Najs świetlana przyszłość czeka:D
Nie wiesz, że w Polsce nie wykształcenie i umiejętności się liczą, a szerokie plecy? Im szersze plecy tym lepiej. Możesz być i po podstawówce a cie przyjmą, a potem skierują na kursy dokształcające.
Brak mi słów. Można być mądrym a nie być inteligentnym i nie mieć jeszcze wielu wielu innych cech ktore pomoglyby w znalezieniu lepszej pracy. Zreszta może pani zza kasy mimo, ze umiala fizyke poszla na pedagogike np. I tak skonczyla. A moze w ogole nie poszla na studia? Ludzie maja rozne zycia i nie mozna ich tak segregowac. To okropne.
Jeśli na rozmowie z pracodawcą będziesz rzucał słowami typu "dyskont", "horrendalnie", to pewnie nawet i "robaczana sieć sklepów"może nie stać dla Ciebie otworem. Używanie trudnych i wyszukanych słów wcale nie robi z Ciebie mądrzejszej osoby. Nawet na maturze z polskiego obcina się punkty za zbyt dużą kwiecistość. Więc bardziej o to bym się martwiła.
A po co ci matura? Znajdź bogatego chłopaka na męża, naucz się dbać o niego i wyjdziesz na tym lepiej niż niejedna co lata na "naukę"straciła.
@up - Autor YAFUDa jest facetem, jeśli to było dla niego.
A moja matura już od trzech lat za mną...
@E dyskont i horrendalny to według ciebie trudne i wyszukane słowa? o.O
@E Na maturze z polskiego nie obcina się za zbyt dużą kwiecistość, jak to określiłeś. Na maturze z polskiego mogą Ci obciąć punkty np za archaizmy, za nieodpowiednie słownictwo, błędy. Ale nie za wyszukane słownictwo. Poza tym nie wiem, czy dyskont, albo horrendalny to takie wyszukane słowa, co zostało już wyżej zauważone.
@KeiraPati: niestety autor YAFUDa ma rację
@up naprawdę siedzisz ze znajomymi na piwie i mówisz "ceny tegoż napoju orzeźwiającego horrendalnie wzrosły, przynajmniej w owym dyskoncie"? Cóż, według mnie to jest właśnie nieodpowiedni styl do takiej wypowiedzi. Moja polonistka zawsze mi wypominała i obniżała ocenę, jeśli nadużyłam podobnych słów w wypracowaniach.
W każdym poradniku poprawnej wypowiedzi piszą, że nie można nadużywać takich słów.
boże, ale z was...
może nie mogła znaleźć innej pracy? a może po prostu wolała pracować tutaj, albo cokolwiek? nie znacie jej, a oceniacie.
@up - może nie mówię dokładnie w ten sposób, ale nie widzę problemu, żeby powiedzieć, że np. cena piwa w tej a tej knajpce jest horrendalna. Tak samo przy piwie prowadzę ze znajomymi dysputy ogólnoludzkie, okołofilozoficzne, etc. Czy zatem mam je sprowadzić do podstawowego słownika i kilku wulgaryzmów (bo jak tu nie rzucić mięskiem przy piwku, co nie)? Nie wydaje mi się, żeby takie coś było konieczne, a jak sami nie zadbamy o nasz barwny język, to nikt za nas tego nie zrobi.
@up - No właśnie. Nie miałabym nic przeciwko użyciu tych słów, ale gdyby było to zrobione z umiarem. A to jest po prostu przytłoczone wyrazami, które są bogatszymi zamiennikami prostszych słów, z którymi wypowiedź brzmiałaby o niebo lepiej. To, że użyłam słowa "trudne", wcale nie znaczy, że ich nie rozumiem. To znaczy, że mogłaby ich nie zrozumieć "prosta"osoba. A wypowiedź nie powinna być na siłę stylizowana na ekskluzywną.
Się umie i się chce, to się samemu pracę wybiera, a nie jest przez pracę wybieranym.
"Eh, przyszłość"to jak się nawet "eCH"nie umie napisać.
a wam to się wydaje,żę po maturze to wszyscy zostaniecie"dyrektoramy w fyrmach"
@E może dla ciebie dyskont to wyszukane słownictwo, ale mnóstwo ludzi mówi o Biedronkach, Lidlach dyskonty a o Realu czy Tesco mówią hipermarkety - dziwactwo takie.
I mnie jak i wielu ludziom zdarza się używać słowa "horrendalnie"
To, że ty zostaleś wychowany/a z myślą, że co drugie słowo to "kur*wa"i nie znasz synonimów to nie znaczy, że wszyscy są tacy.
Dobra dobra już dajcie sobie spokój.
@up To że Ty zostałaś wychowana z myślą, że im więcej i bardziej bełkotliwie, tym lepiej, to nie znaczy, że wszyscy są tacy. W wypowiedzi liczy się też smak, a ta jest zwyczajnie przekombinowana. Dla mnie - równie niepoprawna, co te pozbawione gramatyki. Przyznam, że w moim rejonie nikt (ani profesorowie, ani nauczyciele, ani dresy spod monopolowego) nie używa słowa "dyskont", bo być może się nie przyjęło. Czy to jest powód, dla którego trzeba uważać, że umiem tylko przeklinać i nie znam podstawowego słownictwa?
I, jeśli nie przeczytałaś mojego wcześniejszego komentarza, to przytoczę: Nie miałabym nic przeciwko użyciu tych słów, ale gdyby było to zrobione z umiarem. A to jest po prostu przytłoczone wyrazami, które są bogatszymi zamiennikami prostszych słów, z którymi wypowiedź brzmiałaby o niebo lepiej. To, że użyłam słowa "trudne", wcale nie znaczy, że ich nie rozumiem. To znaczy, że mogłaby ich nie zrozumieć "prosta"osoba. A wypowiedź nie powinna być na siłę stylizowana na ekskluzywną.
Powtarzam się może, ale zarzut tez jest powtórzony...
jak dla mnie zadużo literek sory :)
no niestety tak juz jest... ludzie sa po dobrych studiach i nie moga znalezc porzadnej pracy, bo taka juz jest dawana tylko znajomym lub czlonkom rodziny....wiec czlowiek uczy sie i uczy po to by pracowac na kasie
Żadna praca nie hańbi, naucz się kultury najpierw. To, że ktoś pracuje na kasie, to nie znaczy, że jest debilem.
Zajmuję się wstępną selekcją CV w firmie, w której pracuję. I pierwsze pod uwagę biorę osoby, które przez cały okres studiów pracowały, choćby "w robaczanym dyskoncie". A typków, którzy uważają, że skoro studiują, to należy im się wszystko - kasa, później praca bez jakiegokolwiek doświadczenia spuszczam od razu po brzytwie. I Ty drogi autorze na takiego wyglądasz skoro martwisz się tym, że ktoś po egzaminie z fizyki (wielkie mi halo) pracuje w sklepie. Puknij się w łeb.
E robisz z siebie mądrego a nim nie jesteś. Rozumiałabym takie żałosne upominania, gdyby yafud był tak okraszony ( o przepraszam, za trudne słowo?) archaizmami, synonimami, które stają się nieczytelne. Naprawde to niczyja wina, że ty przy słowach jak horrendalnie, dyskont, metafora itd musisz korzystać ze słownika bo ich nie rozumiesz. Cywilizowany i kulturalny człowiek o minimum inteligencji nie widzi w wypowiedzi yafuda nic dziwnego, ani nic nadzwyczajnego.
Znasz mnie i moją edukację na wylot? Moje wyniki z matury (Tak, zaskoczę Cię, zdałam maturę i studiuję.), czy sposób mojej wypowiedzi? Gdybyś była wykształconym człowiekiem, wiedziałabyś, że taka wypowiedź jest po prostu niepoprawna. Styl jest nieodpowiedni do skierowanej do młodych ludzi opowieści o tym, jak ktoś sobie kupuje sok.
PS: Ile razy ja mam tłumaczyć, że ja te słowa jak najbardziej rozumiem i zdarza mi się ich użyć (tak, przyznam się, że z dyskontem poleciałam do słownika, bo w moich stronach się tak nie mówi - mówi się supermarket). Ale gdyby ktoś mi zaczął mówić "pozwoliłem sobie wyrazić, komentując, iż", to bym zwyczajnie nie miała ochoty na rozmowę z kimś takim. Nawet w najlepszych książkach klasycznych autorów unika się takich zwrotów, bo wykształceni ludzie wiedzą, że czasami mniej znaczy więcej.
E, ma rację, gratuluję tym "wykształconym". Co innego od czasu do czasu wyżyć słowa, którego w klasycznym obiegu się nie używa, a co innego celowe stylizowanie wypowiedzi na pseudointeligentną. Użycie stylu nieodpowiedniego dla danej sytuacji jest jak najbardziej błędnei każdy polonista Wam to powie.
P.S. Już samo to, ze dziewczyna musi Wam po dziesięć razy tłumaczyć, ze doskonale rozumie te słowa dowodzi Waszej "inteligenćji". Sami nie potraficie zrozumieć kilkuzdaniowego posta, a jej się czepiacie.
E, gadasz bzdury. Dyskont to nie jest żadne wyszukane słowo, tak samo "horrendalnie". Nie znam osoby, która by ich nie rozumiała. Jeśli piszesz o "prostych"ludziach, którzy mieliby tego nie zrozumieć, raczej próbujesz się dowartościować. Internet składa się głównie z tych "prostych"ludzi, teraz "prości"studiują i ci sami tutaj piszą.
Może użyłam złego słowa - nie tyle trudne, co strojne. Wystąpienie w czterech zdaniach "swoistą", "jako że", "horrendalnie", "pozwoliłem sobie wyrazić komentując", "gorąco zapewniła"to po prostu za dużo.
może pani na kasie była np w trackie studiów i sobie dorabiała? no bo sorry ale po samym ogólniaku lepszej pracy nie znajdziesz nieważne jak ci fizyka poszła zawodu nie masz żadnego.
Jeśli "dyskont"i "horrendalne"to wyszukane słowa to nie wiem gdzie wy żyjecie. Rozumiem, że w ten sposób @E wyładowujesz swoje frustracje, ale już naprawdę nie masz się czego czepiać chyba. Zrozumiałaś przekaz to się ciesz a jak poziom wypowiedzi Ci nie odpowiada to w odrzutach znajdziesz coś dla siebie.
@andrzej Jeżeli "poziom"i "styl"to dla Ciebie to samo, to znajdziesz coś dla siebie w podstawówce;). Na przykład wiedzę.
@E nie zaprzeczysz chyba, że styl wypowiedzi świadczy o poziomie słownictwa. Cyba ty powinnaś się cofnąć:)
Och, a więc "poziom słownictwa"i "poziom wypowiedzi"to nagle też to samo? Kolejny raz prosisz się o powrót do podstawówki.
Uważam, że ten YAFUD ma niski poziom, o słownictwie wysokim jak na herbatce u królowej Anglii.
Widzę, że siedzisz i czekasz aż ktoś tylko Ci odpisze :) Trollowanie to Twoje jedyne hobby? Nie mam jak Ci tego wytłumaczyć bo widocznie argumenty do Ciebie nie przemawiają. Jeśli człowiek nie ma nic ciekawego do powiedzenia zazwyczaj czepia się nic nie znaczących szczegółów. Przykro mi, że dwa wyżej wymienione przez autora słowa nie występują w Twoim słowniku.
Wybacz, ale ja nie widzę żadnych "argumentów", tylko naskakiwanie na mnie i Twoje gubienie się we własnych postach. Nie, styl nie świadczy o poziomie wypowiedzi. A co do czepianie się dnia w necie - na dworze pada, a pracować zwyczajnie nie muszę, bo do października mam wakacje. Chociaż nie wiem, co to ma do rzeczy i po cholerę się w ogóle tłumaczę.
E, zaskoczę cię: Jestem i po medycynie i po informatyce i w życiu większej głupoty nie słyszałam. Nie wiem jak ty się na te studia dostałaś, skoro ty uważasz, że używanie słów "dyskont, horrendalnie"to są wyszukane słownictwa. Dziewczyno pukij się w tą studiującą główkę. Nie wiem jak ty zdałaś mature z polskiego. Nie wiem kto cię w ogóle do niej dopuścił. Naprawde nie pogrążaj się dziewczyno. To, że jesteś z jakiegoś Pacanowa czy Pcimia dolnego, że nie wiecie co to znaczy dyskont albo horrendalnie i jest to dla was słowem wyszukanym ( aż się prosi by powiedzieć wysublimowanym) to nie znaczy, że tak jest w całym kraju. Naprawdę do dojenia krów albo pasania owiec nie jest potrzebna matura z wieczorówki. Spójrz na świat szerzej niż z tej wioseczki swojej. Jak żyje nigdy nie spotkałam nikogo kto by nie rozumiał takich słów. Co innego jakbym użyła "doprawdyż poziom był odwrotnie proporcjonalny do wiedzy i poziomu nauczania w naszych placówkach. Wtem wybraliśm się do dużego sklepu o obniżonych cenach po Ambrozję, której smak niebiański pobudził nasze zmysły i wzniósł naszą psyche ponad egzosfere"to byłaby komiczna wypowiedź. To że ty nie używasz takich słów bo ich nie znasz i nie zna ich twoje otoczenie nie znaczy, że reszta kraju reprezentuje ten sam poziom i jst rowni zacofana. Wyobraz sobie, ze sa Polacy, ktorzy jeszcze czytaja ksiazki- Ot dziwactwo takie! Robisz z siebie madrzejsza niz jestes, uparcie obstajac przy wlasnym absurdzie i wykazujesz sie niczym innym jak infantylnoscia godna 6-o latki. Naprawde studentce, osobie z pojecia wyksztalconej nie wypada. Naprawde nie wypada.
Trzymaj swoja gware i swoja slome z butow na swojej wsi.
Nie ma tu uzytkownikow, ktorzy by nie rozumieli takich slow. A jesli ich nie rozumieja - to je sobie sprawdza. Naucza sie chociaz czegos nowego. Wzbogaca swoja polszczyzne.
Polski naprawde moze byc bardzo elastycznym jezykiem dajacy ogromny wachlarz mozliwosci wypowiedzi. Tych ladniejszych, skromniejszych jak i tych prymitywnych.
Wiec, niesamowicie inteligentna kobieto po medycynie z informatyką, który raz z rzędu Ci powtórzę, ze ja rozumiem te słowa, tylko zwyczajnie jest ich tutaj za dużo i YAFUD przez to wygląda paskudnie? Czy to naprawdę tak trudne do zrozumienia?
A'propos egzaminu dyrektorskiego, poziomu z przedmiotów ścisłych i dyskontu pewnej sieci w okolicy szkoły - XII LO w Łodzi :D ?
E, ja się akurat z Tobą zgadzam, bo jestem polonistką i wiem, że istnieje coś takiego jak dostosowanie stylu do treści.
E ma rację. Posądzacie ją o trollowanie, a sami czepiacie się wszystkiego, co powie i zarzucacie, że pochodzi z "wiochy zabitej dechami". Nawet gdyby z niej pochodziła, to co? Oznacza to, że jest mniej inteligentna niż człowiek, który mieszka w mieście? :)
Poza tym, nie napisała nigdzie, że te akurat słowa są wyszukane, tylko że używanie tego typu nie zrobi z autora mądrzejszej osoby.
Ech, dzieci. Wydaje im się, że jak skończą "renomowane lyceum", to wszyscy będą padać przed nimi na kolana. Dzisiaj to nawet po kilku fakultetach nie ma pracy, a co dopiero po maturze!
ŻonaSmutasa, haha po medycynie i informatyce? Dorzuć do tego jeszcze prawo oraz ekonomię i towja historyjka jest kompletna. Nikt nie byłby na tyle głupi, by studiować akurat te dwa kierunki razem, pomijając juz fakt, ze na oba są różne wymagania, więc siłą rzeczy nie miałabyś szansy się dostać na oba (no chyba, ze zdawałaś na rozszerzeniu jednocześnie matmę, informatykę, angielski, chemię i biologię - dawno temu zdawałem maturę, ale wydaje mi się, ze nie można zdawać na rozszerzeniu tylu przedmiotów). Schowaj się więc dzieciaczku i następnym razem wymyśl sobie bardziej przekonywające argumenty, zanim zaczniesz trollować.
P.S. Jak zwykle, sami specjaliści językowi, choć wystarczy zapytać polonisty bądź spojrzeć do kryteriów oceniania, by zobaczyć, ze niedostosowanie stylu wypowiedzi do sytuacji jest błędem. Kwestia polega na tym, żeby być człowiekiem inteligentnym, a nie pseudo-inteligentnym. Więszkość z Was, łącznie z autorem, reprezentuje tą drugą grupę.
Ludzie... Chodzi po prostu o to, że na siłę stylizowany tekst zwyczajnie źle się czyta. A to, ze ktoś nie zna jakiegoś slowa nie czyni z niego kretyna. Jajedtem historykiem, a więc humanista, ale(może powinienem użyć slowa "aczkolwiek"by pokazać jaki jestem madry i elokwentny?) pierwszy raz w zyciu mam do czynienia ze slowem "dyskont". A ksiazek przeczytalem naprawde duzo, mozecie mi wierzyć. To prawdopodobnie analogiczne z "wyjsc na dwór"i "wyjsc na pole", jak wiele osob, zwlaszcza na poludniu kraju mówi, a w mych rodzinnych stronach nikt tak nie mowi.
Żono Smutasa, zdradź mi więc proszę, gdzie mieszkasz, skoro moja "wiocha zabita dechami"nie jest dość wysublimowana.. Bardzo bym chciała odwiedzić miejsce, gdzie do pani z mięsnego mówi się "Nadobna białogłowo, podajże mi te oto dwa tuziny kurczęcych kończyn dolnych, albowiem rodzina ma oczekuje, by wspólnie strawę przygotować i biesiadować w mym domowym ognisku, do którego strudzona po mozole pracy zmierzam".
Istnieje coś takiego jak odpowiedniość stylu słownictwa do rzeczy, którą piszemy. w YAFUDach to akurat coś w rodzaju sprawozdania - najważniejsze jest to, co się wydarzyło. Wygooglujcie sobie, jak powinno wyglądać sprawozdanie, jeśli nie wiecie. I najważniejsza rzecz - czego w nim unikać. Tak samo, jak w rozmowie z panią w mięsnym, trzeba postawić sprawę konkretnie, bez przeciągania długimi, kwiecistymi wyrazami. Stawiać na treść, nie udziwnianie formy frazami typu "pozwoliłem sobie wyrazić komentując". Gdyby autor YAFUDa napisał w podobnym stylu wiersz, to nie miałabym nic przeciwko takim słowom...
dyskont to nie żadne wyszukane słowo a horrendalny pewnie miało podkreślić trudność tegoż egzaminu
@Jak dziki jeleń: Nie ośmieszaj z tym "eh", jest jak najbardziej poprawne.
Autorze a czego Ty się spodziewałeś? Po studiach jest ciężko znaleźć pracę a co dopiero po liceum. Rzeczywistość jest taka, że bez znajomości ciężko jest załapać się gdziekolwiek.
@E;masz rację ale nie tłumacz już się bo co drugi kołek i tak ma problem żeby zrozumieć o co ci chodziło. Słowa użyte przez autora nie są trudne ale kiedy czyta się tekst o "dupie maryny"to wcale nie sprawią one, że nagle będzie to literackie dzieło.
@ŻonaSmutasa;E napisała, że słowa użyte przez autora nie pasują do tekstu a Ty już na tej podstawie stwierdziłaś, że jest debilem mieszkającym na zadupiu. Ty to jesteś jednak wszechwiedząca.
O kur....co się Tobie wydaje drogi autorze? Że babka na kasie w dyskoncie odzieżowym nie ma wykształcenia? Sama pracowałam w podobnym miejscu. Skończyłam jeden kierunek studiów i teraz robię drugi. W tym chorym kraju młodzi ludzie decydują się pracować gdziekolwiek za byle jaki grosz , niż nie pracować wcale.
Jak Tobie pieniążki z nieba spadają, to życzę Ci prosto z głębi serca, abyś był do upaćkanej kałem kostuchy na bezrobociu.
Yafudem jest brak umiejętności odróżnienia owada od robaka.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
muszka [YAFUD.pl] | 13 Sierpnia, 2012 11:13
@E dyskont i horrendalny to według ciebie trudne i wyszukane słowa? o.O