Pezdowaty siakiś kolo.Zmień fagasa.:-(
Czytam któryś raz z kolei i dalej nie rozumiem o co chodzi
Czy Ty w ogóle czytałaś to co dodałaś? Starałam się jak mogłam, ale niestety nie rozumiem o co Ci chodzi.
Dziwni jesteście, skoro tego nie rozumiecie...
Panie w urzędzie nawaliły, a faceta ominęła niezła fucha. Faktem jednak jest, że połowa tego yafuda jest zbędna dla historii.
jak to przeczytałem to na początku zrozumiałem z tego tylko tyle, że facet jest bezrobotny i ją zdradza...
Ale ściema! Po pierwsze w urzędzie człowiek się ma stawić co 6-8 tygodni, a po drugie zaraz po upewnieniu się, że osoba, która jest zostaje wykreslony z listy stawienia się tego dnia, a orpócz tego osoba bezrobotna ma podpisac dokument, że jest, ma wyznaczany nowy termin, który ma sobie zanotować.
Nawet wczoraj byłam z koleżanką w Urzędzie Pracy, i pytałam kobiety za biurkiem czy tak robią zawsze. Tak, taką mają procedure. Koleżanka to potwierdziła. Podobnie jak inne osoby.Edytowany: 2012:10:27 15:09:25Edytowany: 2012:10:27 15:08:24
niech ma pretensje sam do siebie
Nic z tego nie rozumiem...
Totalny bełkot.
Też jestem zarejestrowana w UP :)
I coś tu ten Twój chłopak ściemnia. Zwyczajnie nie jest możliwe żeby się stawił i nie zostało to odnotowane. Kazdy bezrobotny ma swoją teczkę pani wyjmuje z niej dokumenty które trzeba podpisać w kilku miejscach. W kilku! to nie są osobne karteczki które latają paniom po biurkach. Poza tym musiał mieć wyznaczoną kolejną wizytę. Nie, nie jest mozliwe żeby przy tych procedurach by panie nie odnotowały, to nie jest tak że pani sobie patrzy człowiekowi w dowód i coś kliknie w kompie. Musiałaby zaginąć cała teczka Twojego faceta a i wtedy nie mogliby go wyrzucić tylko najpierw znależć dokumenty.
Twój facet najprawdopodobniej się wogóle w UP wtedy nie pojawił. A gdzie wtedy był to już osobna historia.
@ZonaSmutasa - wizyty mogą być co miesiąc, dwa a nawet 3 - u mnie jest też właśnie co 3 mce.
Ten YAFUD byłby w mairę przejrzysty, gdyby nie to "kosztem naszego spotkania (z 5 dni do 2, a widujemy się najczęściej raz w miesiącu)". Co nas to, kur*a, obchodzi i jakie to ma znaczenie w kontekście historii? A, i o interpunkcji to tez, oczywiście, nie słyszałaś? To masz tu parę przecinków, pożyczę Ci - ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,.
Abstrahu*jac od tematu, skoro on nie ma pracy, to teoretycznie moze byc przy tobie caly czas. Wiec dlaczego spotkania tylko raz w miesiacu? I trzy dni mu zajelo podpisanie papierka w urzedzie?
PÓŁ PRAWDA
Każdy bezrobotny zarejestrowany, posiada własną "karteczkę"z którą przychodzi i odchodzi przy każdej wizycie, na tej właśnie karteczce po odnotowaniu przybycia wpisywana jest data następnej wizyty, oraz rodzaj oferty którą zaproponował urząd w dniu dzisiejszym, jest tam krótka historia wizyt w urzędzie, więc niemożliwe, żeby nawet przy zagubieniu dokumentów nie móc udowodnić prawdy, zwłaszcza, że Panie z urzędu są całkiem spoko, ostatnio pomyliły mi się daty i nie miałem żadnego usprawiedliwienia nieobecności, powiedziałem prawdę, napisałem w oświadczeniu, że pomyliłem daty i było ok bo to była pierwsza taka wpadka, a jeśli chodzi o co 3 miesięczne wizyty to prawda, ostatnią miałem w zeszłym tyg a następną mam w styczniu
Najlepiej na kogoś winę zgonić.
Jak dla mnie to facetowi nie chciało się do Ciebie jechać na tyle czasu i nie chciało mu się żopy ruszyć do UP, to wymyślił grubymi nićmi szytą bajeczkę.
A tak nawiasem - u mnie się podpisuje co miesiąc :)
nie rozumiem tego, po chińsku napisane :P
Napisane może i trochę chaotycznie - zgodzę się.
Po 1 Był u mnie i ode mnie musiał przez to wcześniej wrócić. Nie widujemy się codziennie, bo mieszkamy w różnych miastach.
Po 2 Na tym jego pogiętym świstku był podpis, czemu oni jednak nie odnotowali u siebie, że był - nie mamy pojęcia.
Po 3 SGPJ Skoro nie widzisz przecinków w tym yafudzie, najwyższa pora ruszyć dupę do okulisty.
Smacznego, dobranoc i pozdro dla hejterów.
Nie co trzy miesiące a co miesiąc trzeba się zgłaszać...
Dopiero za 3 razem zrozumiałam o co chodzi -,-
Świetnee;* + zapraszam do skomentowania mojego zdjęcia z rl;*
@pifpaf - Skoro jest bezrobotny, to nie może zamieszkać u Ciebie ?
jak na moje - histioria dość mocno naciągana.
Tyle minusów i główna?
Po stażu nikt nigdy nie dostaje dobrej pracy.
Z innej beczki, pytanie: ile już razy co trzy miesiące musiał się zgłaszać? Domyślam się, że więcej niż raz, jeśli znamy interwał czasowy pomiędzy wizytami. Dwa zgłoszenia co trzy miesiące = pół roku. NAPRAWDĘ przez pół roku nie mógł znaleźć pracy, a liczył, że dostanie się na dobry płatny staż?
Chyba, że pracuje na czarno na boku i nie ma czasu, wtedy zwracam, wątpliwy poniekąd, honor.
staz w sitech?
@Mataret: zalezy gdie, u mnie tez co 3 a tam gdzie poprzednio mieszkalam co miesiac
A może jednak go tam nie było?
psss...jak widzicie sie raz w miesiacu to ciekawe jak dlugo jeszcze bedzie twoim narzeczonym lampuciaro :-P
Kompletny idiotyzm. Twój niby yafud znaczy się.
ale kur wa tępa i ta składnia pozdrawiam kalectwo
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
mhmm | 62.152.155.* | 27 Października, 2012 14:21
Czy Ty w ogóle czytałaś to co dodałaś? Starałam się jak mogłam, ale niestety nie rozumiem o co Ci chodzi.