Rozumiem, że ty, w ramach kary, nasrałeś mu na mordę jak spał?
To trzeba było na policję zadzwonić.
Miałem bardzo podobną sytuację pierwszego dnia jak z kumplem wprowadziliśmy się do mieszkania na studiach. Pierwszego dnia też mnie zamknął w ten sposób, jednak wtedy to było przez przypadek. Na szczęście mieszkanie jest na parterze i mogłem wyskoczyć przez okno. Dobrze, że nikt nie wezwał policji, że włamywacz ucieka :P
Ja bym się wyprowadził po uprzednim obiciu mu mordy.
"Zamek starego typu"czyli gerda na okrągły klucz. Sztaby wchodzą w obejmę, która jest mocowana do futryny i... bez problemu można ją odkręcić. Tak kiedyś niechcący zrobiłem swojej kobiecie. Ale... dziewczę po politechnice, więc bez problemu sobie z tym poradziła.
Tylko śmierć.
@piotrek - nie każda stara gerda na okrągły klucz miała obejmę przykręcaną do futryny. Część tych z wyższej półki miało blokady w drzwiach które wsuwały się z obu stron w futryny. Bardzo bezpieczne rozwiązane, ale w wypadku zablokowania się drzwi nie ma żadnego wyjścia...
Wszyscy byli już przed aulą a Ty jeszcze w mieszkaniu... ?
Kurde, jak to czytałem czekałem na zakączenie :D, ostatnio mi kumpel opowiadał identyczna sytuacja tylko on na 1 piętrze zamówił taksówkę, rzucił klucze taksówkarzowi i mu otworzył od zewnątrz :D
Trzeba było iść do sąsiada na parterze i wyjść przez okno.
@Amaru: "zakączenie"? Mistrz normalnie!
@Mala92 czy ty jakaś j.e.bnięta jesteś? czytać nie umiesz?
Zrobilbym mu kupe do jego butow rano przed wyjsciem.
ja też bym tak zrobił gdybyś nie umył talerza od razu
No nic, mam nadzieję, że następnym razem za współlokatora weźmiesz sobie kogoś dorosłego, a nie nieodpowiedzialnego dzieciaka...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Twój stary | 89.230.247.* | 25 Listopada, 2012 12:22
Rozumiem, że ty, w ramach kary, nasrałeś mu na mordę jak spał?