Kierowca troll
Kierowca nie musiał patrzeć się na drogę, tylko się do tyłu odwracał i się na cycki gapił? Ciekawe...
@kotSmutasa no wiesz... W autobusie też jest coś takiego jak lusterko wsteczne.
Ja bym powiedziała, ze raczej YAUFUD dla pana kierowcy za jego głupotę...
nieprzyjemna historyjka:/ na miejscu pani obdarowałabym kierowcę sympatycznym uderzeniem w twarz, najlepiej z pięści : ]
wykazałaś się pokaźną spostrzegawczością
Ktoś tu się chyba fizyki nie uczył... Kobieta siedzi za kierowcą, czyli przodem do kierunku jazdy (gdyby siedziała tyłem, kierowca nie miałby szans wgapiać się w jej biust). Kierowca hamuje. Otwarta butelka wody - i woda, które się z niej wylewa - zgodnie z zasadą bezwładności lecą DO PRZODU, czyli nie na biust kobiety, a w stronę przeciwną.Czyżbym coś przeoczył?...
Pu - po hamowaniu kobieta mogła z butelką uzyskać przyspieszenie większe niż woda - wtedy faktycznie oblałaby sobie dekolt, a nie jest to szczególnie trudne do wykonania (jak sam zauważyłeś, bezwładność) + rozważ jak zachowuje się w tym przypadku pęd układu autobus-kobieta-woda z butelki
Zwłaszcza, że nie piła ze szklanki, tylko z butelki, którą ludzie trzymają jakoś pod kątem 60 stopni względem nosa.
@Pu - Kiedy zaczął hamować, ona już zaczynała pić, więc uciekła jej butelka i zamiast do ust woda wlała się na bluzkę.
@Solonielle: Ciekawe jak byś udowodniła, że zrobił to specjalnie...
I ciekawe jak kierowca "wlepiał gały w jej biust". Autopilota włączył? :/
biedna...
@Damn!: pewnie we wstecznym;p
obfity Yafud
@Lady Forward: o ile siedziałaś kiedyś za kierownicą autobusu, to powinnać wiedzieć że lusterko wsteczne raczej nie jest skierowane na pasażera obok.
Ogólnie tak śmierdzi fejkiem.
@PrimaLucia: Nie mówiąc o tym, że jak autobus hamuje, to wszyscy lecą do przodu (płyny też). Więc musiała siedzieć tyłem do kierunku jazdy, co wyklucza zaglądanie w dekolt przez kierowcę.
@Damn!: Po pierwsze w autobusie rzeczywiscie lusterko skierowane jest na pasażera siedzacego najblizej z przodu dlatego, że wielokrotnie tak ze znajomym kierowca rozmawialam (ja go widzialam co oznacza, że on mnie też). Po drugie jak autobus gwaltownie hamuje to wszelkie płyny rozbryzgują się "wszędzie", niestety nie tak dokładnie według prostych zasad fizyki.
Ja pitole, na fizyce się nie znam, ale z własnego doświadzczenia wiem, że jak się pije wode w aucie i kierowca zachamuje to woda/to co się pije wylewa się na twarz i dekolt
Zgodnie z prawami fizyki, przy gwaltownym hamowaniu pasazerowie leca do przodu sila rozpedu. Wiec pani z butelka leci do przodu, woda w przeciwnym kierunku, zapewne zgodnie z jakims prawem (bezwladnosci chyba, czy jakos tak) :P Jesli pani odkrecila butelke i przechylila ja do twarzy, woda wylala sie na nia, bo przez waska szyjke trudno rozlac naokolo, chyba ze ma sie epilepsje lub parkinsona. To wszystko calkiem latwo sobie wyobrazic, nie wiem, skad te watpliwosci.
A może ta kobieta lubi pokazywać swój pokaźny biust? Może ją toi rajcuje, że faceci się gapią? Dlaczego to ma być yafud???
@KeiraPati: To, że Ty go widziałaś, nie oznacza, że on widział Ciebie. Poza tym ta pani siedziala ZA kierowca, nie obok.
Poza tym nie nadajmy płynom nadprzyrodzonych właściwości. Na litość Boru Wszechlistnego, ta woda była w butelce. To jednak daje pewne ograniczenia.
Aby rozwiać wszelkie wątpliwości: kierowca nie widzi pasażera, który jedzie centralnie za nim, ale widzi tego, który siedzi na pierwszym siedzeniu po prawej stronie. Chociaż może w niektórych autobusach widzi też tych centralnie za sobą, bo to zależy od układu lusterek, ale szczerze w to wątpię. Fakt ten jest niepodważalny, bo wielokrotnie przeze mnie sprawdzony :).
A co do wody - nie miała prawa od zahamowania polecieć na panią od razu :). Woda najpierw "leci"w kierunku jazdy. Ale przypominam, że potem się "wraca"i to z chlupotem! Jeżeli pani więc była nieuważna i nie odsunęła butelki w porę, to ją oblało.
Nijaka, przychylam się do Twojej wypowiedzi, wychodzę z tego samego założenia!
Zamiast się pośmiać uwalajmy wszystkie yafudy po kolei. Przecież nie chodzi o to, by się odprężyć czytając te głupoty, ale o to, żeby wyłapać wszystkie zmyślone historyjki...
Zadam tylko pytanie: czemu nikt nie pomyślał, że chodzi o autobus PKS? Gdzie jest napisane, że dziewczyna nie siedziała po prawej stronie kierowcy? Wtedy mógłby na nią spoglądać bez lusterka wstecznego.
Kocie o czym Ty mówisz? Skąd Ty mieszkasz? Wszak to Polska! To internauci! Tutaj chodzi właśnie o to, żeby pakować się po same uszy, bo po co sprowadzać egzystowanie w tak elokwentnym otoczeniu, jakim jest internet, do mainstreamowego forum, dyskusji na poziomie, skoro dużo zabawniej jest jechać po sobie nawzajem?
Nyuno;
nie pisz do niej w tak wyrafinowany sposób, bo ona przecież prostych zdań nie rozumie!!!
Albo pisz, dostarczy nam wszystkim rozrywki, skoro yafudy są w większości beznadziejne...
Rzekła osoba, która ma problem z odpowiedzią na proste pytanie... To, że Ty jesteś za głupia by zrozumieć sens zdania/pytania, to nie znaczy że ja też. Nie porównuj wszystkich do swojego, jakże niskiego, poziomu...
I tutaj się pojawia osoba, co mówi że ktoś ma poziom niszy od budżetu IV RP, a potem go naśladuje, słodkie jak miodek z uszu.
Aż tak Ci Lilianna szkodzi że się tak do niej plujesz? A może poprostu chcesz być taka jak ona, ale jesteś tak ieudolna że Ci to nie wychodzi? Opowiedz mi historię, która uzasadni ten Twój ból dupy.
Nie wiem za bardzo czemu się wpierdzielasz.
Nie wiem też, jaki smak ma miodek z uszu, ale mniemam, że Ty to wiesz skoro o tym mówisz :)
Czytaj uważniej. W tym yafudzie nie czepiłam się Lilci. Ona się czepiła mnie. Uważasz, że mam pozwolić na to, by mnie ruska ścierka opluwała?
Napisałam komentarz, który nie miał z nią nic wspólnego. Ba, dotyczył yafuda. Ona za to, nie wiedzieć czemu, nie dość, że nie skomentowała yafuda, to czepiła się mnie.
Czy ja chcę być taka jak ona... Nie, uchowaj Boże. Nie wyobrażam sobie jak można być taką egoistyczną, zgorzkniałą, zadufaną w sobie osóbką.
Myślę też, że udawanie Lilci świetnie by mi wyszło. Czy jest trudność w udawaniu idiotki? Nie wydaje mi się.
Tyłek co prawda mnie nie boli, jednak zadałeś już podobne pytanie i udzieliłam odpowiedzi. Którego słowa w mojej wypowiedzi nie zrozumiałeś? Mam to narysować, zrobić wykres, żeby w końcu do Ciebie dotarło? :)
Ja mam ochotę przytulić was wszystkich nieważne jacy jesteście ważne że i tak moja miłość do ludzi jest silna i mam siłę przenosić ja na innych ludzi.
@kot, odpowiem Ci w punktach:
1) Miodek z uszu to jest środek stylizujący mą wypowiedź, nie zamierzam próbować, takie delikatesy to innym do skosztowania
2) Zawsze się jej czepiasz, jak rzep psiej dupy, naprawde się to już nudzi.
3) Jednocześnie bełkoczesz o tym, że jesteś antagonistycznym ujęciem Lilci, a w każdej Twej wypowiedzi jest "ruska ściera"CIEKAWE :)
4) Ciebie dupa boli coraz bardziej, widać to z postu na post, jednocześnie dajesz Lilce pole do manewru.
Zastanów się co robisz..
PS:Tłumaczenie "bo ona też"jest z dupy wzięte i o kant tegoże możesz je sobie potłuc :)
Więc jeszcze raz, bo widzę, że nie dotarło.
Gdzie w powyższych wypowiedziach ja się jej czepiłam? Wskaż mi to. I nie mów, że to wyjątek, bo "zawsze"to znaczy zawsze.
Wskaż też, w mojej wypowiedzi nr 25 widać, że boli mnie tyłek. Bo kurcze, to mój tyłek, a nic nie poczułam. Ciekawe, nie?
Ach, zaznaczę, że zadaję te pytanie już drugi raz. Nie wiem czy Lilcia jest Twoją mentorką, ale nieodpowiadanie i unikanie odpowiedzi na pytania to jej konik:)
Że też Wam się nie znudziło... Trolla jeszcze rozumiem, wszak to troll. Ale ponoć mądrzejszy winien ustąpić... :)
A ja wiem jak smakuje miodek z uszu :) Nic co ludzkie nie jest mi obce. Patrzcie patrzcie. Jak wysiadam z autobusu z wózkiem to lusterko wsteczne nie istnieje. Tylko Wielki Kanion pomiędzy autobusem a przystankiem. A jak są cycki to jest i lusterko :)
@kot, "zawsze"użyłem jako ogólnika, takiego aby pokazać ogrom sytuacji, aż się zastanawiam czy za Lilką z nożem nie biegasz :) A tak na serio, jest to nudne, jak ciągle się wyzywacie od szmat i niedorobów...
Krisu;
ja nigdy tej kobiety nie nazwałam 'szmatą',więc nie uogólniaj. Bodajże po raz pierwszy się jej czepiłam, chciałam pokazać jak to jest skoro ta baba robi to notorycznie, aż się zastanawiałam czy wogóle czyta te yafudy, czy tylko lata za mną?
Kot;
już ci pisałam, dlaczego nie odpowiadam na twoje pytania. Nawet mnie poprawiłaś, że chodziło o jedno i liczba pojedyncza...
Nie masz punktu zaczepienia, to wspominasz o tym pytaniu na które może kiedyś ci odpowiem. Może,,,
Naśladujesz mnie, cytujesz, ba, nawet bezwolnie piszesz moje słowa co zauważyłam nieraz.
Kobieto, chcesz mieć życie na Yafudzie - pisz swoje teksty, a ludzie cię polubią. Mnie nie zniszczysz, dobrze wiem o co ci chodzi, zazdrościsz popularności, chciałabyś wskoczyć na moje miejsce. Nie uda ci się to nigdy! Nawet jak wozisz się na moim grzbiecie... ale i tak jesteś nikim.
Krisu :) Więc miałam rację. Nie czepiłam się jej w tym przypadku, pod tym yafudem ona czepiła się mnie. Nie rozumiem więc Twoich zarzutów, uważam, że są bezzasadne i bezpodstawne. Skoro opierasz swoje wywody na bezzasadnych i bezpodstawnych tezach... Nie mają one sensu, a więc nie odniosę się do reszty Twoich wypowiedzi, ponieważ są one oparte na złych założeniach, a więc są mylne. Dziękuję za uwagę, nie mam Ci nic więcej do napisania.
Lilciu: Ty za to nie czytasz nic. Nic kompletnie. Już nie raz i nie dwa zwróciłam Ci uwagę na to jak się pisze słowo "w ogóle". Oddzielnie! Osobno! Nazwij to sobie jak chcesz, ale takiego czegoś jak "wogóle"nie ma.
Nie naśladuję Cię. Ironia i kpina to nie naśladowanie. Może kiedyś zrozumiesz różnicę.
Cytuję - owszem, żeby pokazać, że pod każdym yafudem piszesz coś innego oraz żeby ukazać, jak bardzo jesteś pusta.
Bezwolnie piszę Twoje słowa? Ty naprawdę jesteś poje... Twoje słowa? Ty je wymyśliłaś? Ty jest stworzyłaś? Piszę słowa, ale nie są one Twoje. Ktoś je wcześniej wymyślił, użył, zastosował.
Życie na yafudzie? A po co? Wystarczy mi to co mam w realu (i nie chodzi mi o sklep).
Zazdroszczę popularności? A jest czego zazdrościć?
Patrząc na dzisiejsze media jasno widać, że id-ioci szybko robią karierę. Są znani, lubiani, rozpoznawani. Ale za 50 lat nikt nie będzie pamiętał takiej Lilci czy Joli Rutowicz. Ale o Curie-Skłodowskiej będą pamiętać... Sprawdź sobie w google te dwie postacie. Jedna z nich jest Ci zapewne bliska, o drugiej nigdy nie słyszałaś, więc sprawdź, a wtedy może dotrze do Ciebie sens tej wypowiedzi.
A odpowiadanie na pytania... Pisałam już: kozak w necie, pi_da w świecie. Miałaś mnie do sądu podać, podałaś? Nie.
Miałaś wpłacić pieniądze na leczenie, wpłaciłaś? Nie.
Miałaś odpowiedzieć na pytanie, odpowiedziałaś? Nie.
Osoba, która kłamie jest dla mnie zerem. Chociaż akurat kwestię odpowiedzi na pytanie można tłumaczyć Twoją inteligencją, a raczej jej brakiem.
Krisu, jeszcze coś: a nie jest nudne czytać pod każdym yafudem jaka to Lilianka mądra, wspaniała i bogata, a inni to hołota, bieda i ubóstwo?
To jest dopiero nudne.
Mam nadzieję, że rozumiesz, że każda akcja wywołuje reakcję.
Nie chcesz, żebym pisała na Lilcię? Niech Lilcia nie pisze na innych.
A teraz do dzieła! Zbawiaj świat od pustych ścierek do podłogi!
:P
Warto też dodać, że nie da się unikać Liliany. Wszak jest ona pod każdym yafudem. Gdybym miała unikać Lilci to najzwyczajniej w świecie nie mogłabym się wypowiadać.
Nie ma więc mowy o żadnym śledzeniu, dziecinko :)
Czyli nikt nie jest mądrzejszy, ergo nikt nie ustąpi...
Nyuno, o co Ci chodzi? Ja nie ustąpię, przecież jestem za głupia i nie umiem czytać, nieprawdaż? Przynajmniej tak o mnie mówi Święta Trójca (szmata Lilcia, gimbus Semcio i Krisu - obrońca ucięmiężonych ścierek!)
Z kolei pusta ścierka też nie ustąpi, bo ma kłopoty z rozumieniem podstawowych zwrotów i pytań. No, i nie umie pisać. Nawet jak się jej zwróci uwagę 10 razy to i tak nic do niej nie dotrze. Ale próbuj dalej, powodzenia :)
---
Krisu się walnął. Napisał coś co kompletnie nie miało sensu, wtrącił się w rozmowę nie pytany. Tak naprawdę, należą mi się za te niesłuszne oskarżenia przeprosiny, no ale czego można wymagać od chłopca, a nie mężczyzny...
;p
Wyluzuj Nyuno, poczytaj sobie co ona o sobie pisze i śmiej się :) Założy mi sprawę, śledzę ją, chcę być taka jak ona... Majaczenie zadufanej w sobie małolaty :)
Ku*rwa ludzie opamiętajcie się!!! Nie karmcie jej! Nie wiecie, że takie trolle jak ona czerpią perwersyjną przyjemność z wkur*wiania ludzi? Wasze napinki ją tylko nakręcają.
Zgadzam się z Senemedarem! Przestańcie karmić Lilcię to zniknie!
Problem w tym, że karmi ją tylko garstka, w tym Ty :)
Widzicie jak się nakręca? I jeszcze próbuje winę z siebie zrzucić na kogoś innego. Podstępna, przebiegła gadzina...
Problematyka tego Twojego rozpisu opiera się na tym że jak to można przytoczyć ze znienawidzonej przez gimby Biblii "U brata swego drzazgę w oku widzisz, a belki we własnym już nie"Cokolwiek bym nie napisał, i tak starasz się robić jakieś dziwne odchyły, odpisujesz tylko na to co ci się wydaje że jest wygodne. Nie widzę sensu dalszej dyskusji, bo nie lubię rzucać grochem o ścianę, a Tobie koleżanko radzę się nauczyć czytania z kojarzeniem faktów, oraz drugiej przydatnej rzeczy, którą wytłumaczę cytatem "Jeśli tysiąc osób mówi Ci że masz ogon, warto się odwrócić"
PS:Niezmiernie jestem zadziwiony poziomem technologii, że jakaś internautka co nie umie prowadzić dyskusji potrafi wykreować swój własny obraz mojej osoby, doprawdy urocze. Nie będę się chwalił ile mam, bo nie w tym rzecz, tylko w Twojej wyniosłości nie pozwalającej Ci przeżyć z twarzą krytyki...prawda boli, ale działa najlepiej.
Kot z obrazka, ja nie wiem, ale wydaje mi sie, ze Senemedar mial na mysli Ciebie. Wiesz, siedze sobie I czytam, tak naprawde to LILIANNA ma racje czepiasz sie I ja wyzywasz, a gdzie ona Ciebie wyzwala?? Pod tym postem nigdzie. Ba, totalnie Cie zignorowala a Ty nadal sie rozpisywalas o tym jaka ona jest zla bo nie odpowiedziala na pytanie. Powinnas zaczac sie liczyc z tym, iz nie kazdzy ma obowiazek oraz ochote odpowiadac na Twoje pytania. Ale co ja wiem!!
Kornelka;
po dwóch dniach wchodzę na Yafuda, a tu rozmowa o mnie. Miło mi Kornelka...
Poszła won stąd bladzio rozyebana
LILIANNA, moj komentarz nie byl skierowany do Ciebie. A to, ze jest o Tobie?! Coz gdyby Kot pisal o kims innym rowniez bym napisala. Wiec nie mysl, ze jakas specjalna jestes.
Kornelka;
tak nie myślę, raczej chciałam dać znać, że widzę co się dzieje, oczywiście dużo mi umyka gdy wyjeżdżam, ale staram się nadrabiać zaległości po powrocie.
Skoro widzisz to moze mnie uswiadomosz. Co sie dzieje?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
poikop [YAFUD.pl] | 30 Września, 2012 15:20
@kotSmutasa no wiesz... W autobusie też jest coś takiego jak lusterko wsteczne.