Nie każda kobieta to kura, która da się zaszczuć i nie każdy facet to Senemedar, który najwyraźniej ma takie skłonności :p
ale bym się wkurzyła;o
O jaaa -_-
Chcesz spędzić resztę życia z facetem, który nie potrafi się postawić swoim kumplom? Który wie, że (przyszła) żona czeka i się martwi, a mimo to jest w stanie nawalić się jak stodoła i jakby nigdy nic przyjść do domu na drugi dzień? Przynajmniej wiesz co Cię czeka po ślubie, jak już nie będzie musiał się tak starać o Twoje względy (bo nie oszukuj się, wszystko przed ślubem to tylko zachwalanie towaru, po ślubie wychodzą ukryte wady).
a tam pieprzycie glupoty, yafud jak najbardziej trafny, chlopak tez jest ok bo mial wyrzuty i o niczym nie wiedzial a fakt ze zadzwonil jego znajomy a nie on swiadczy o tym ze go pewnie od telefonu odcieli, na miejsu autorki tez bylbym wsciekly ale tylko na siebie i niewielki brak egoizmu ktorego zabraklo zeby nieodwolywac swojego wieczoru paninskiego
tak to jest z tymi "niespodziankami"
to zorganizuj drugi wieczór panieński... taki problem ? masz jeszcze dwa tygodnie.
ale mąż też świnia. Wiedział, że narzeczona odwołała dla niego swoj wieczór i tak po prostu jej nie powiadomił że jednak jego wieczór się odbędzie ? Ona dla niego rezygnuje z zabawy, a on tak postępuje...
*zapomnialam w pierwszym zdaniu dodać przyszły (mąż)
narzeczony tez nie okazał się lepszy...ja zastanawiałabym się już teraz jak będzie wyglądać życie po ślubie;czy jak go wyślesz do sklepu po bułki to wróci Ci na 2 dzień?bo koledzy ważniejsi niż Ty?przecież On też mógł zadzwonić..wiedział,że zostałaś w domu dla Niego..w związku nie wystarczy tylko brać ...trzeba tez coś dawać...życzę Ci wszystkiego Naj..
Dokładnie, łapanie za szmaty i wrzucanie z ulicy do bagażnika to jeden z najpopularniejszych sposobów "przechwycenia"faceta w dniu jego kawalerskiego, więc mówienie, że mógł się postawić, jest trochę pozbawione sensu...;]
Jedyny sposób, w jaki panowie dali dupy, to że nie powiedzieli w tajemnicy bohaterce yafuda, że zamierzają wykręcić taki numer, bo wtedy by wiedziała o co kaman i zmarnowała wieczoru.
Niektórzy czepiają się faceta - moim zdaniem niesłusznie, bo niekoniecznie miał wybór - to już zależy od tego, jakich ma kumpli.
Autorka ma (słusznie) pretensje właśnie do kolegów - bo to oni nie dali jej znać i to przez nich odwołała swoją imprezę.
Czepiacie się Autorki, że zrezygnowała ze swojego wieczoru. A co miała zrobić? Iść się bawić, jeśli była przekonana, że jej facet będzie samotny? Moim zdaniem, takie zachowanie byłoby nie fair.
krótko mówiąc, wychodzisz za s.k.u.r.wy.syna.
Tak nawiasem - z bagażnika też trzeba delikwenta w końcu wypuścić, a telefon zawsze można od kogoś pożyczyć. No, chyba że go na smyczy będą prowadzić.
Jakby mój facet miał mieć takich kumpli, to ja nie chcę takiego faceta.
powiedz mi jaki facet nie ma takich kumpli?
http://marida011.pinger.pl/ zapraszam.
na prawdę trzeba to robić z zaskoczenia ? Nie można kulturalnie wyjść do baru ? Tak samo co trzeba się upijać do takiego stopnia, żeby potem cały dzień odsypiać?
@ Urgan, niestety nie znam żadnego takiego O.o;) Chyba jestem bardzo naiwna wierząc, że gdzieś kryją się jeszcze ludzie szanujący innych.
Pewnie, że facet miał wybór - teraz to się chrzańcie. Narzeczona odwołała przez was swój panieński, to teraz ja odwołuję mój kawalerski
Świnie i tyle. Teraz Ty wyjdź niespodziewanie i wróć za dwa dni pijana w sztok.
Swoją drogą, gdybym wiedziała, że mój mąż posiedzi w ten dzień sam w domu, to zabrałabym do ze sobą na imprezę.
@ Feniks jestem kobietą. I myslisz się doświadczyłam wielu miłych niespodzianek. Nie uważam, żeby 'porwanie' i wsadzenie do bagażnika jak jakies bydło było czymś przyjemnym. Rozumiem zabawa zabawą, ale można to zrobić w kulturalny sposób nie wspominając o tym, że dziewczyna odwołała swoją impreze, żeby facet nie zostal na wieczór sam, a on robi jej to czego ona chciała uniknąć ?
@razz - poważnie? Narzeczonego na wieczór panieński?
To mąż jest cwelem... Japierdolę.
Nie rozumiem czemu niektórzy piszą, że kobiety mają małe móżdżki i nie domyslą sie, że kumple przyszłego męża szykują porwanie... Serio? Ktokolwiek widzi w tym jakiś sens? Bo tak jest za każdym razem że na wieczór kawalerski panowie porywają przyszłego pana młodego, tak? Autorka tekstu pokazała, że jest cudowną partnerką i nie chciała zostawić samego narzeczonego w ten wieczór -tylko pozazdrościć takiej. Wg mnie nie fair postąpili "porywacze", ponieważ mogli ją wcześniej uprzedzić (głupotą jest myslenie, że kobieta nie dotrzyma tajemnicy).
Nikt nie zawinił w tej sytuacji.
1. koledzy słusznie nie poinformowali nikogo o tej niespodziance. To miała być akcja, któa wywoła zaskoczenie, więc właściwie tylko organizatorzy powinni wiedziec co będzie się działo. Informowanie narzeczonej to ryzyko, że się wygada i zaskoczenie szlag trafi. Poza tym sądzę, żeby się wygadała, albo coś napomknęła, że impreza się odbędzie.
2. Chłopaka wrzucili do bagażnika po uprzednim zabraniu dokumentów i telefonu- tak to sie popularnie robi. Koledzy zadzwonili do jego narzeczonej, żeby się nie martwiła, więc swój obowiazek wykonali. Pojechali się bawić i tyle.
3. Dziewczyna zupełnie niepotrzebnie odwoływała swoją imprezę, skoro narzeczony ma kolegów to wiadomo będzie, że cos tam zawsze zorganizują- z większymi lub mniejszymi fajerwerkami ale zorganizują. Musiałyby być to kompletnie niemoty, żeby tak zrobić kumplowi.
4. Koledzy wcale nie musieli wiedziec, że panna odwołała panieński...
Skoro nie wiedzieli, to po co dzwonili ją uspokoić? Jakby była na swoim panieńskim, to by nawet nie wiedziała, że jej mężczyznę z domu 'porwano', więc po co dzwonić? Co najwyżej nad ranem, jak teoretycznie wróci do domu.
Jedyne, co ich usprawiedliwia, to to, że mogli sądzić, że jak poinformują narzeczoną, to ta, nawet nieświadomie i nie mówiąc bezpośrednio narzeczonemu o niespodziance, będzie się spokojnie zachowywać - w sensie, że nie będzie psioczyć na jego kumpli, że go tak olali, albo, że pójdzie spokojnie na swój panieński, nie martwiąc się o swojego mężczyznę. Co i tak było nie fair według mnie.
Faktycznie, gówniana sprawa i zachowanie kumpli narzeczonego, ale z drugiej strony było jeszcze 2 tygodnie. Naprawdę można było spróbować zorganizować wieczór panieński na tydzień przed ślubem.
Hmm, mnie tylko zastanawia skąd kumple wiedzieli, że młody akurat wyjdzie po wino...
Dobra, gdybajcie se dalej, jest się z czego pośmiać.
Poważnie nie zorientowałaś się, że to podstęp i pewnie zaciągną go do samochodu znienacka? So sorry ale ja po pierwszej wzmiance o 'olewaniu przez kumpli' skumałam, że coś się święci. Jak można być tak niedomyślnym... poza tym powiedzmy sobie szczerze - jaki facet przedłoży cokolwiek nad wieczór kawalerski?
idiota. ty rezygnujesz dla niego z imprezy, sam też mógł tak zrobić, jeszcze w takiej sytuacji, że martwisz się o niego całą noc.
"bo koleżanki niestety nie czekały na zmianę mojego zdania, tylko każda zajęła się sobą"- masz pretensje do koleżanek?
A koledzy nie wiedzieli, że odwołała swój wieczór panieński: "Baw się dobrze!"
A tak w ogóle użytkownicy jafuda nie potrafią czytać ze zrozumieniem. To się tyczy np. użytkownika. @ehh
"Wiedział, że narzeczona odwołała dla niego swoj wieczór i tak po prostu jej nie powiadomił że jednak jego wieczór się odbędzie ? Ona dla niego rezygnuje z zabawy, a on tak postępuje..."
skoro narzeczona taka kochająca i och ach, to on by się nie zorientował, że ona o czymś wie, gdyby go tak po prostu zostawiła samego? każdy człowiek by się domyślił. nie musiałaby mu wypaplać ale już samo niezainteresowanie/nieprzejmowanie się tym, że kumple go olali byłoby podejrzane.
@szatan: A i owszem :) Kiedyś byłam na wieczorze panieńskim, który zakończył się "połączeniem"z kawalerskim narzeczonego. Czyli po północy wszyscy spotkali się w jednym klubie i bawili świetnie do białego rana.
Nie wiem, może po prostu moi znajomi faceci nie muszą na siłę szukać cycków przed ślubem, żeby się wyszaleć, bo potem to w kajdany i niewola.
Znam parę, która swoją 3 rocznicę spędziła w klubie ze striptizem. Jak ktoś lubi takie rzeczy i dobrze się dobierze ze swoją drugą połówką, to nawet woli z nią takie rzeczy przeżywać. A jak Ci w głowie inne laski i balowanie z kumplami, to po co brać ślub? Wyszalej się i dopiero myśl o stabilizacji.
Za długie. Nie czytam.
Wybaczcie, ale coś mi się nie zgadza. Skoro mówisz, że wysłałaś narzeczonego z własnej inicjatywy do sklepu, to skąd jego koledzy mogli wiedzieć, że akurat wyjdzie z domu? Czekali cały czas pod mieszkaniem? A co jeśli by nie wyszedł po te wino, nie dowiedziałby się o wieczorze kawalerskim? Może to błahostka, ale ten szczegół nie pozwala mi uwierzyć w tą historię.
Co za głupia pinda!
@mika to chyba ty masz problemy z czytaniem . Ja czytać umiem i wszystko doskonale rozumiem wiec zamknij łaskawie swoją szanowną buźkę.
@mika chyba mi nie powiesz, że autor nie mógl powiedziec kumplom 'stop, odwieźcie mnie do domu moja narzeczona na mnie czeka' albo chociaz gdy juz dotarl na miejsce zabawy nie mógl poprosic o telefon i zadzwonić jakos to wyjasnic ?
,,koleżanki niestety nie czekały na zmianę mojego zdania, tylko każda zajęła się sobą..."- ostre suki, lubie takie
trzeba było samej po winiacza zasuwać
Za dużo czytania, za mało z niego radości
O kurczę, bardzo bym się wkurzyła. Na kumpli swojego faceta i na swojego faceta. Bo skoro wiedział, że dla niego zmieniłaś plany i zostałaś sama w domu, to mógł odpuścić sobie imprezę. Lub chociaż zadzwonić... Porażka.
mój miał 3 wieczory,a ja żadnego koleżanki się nie kwapiły mi zorganizować...
Jakby przyszły mężuś był w porządku to by nie chlał z nimi. Powiedziałby: ok, nie chcecie oddać mi fona, kasy, dokumentów? Ok. To posiedzimy sobie i popatrzymy na siebie.
szczerze? organizowanie czegoś takiego jak wieczór panieński jest głupie, naprawdę, uważam, że czegoś takiego nie powinno się robić
Salomon 23, za przeproszeniem walnięty jesteś. Idź się leczyć na nogi, bo na głowę jest już za późno. I byś się lepiej zamknął...
w sumie dobrze się stało, wieczór kawalerski to rzecz obowiązkowa, natomiast wieczór panieński to debilny wymysł, a potem dochodzi do zdrad, ciąż, itp.
Mi by było bardzo przykro bo to nie byłby dla mnie pierwszy raz
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Malefikar | 95.160.81.* | 13 Października, 2012 15:14
Chcesz spędzić resztę życia z facetem, który nie potrafi się postawić swoim kumplom? Który wie, że (przyszła) żona czeka i się martwi, a mimo to jest w stanie nawalić się jak stodoła i jakby nigdy nic przyjść do domu na drugi dzień? Przynajmniej wiesz co Cię czeka po ślubie, jak już nie będzie musiał się tak starać o Twoje względy (bo nie oszukuj się, wszystko przed ślubem to tylko zachwalanie towaru, po ślubie wychodzą ukryte wady).