtedy 90% swojej erudycji, a argumenty lepiej do nich docierają. Masz rację Connor, nie będę z nim gadał, bo jest mądrzejszy nie tylko od nas, ale też od wszystkich, którzy myślą inaczej niż on.
Owszem, była. Ale naprawdę, porównanie heroiny do marihuany to jak porównanie konia do koniaku. Szkodliwość nierównie większa w przypadku heroiny. Owszem, marihuana jest narkotykiem, bo dość silnie oddziałuje psychoaktywnie, ale w takim razie alkohol też nim jest i to w większym stopniu. Porównaj zachowanie kolesia pod wpływem alkoholu i marihuany. Różnica kolosalna.
"Zamordował żonę/dziecko/ojca/matkę pod wpływem marihuany"- nigdy nie widziałem takiej wiadomości. A niedawno w moim mieście najeebany gość zarżnął swojego ojca nożem.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2013-04-06 18:57:45 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
@Connor fakt, może trochę porównanie na wyrost. Ludzie różnie zachowują się po alkoholu. Są ludzie, którzy po alkoholu są agresywni, a są też tacy, że się cieszą ze wszystkiego. Moja znajoma, która pracowała w Holandii również miewała problemy ze zjaranymi ludźmi.
@Cesarz_Rademenes mogą tracić argumenty, skoro jakiś ułomny typek nie mając argumentów zaczyna rzucać bluzgami i zachowywać się agresywnie. I to nie dotyczy tylko dyskusji o narkotykach, ale też np. o religii. Jak ktoś jest zbyt wąski to braki argumentów nadrabia agresją.
Tracą argumenty, bo nie mają dostępu do google i wikipedii. Ja jestem uosobieniem spokoju. A jak ktoś rzeczywiście jest burakiem i wyskakuje z łapami, to cóż. Ja od tego noszę nóż (haha, jak się zrymowało) jakby taki burak był większy i silniejszy ode mnie :D
Widzisz, sam przyznajesz mi rację. I nadal nie jesteś za delegalizacją alkoholu? Zdecyduj się wreszcie. A twoja znajoma na pewno nie miała takich problemów z ludźmi po zielsku jak z innymi po alkoholu. Według stosujących marihuanę, uspokaja ona i odpręża. Wiem, spowalnia także reakcję, ale nie jest to aż tak poważne, o ile ma się dość rozumu, by nie jechać wtedy żadnym pojazdem, z hulajnogą włącznie.
Wydajesz się mądrym typem, ale jesteś tak bezgranicznie podporządkowany swojej idei, że kompletnie NIC do ciebie nie dociera. Nie ma sensu z tobą gadać, bo choćbym ci przyprowadził całą kardę naukową Harvardu i mieliby oni inne zdanie niż ty, to i tak będziesz gadał swoje.
'Jak masz trochę pojęcia, kiedyś też heroina, kokaina i amfetamina były do kupienia legalnie. I ten "książkowy bełkot"zapobiegł temu, że są nadal legalne. Co do racjonalnych argumentów to jestem na nie otwarty, tylko podeprzyj się czymś, co zostało udowodnione.'
Jak masz trochę pojęcia, to aspiryna była kiedyś zabroniona, bo uznano ją za zbyt trującą, i co z tego? Twoje argumenty są nieracjonalne do bólu. Każesz innym podpierać się czymś, co zostało udowodnione, a sam wklejasz linki do stronniczych artykułów, które z tego co widzę, bardziej wyrażają czyjąś opinię (uznaną przez Ciebie za fakty), niż pokazują wyniki jakichkolwiek rzetelnych badań. Connor i Cesarz mają rację, dyskusja z Tobą nie ma żadnego sensu, bo jesteś tak zaślepiony swoją nieomylnością, że aż nie dociera do Ciebie, że to, czym próbujesz się podeprzeć, to zwykły bełkot.
A pomysł zamykania kogoś prewencyjnie za coś, czego jeszcze nie zdążył zrobić, jest najbardziej idiotyczną rzeczą (poza pewnym jegomościem Edziem) jaką zdarzyło mi się zaobserwować na yafudzie. A widziałam sporo. Żegnam.
@grgrgrgr, dobre z tym Edziem, ale nie wywołujmy wilkołaka z ciemnego boru;)
@XYZ_ZXY Open mind.
kiedyś do kolacji i butli wina (5 l. balon) wypaliliśmy z miarkę. To był mój ostatni raz. Nie wiem co mi zaszkodziło czy ów miarka czy zbyt dużo wina pół słodkiego ale do tej pory (3 lata) na jedno i drugie NIKT mnie nie namówi. To nie jest szczyt przyjemności stracić śniadanie z poprzedniego dnia.
Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy się przejmują zje*anymi sąsiadami i ich opinią na jakiś temat.
To tylko problem tej ameby, że obraża się na kogoś za coś, co zrobiła osoba trzecia. Zacofanie umysłowe.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Kleju [YAFUD.pl] | 04 Kwietnia, 2013 00:40
@ruru po marihuanie nie ma halucynacji.
Biedronka_bez_ogonka [YAFUD.pl] | 04 Kwietnia, 2013 07:04
I co jest tym yafudem? Że rodzice się zbakali czy że ich sąsiedzi nie mówią Ci teraz "dzień dobry"?
Dziwi mnie to, że nie odczuwali zimna.