Nie ma to jak uświadamiająca po swojemu babcia.Biedne dziecko całe życie penie stanęło mu przed oczami ze strachu.
te teściowe....;|
Co za psychopatyczna egoistka.
Mieli racje twierdząc, że dziecko tego jeszcze nie zrozumie, 4 latek nie rozróżnia matki biologicznej od kobiety która go wychowuje od kiedy pamięta, niepotrzebnie mącić takiemu malcowi, też bym poczekała z taką informacją aż byłby większy i był w stanie zrozumieć co się stało.
Dobra teściowa (taka) to martwa teściowa
Myślę, że trzeba było po prostu na samym początku czyli 2 lata temu uzgodnić, że póki co to tajemnica.
Chore. Powinna się cieszyć, że jej wnuczek znalazł się pod dobrą opieką.
Boże, przecież to tylko dziecko...
Nie ma to jak babcia...
Jaka chamica...Szok.
Babcia szczera aż do bólu.
Salome, raczej z twoimi pomysłami to ty lepiej nie zakładaj rodziny, czasami sytuacje są takie że trzeba do czegoś dorosnąć aby to zrozumieć.
Taką raszplę powinno się móc legalnie odstrzelić - dla dobra społeczeństwa.
Co za pier.. stara baba;/ Jak tak można Oo
Biedne dziecko... a babcia powinna być na tyle mądra, żeby wiedzieć, iż czterolatek tego nie zrozumie.
Tak naprawdę to cała sytuacja nie nadaje się na YAFUDA. Jest to tragedia rodzinna. Czy myślisz autorko YAFUDA, że Twoja mama zachowałaby się inaczej gdyby Ciebie nie stanęło a Twoje rodzone dziecko wychowywane by było w przeświadczeniu że jego matką jest partnerka wdowca po Tobie? Ta kobieta miała prawo to zrobić. Lepiej gdyby najpierw przedstawiła swój zamiar Tobie i partnerowi, pewnie uzgodnilibyście jak r a z e m to przeprowadzić, widocznie jednak nie rozmawiacie tylko się nienawidzicie. A cierpi dziecko.
@up A ja uważam, że to rodzice wychowują dziecko i to oni powinni decydować o tym, kiedy i co mu mówić. Wątpię, żeby babcia była niczego nieświadoma, przecież ustalenie takich spraw jak "nie mów dziecku o jego mamie, poczekajmy z tym"to priorytet, nawet jeżeli za sobą nie przepadają. Mam w bliskiej rodzinie czterolatka i nie wyobrażam sobie, by taki maluch był w stanie pojąć taką sytuację.
@Revans: Myślę, że raczej nie powinieneś/powinnaś mnie pouczać w tej kwestii, ponieważ ja akurat założyłam już dawno rodzinę.
Moja córeczka mając 4 lata, często pytała mnie o takie sprawy, więc nie wyobrażam sobie zatajenia przed dzieckiem faktu, że miało inną mamę(!). Pielęgnowanie pamięci o matce nie sprawia, że dziecko przestaje Cię kochać, a raczej to, że wie iż może Ci zaufać. Co więcej, jak ogromnym szokiem może być dla dziecka dowiedzenie się tego od kogoś innego? Lepiej zabezpieczyć je przed taką traumą.
yafud to to, że masz dwie teściowe...
Jaka 'babcia'... Samica psa, a nie babcia.
Woow... Ciekawe czy to prawda
no co za idiotka z tej "babci"...
Jak ludzie lubią sobie robić na złość.
Babcia...;-(
Gdybyś od początku nie udawała jego matki, to wszystko byłoby w porządku, a dziecko nie cierpiałoby tak bardzo z powodu śmierci mamy biologicznej. A pomyśl, jakby wyglądało takie "uświadamianie"za jakieś 15 lat - dzieciak przerażony, zdziwiony, zawiedziony, oszukany, może przyjmie to dobrze, a może was znienawidzi. Nie wyobrażam sobie przez kilkanaście lat oszukiwać swojego syna lub pasierba "dla jego dobra", "bo nie zrozumie". Mylicie się, zrozumie. Nie traktujcie go jak debila. Po "uświadomieniu"mojego kumpla "tatuś"od razu stał się "Krzyśkiem"i stracił prawie cały autorytet, bo kumpel poczuł się zwyczajnie, chamsko oszukany. Nie byłoby tego, gdyby wiedział od początku. Jeśli kiedyś adoptuję dziecko (a rozważam taką opcję), to od początku będzie wychowywane w świadomości, że ma we mnie wsparcie, że je kocham, że jestem PRAWIE jego mamusią, dobrą macochą, mamą nr 2, a prawdziwa mamusia jest gdzieś daleko. Nie będę karmić go kłamstwami, łgać w żywe oczy, bo po co? Nic dobrego z tego nie wyniknie. Nie lepiej powiedzieć mu, że mama śpi na zawsze, że patrzy na nie z nieba? Jest mnóstwo sposobów na łagodne wytłumaczenie dziecku słowa "śmierć". Ja znam to słowo od zawsze, tak jak słowo "seks"i jakoś nie skrzywdziło mnie to psychicznie, a uniknęłam krępujących rozmów uświadamiających i czerpania wiedzy od kolegów-bajkopisarzy. Babcia miała prawo czuć się źle widząc, że jej córka kompletnie poszła w odstawkę, a własne dziecko całe swoje serce oddało innej kobiecie. I uważam nawet, że to dobrze, że powiedziała mu prawdę, chociaż powinna dokończyć co zaczęła, zamiast straszyć dziecko i wyjaśnić wnukowi, że jesteś nową kobietą tatusia. Chociaż w sumie... nienawiść robi swoje. Sama jestem zmuszona oszukiwać swoją "siostrę". Kocham ją chyba nad życie, ale do jasnej ciasnej, za każdym razem, gdy mówi "tata", leci mi para z uszu. Samo słowo nie jest złe - w końcu on ją kocha i wychowuje. Złe jest to, że mała faktycznie myli go z ojcem.
Lepiej jeśli dziecko ma zastępczą mamę, niż żeby w ogóle jej nie miało.
Trzeba było najpierw uprzedzić babcię o tej sytuacji, może żyła ze świadomością, że mały już wie?
Wszyscy piszą, co "trzeba było"... a tak naprawdę "trzeba było", żeby facet zajął się małym dzieckiem, zamiast podrywać w tym czasie laski. Wiecie, ze teraz babcia może swobodnie wystąpić o odebranie mu prawa do opieki nad dzieckiem? I macie świadomość, ze każdy sąd się do tego przychyli? To już wiecie.
A niby czemu? Samotny facet z dzieckiem nie może ułożyć sobie życia?
Skoro była teściowa ich nawiedza i nie zerwała kontaktów z zięciem (zapewne ze względu na wnuka), powinni wziąć to pod uwagę. Też uważam, że dziecko należało wcześniej uświadomić, np. zanim przyniesie z podwórka informacje, że jest kłamcą, bo twierdzi, że ma trzy babcie, a to przecież niemożliwe. Jest tyle sytuacji, w których dziecko na lewo mogłoby się dowiedzieć - nie lepiej przeprowadzić taką rozmowę w kontrolowanych warunkach, a nie podstawionym przed faktem dokonanym? Poza tym nie wiem, czy by w szkole nie wyniknęły problemy, że dziecko mówi, że mama na na imię "a", a w papierach jest "b".
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
kami [YAFUD.pl] | 18 Lutego, 2013 12:28
Nie ma to jak uświadamiająca po swojemu babcia.Biedne dziecko całe życie penie stanęło mu przed oczami ze strachu.