zupełnie nie zrozumiałam o co tu chodzi.
"Koleżanka jak zobaczyła karetkę pod domem, zaczęła biec od bramki (jakieś 100 metrów do podjazdu i karetki) i rzuciła torebkę na środek drogi (tylko jej rodzina nią jezdzi)."
O co tu chodzi, motyla noga?!
Tak się też zastanawiam, czego brat zapomniał z domu... Pavulonu?
Wymiękam ni uja nie zrozumiałem
"rzuciła torebkę na środek drogi (tylko jej rodzina nią jezdzi)"To jakaś niesamowita rodzina, która jeździ torebką, widział ktoś coś takiego na drodze? Z chęcią bym zobaczyła jak to wygląda.
bo na wsiach często zespół karetki dostaje bonus w postaci świeżych jaj, czy innych dóbr spożywczych:), więc koleżanka jak zobaczyła karetkę to z radości, że będzie jedzenie w domu, rzuciła torebką o ziemię. bo raczej nie chodzi o to, że się wystraszyła widoku ambulansu na podjeździe, wiedząc, że brat pracuje w pogotowiu,i pewnie zdarzało mu się wcześniej wpadać do domu w trakcie dyżuru. aż taką debilką chyba nie jest? :P
@iza, nic dziwnego że nie widziałaś, skoro TYLKO JEJ rodzina nią jeździ:) szacun:D
Yyyy... O co kaman? o.O
Współczuje stanu umysłowego autorowi, nie rozumiem po co rzucac torebke na droge?Ja do tej pory glupi myslalem ze lepiej machac reka..
ładnie to tak się chwalić nowym Iphonem?
Bo to tylko o to chyba chodzi w tej hisoryjce
wyczuwaam fake -,-
tak się tylko zastanawiam co w głowie ma admin, że takie historie lądują na głównej
a po polskiemu jak to idzie?
@anita93, proszę, powiedz, w którym miejscu obraziłam jakąkolwiek wieś lub jej mieszkańców?
zastanawiające jest to ze w takich przejechanych torebkach jest zawsze najnowszy Iphone a nigdy np Nokia 3330, widac to Iphone'y przynoszą pecha
A ja nie do końca rozumiem co autor miał na myśli... Jakoś nieskładnie to jest wszystko napisane.
@~me: Jakby w torebce byla stara nokia, to przejechanie by jej nie zaszkodzilo i nikt by yafuda nie pisal :P
A moze to przez to, ze chec posiadania najnowszego modelu przejawiaja osoby sklonne do robienia glupich i nieprzemyslanych rzeczy?
niech mi ktoś powie o co chodzi bo nie wiem;
a myślałam, że tylko ja nie zrozumiałam tego YAFUD'a
-,-'
Rozjechał iPhone ale zadzwoniła.. ciekawe.
@pierd0lić.gimbusy
Już? Dowartościowałeś się wystarczająco używając bardzo modnego ostatnio wśród "dorosłych"ludzi słowa "gimbus"? Pewnie masz satysfakcję z tego jaki jesteś dojrzały :)
YAFUD dla autora. Znów nie uruchomił mózgu.
@pie*dolić.gimbusy, no to najnowszy dotychczas jaki był... proste
Jak zadzwoniła skoro iPhone został zgnieciony?
Drogi kolego @Pierd0lic.Gimbusy: najnowszy Iphone jest w sprzedazy owszem od wczoraj, ale nie TYLKO w stanach, sama takiego mam a mieszkam w UK. Podejrzewam, ze w Polsce w wiekszych sklepach tez da rade juz go kupic.. Pozdrawiam
co ten chłam na głównej robi ja się pytam? Adminie przestań pić!
ajfon-srajfon
Lepiej się wypowiadam po pijaku, niż autor tego czegoś na trzeźwo.
Tylko jej rodzina jeździ tą drogą, a więc karetka wyjeżdżając musiała ją mijać, a więc niemożliwością jest, by się wzajemnie nie zobaczyli. Mimo to idiotka zadzwoniła na pogotowie, czyli po prostu mądrością nie grzeszy.
A zamiast podniecać się nowym iphonem może byście się popodniecali tym, że znowu jakaś jednostka finansowana z naszych pieniędzy w czasie swoich godzin pracy załatwia swoje własne prywatne sprawy służbowym samochodem?
Ja to rozumiem tak, że dziewczyna, widząc karetkę, przestraszyła się, że np. rodzicom coś się stało. Wiadomo, że kobiece torebki są ciężkie, więc jej się pozbyła przy najbliższej nadarzającej się okazji (czyli w miejscu, po którym tylko jej rodzina jeździ), żeby szybciej zorientować się, co się stało. Jeżeli kierowcą był brat, to z przyzwyczajenia pojechał drogą, którą zazwyczaj jeździł, jeżeli jednak brat był 'na pace' to poradził kierowcy jak jechać (widocznie mieli jakiś obeznany, lepszy wyjazd) i raczej ta druga sytuacja miała miejsce, przez co koleżanka nie zauważyła brata. Ale żeby torebki na ulicy nie zobaczyć?! O.O
A skoro brat wracał 'z akcji' to ja to rozumiem tak, że wieźli pacjenta na pace do szpitala... w takiej sytuacji nic dziwnego, że go wylali z roboty.
Andrew:
Zadzwonić mogła spokojnie z domowego, te telefony odeszły już do lamusa, czy jak? O.o
@fejk- po akcji wcale nie musi wieźć kogoś do szpitala, zależy co to za "akcja"była...
Ni chu*a z tego nie zrozumiałem ale dobrze że rozwalił jej to Igó**o
O ja pierhdole!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale nudy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wróciłam ze złotych piasków pod palmami, tylko po to żeby was powkurviać, a zwłaszcza zapchlone koty i ich odchody, ha ha!
Witam hołotę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A po polsku?
pierd.olić.gimbusy
w yafudzie nie jest napisane, ze to iPhone 5, mogl to być iPhone 4, a historia wydarzyla sie jakies 2 miechy temu np :P chociaz uwazam, że to fake w sumie;d
Chcesz wkurzać kocie odchody?
Cóż za ambicje, ruska ścierko... Pogratulować...
Kuc, masz już po polsku napisane, wystarczy czytać komentarze;)
Arsenium - dlatego zostało uściślone, że JA tak i tak rozumiem 'akcja' :) Autor(ka) nie uściśliła dokładnie, czy miał brat kogoś na pace, czy nie, interpretować można dowolnie. Zapewne nie miał, ale równie dobrze, mogli kogoś przewozić ze szpitala do szpitala i nie musieli się spieszyć, bo nie był umierający.
@maU: Przeczytałam 2x i spróbuję wyjaśnić.
Kierowca karetki w trakcie pracy wpadł na chwilę do domu. Korzystał z drogi prywatnej.
Jego siostra ujrzawszy karetkę pobiegła zobaczyć co się dzieje, ze zdenerwowania
upuściła torebkę na tę prywatną drogę.
Kierowca odjeżdżając przejechał torebkę. Rozsierdzona doznaną szkodą właścicielka torebki zadzwoniła na skargę do dyspozytorni nie wiedząc, że donosi na własnego brata. Stracił pracę zapewne nie z powodu torebki tylko używania karetki do celów prywatnych. Tak sądzę.
Ale wy jesteście ku*rwa tępi, aż nie umiem tych komentów doczytać do końca. "rzuciła torebkę na środek drogi (tylko jej rodzina nią jezdzi)"->nawias dotyczy - uwaga uwaga - drogi! Tak ciężko to pojąć? Laska zobaczyła karetkę pod domem, zestresowała się że komuś coś się stało więc pobiegła pędem nie zważając na nic do domu, upuszczając torebkę. Zanim dobiegła, karetka odjechała, przejeżdżając torebkę i niszcząc iphona [btw. niesłychanie mnie ten fragment bawi - bo ja mam Samsunga :P]. Dziewczyna zadzwoniła na pogotowie dowiedzieć się co się stało i tym samym doniosła na swojego brata (no umknął jej fakt, że braciszek robi na pogotowiu). Może i naciągane, ale nie bardziej niż połowa yafudów, poza tym trzyma się kupy.
Boże, jak to nieskładnie napisane!
A więc tak - zobaczyła karetkę i rzuciła torebkę? Jak dla mnie to nie ma żadnego sensu, bo co ma piernik do wiatraka?
Dziwne cała historyjka i śmierdzi fejkiem, ale dla pospólstwa to niezła pożywka...
Karmcie się dalej, gratuluję tego gówna.
"trzyma się kupy"- to fakt, bo chyba dlatego tak śmierdzi fejkiem. Chaos i tyle.
"(...) i rzuciła torebkę na środek drogi (tylko jej rodzina nią jezdzi)."
Dobrze że torebką nie jechał nikt z rodziny w tym czasie co brat ją rozjechał.
... Tej babie trzeba założyć chomąto.
Polecam czytać tego YAFUDa ze szklanką wody. Dawno takiego suchara tu nie było.
Zaraz, zaraz, skoro brat koleżanki jest kierowcą to jak jednocześnie mógł pójść do domu i odjechać, to raz. Dwa dlaczego nie minęli się kiedy koleżanka wybiegała, a brat szedł do domu. Trzy w jakim celu rzucała torebkę na ulice. Cztery z tekstu wynika, ze kierowca karetki z chorą/poszkodowaną osobą w samochodzie jedzie sobie do domu, bo czegoś zapomniał... Bezsens
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
n | 46.204.113.* | 23 Września, 2012 20:03
zupełnie nie zrozumiałam o co tu chodzi.