Musisz na przyszłość uwarzać na takie panienki bo niektórym jak to już się przekonałeś zależy tylko na kasie .
I przez tak długi czas nie zauważyłeś? Widocznie jesteś bogaty i głupi;)
@def, kobiety świetnie potrafią się wczuwać w rolę kochającej partnerki, dopóki mają się dobrze. :P
a intercyze to przypadkiem nie trzeba notarialnie zalatwiac a nie u urzednika przy slubie ?
Totalny fake!. Takie rzeczy jak umowa majątkowa małżeńska (potocznie intercyza) reguluje się prawnie w formie umowy cywilnoprawnej. Jakikolwiek urząd, Urząd Stanu Cywilnego również, nie ma z tym nic wspólnego.
Tak bardzo chciałeś poczuć się bogaty i oblegany przez panny by wymyślać takie bzdury?;]
Z chęcią Cię poznam, mój królewiczu...
zamożny głupek?;)
Jeśli dopiero w tym momencie jej powiedziałeś o intercyzie, to się nie dziw, że strzeliła focha. LOL.
Kit. Intercyzę chciałeś załatwiać w Urzędzie Stanu Cywilnego?
Kalectwo! Zacznasz mnie już w'ku'r'wiać!
No sorry, jak chciał koleś spisać intercyzę to on pokazał co dla niego jest najważniejsze i z gory założył, że i tak się rozstaną... Pomijam fakt tego co zobaczyl pozniej.
@KeiraPati: nie zgodze sie. To byl jego dobytek i mial prawo go bronic. Dzieki temu taka wlasnie glupia cizia nie moze nim manipulowac
Dla niektórych notariusz t też urzędnik, a jego biuro to też urząd. Tak się przyjęło, że krawaciarze, u których załatwia się różne sprawy natury prawnej to "urzędnicy". Ogarnijcie się ciemniaki, bo to już się robi nudne z tymi fejkami pod każdym YAFUDEM.
Smutas - po raz kolejny jesteś hipokrytą. Popatrz lepiej na swoje żałosne historyjki, zmiast zarzucać fejki wszystkim innym.
Typowa suuka
Swój do swego ciągnie :). Trzeba było wyszeptać na uszko urzędnikowi, żeby dowiedziała się jeszcze później o Twoim głębokim do niej zaufaniu...
niby tak, ale co to za związek,w którym brak rozmów? o takich rzeczach rozmawia się wcześniej niż w urzędzie.
nie YAFUD tylko szczęście:) powo
Axl - Smutas mną nie zarzuca, więc się nie wtrącaj :P
A jak uważasz, że moje wypowiedzi są nudne, to ich nie czytaj :]
Z twojej historii wynika, że jesteś nie tylko nadętym bufonem, ale do tego jesteś zwykłym frajerem...
Warto by wyeleminować słowo "burżuj"z naszego języka. To pozostałość komunizmu, gdzie własność prywatna była źle widziana. Proponuję zapoznać się z definicją burżuazji.
Kto z miejsca zakłada, że się rozwiedzie? Nie zdziwiłabym się żadnej dziewczynie, która by cię rzuciła. Ani tej dla której liczy się kasa, ani tej która byłaby z tobą bo by cię kochała.
Sama bym rzuciła takiego faceta nie dlatego, że nie miałabym jego kasy, a dlatego, że skoro mi się oświadcza chce spędzić ze mną reszte życia, a nie się żenić i z miejsca planować rozwód.
Z takim podejściem to ty ciagle bedziesz przekonany, o tym ze kazda leci na twoja kase.
Miałeś nieszczęście, że trafiłeś na taką pannę.
Dla tych co twierdzą, że intercyza od razu oznacza planowanie rozwodu napiszę, że ta umowa określa więcej rzeczy. Chociażby może uchronić przed tym jak jeden z małżonków wpadnie w długi i komornik chciałby zająć majątek drugiego partnera. To jest przydatne jak jeden z małżonków prowadzi działalność, w której za błędy ponosi się odpowiedzialność a nie zostaje tylko wyrzuconym z pracy.
Poza tym w intercyzie można zapisać, że jeśli jeden partner nie będzie doprowadzał drugiego do orgazmu np. raz dziennie to można orzec rozwód z winy pierwszego.
@Ohimesama: Przezorny zawsze ubezpieczony. To jest dobytek jego, na ktory byc moze ciezko pracowal dlugi czas (lub jego rodzina). Po kilku latach malzenstwa zacznie sie psuc, kobieta zdradzi meza (przy rozwodzie sie do tego nie przyzna) i odejdzie z polowa majatku meza - to taki przyklad, ktory jest dosc prawdopodobny. Gdyby sie dobrze ukladalo to tak czy siak pienaidze bylyby "wspolne"moze nei pod katem prawnym, ale chociaz prywatnym. A co za roznica, jesli ma byc dobrze to bedzie dobrze i beda wspolne pieniadze. Nie rozumiem takich kobiet jak ty. Wychodzisz za faceta czy za jego pieniadze?
@nożyczki - nie tylko prawdopodobny, częsty. :] Nie rozumiem podejścia "Skoro chcesz się ze mną żenić, to nie ma mowy o intercyzie". A co ja jestem, wróżka, żeby wiedzieć, co będzie za kilka lat? Ludzie się zmieniają. Można ufać drugiej osobie, ale przede wszystkim trzeba myśleć głową, a nie... no. Mniejsza.
Widzę że część komentujących uważa że fajnie jest, kiedy Twój małżonek traktuje Cię jak potencjalnego złodzieja. Gratuluję szacunku do siebie!
@razz - mylisz pojęcia.
mój były tez zażądał intercyzy. bardzo mnie to obraziło, bardziej sposób w jaki to powiedział. ryczalam całą noc, ze mi nie ufa, ale ostatecznie pogodzilam się z tym. rozstalismy się jakiś czas potem po jego skokach w bok.
a teraz jestem z cudownym mężczyzną, równie biednym jak ja i bardzo dobrze, ze do tego związku wnosimy wszystkiego po równo.
miał prawo. nie ma czegos takiego jak wieczna miłość i może się zdarzyć wiele rzeczy. czemu ma oddać połowę JEGO majątku?
ja tak samo przed ślubem podpiszę intercyzę. bo do wszystkiego co mam sama dochodzę.
@msciwy: pojęcie "potencjalny złodziej"z pojęciem "osoba która, być może, zabierze Ci to co kiedyś należało tylko do Ciebie". Wydaje mi się że jednak nie mylę.
Baby to c.h.u.j.e.
Widocznie poza kasą masz niewiele więcej do zaoferowania.
Jak kiedyś mi coś odje*bie i jednak zdecyduję się wziąć ślub to tylko jeśli będzie intercyza. W myśl zasady: Nie ufaj niczemu co ma ci*pę i zna wartość pieniądza.
wydaje mi się, że rozmawialiście na te tematy, ale ona mimo wszystko puszczała mimo uszu święcie przekonana, że jednak tego nie zrobisz - stąd ten foch. Głupia laska i tyle. A dla Ciebie na pocieszenie rada - jeśli wiesz czego szukasz, to na pewno to znajdziesz.
@razz - prędzej nazwałbym to grabieżcą. Złodziej zwykle działa po cichu. heh.
Niemniej jednak nadal nie rozumiem co takiego jest złego w intercyzie - kobieta też sobie dzięki niej zapewnia, że w razie czego nie będzie miała pasożyta.
DOBRZE ZROBILES !
Kretynka. Sama znam takie idiotki.
"fejk | 81.219.68.* | 10 Maja, 2012 08:49
Axl - Smutas mną nie zarzuca, więc się nie wtrącaj :P
A jak uważasz, że moje wypowiedzi są nudne, to ich nie czytaj :]"
Hej, hej i hola, hola! To Pan chyba nie wie, że podpisywanie się pod cudzymi pracami jest nielegalne i nieładne? Ok, nie zalogowałem się, bo mi się nie chciało, jednak nie daje to prawo nikomu innemu podpisywania się pod nią. Takie tylko pouczenie i może też przypomnienie na przyszłość;)
I tak sobie czytam te Wasze komentarze i niektórzy mówią "głupek", "o takich sprawach się rozmawia"itd. Przynajmniej się upewniłem w przekonaniu, że dla niektórych kobiet (oczywiście nie wszystkich) liczą się pieniądze partnera. Dobra, może i wyjechałem z tym nagle, nawet o tym wcześniej nie mówiłem, ale naprawdę ją kochałem. Ona była złą kobietą.
@kalectwo w 5 wpisie, Piszesz:"Kobiety to parchy"Zakładam że Twoja matka też jest kobietą.Śledząc Twój tok rozumowania,to wyzywasz własną matkę od "parchów". Musisz jednak przyznać że jeżeli w/g Ciebie Twoja matka jest parchem to Ty jako jej syn też jesteś parchem.Zgadzam się z Tobą, bo tylko prawdziwy parch tak wyzywa swoją matkę.
W.D.R jak wyżej
czasem tyle gowna na głównej - a tutaj proszę - jest to zdecydowanie YAFUD
nie lubie takich franc co leca na pieniadze.. takim to bym upierniczyla nogi przy samej dupie
Moim zdaniem każdy kto godzi się na intercyzę nie powinien mieć nic przeciwko zasadzie ograniczonego zaufania. "ufam Ci, ale sprawdzę w Twoje sms-y i skrzynkę e-mail, a potem historię czatów i odwiedzanych stron". Myślę że nie tak powinno wyglądać małżeństwo.
Widać jak wiele tu jest dzieciaków, dla których intercyza to tylko podzielenie pieniędzy na moje i twoje.
No to masz szmatę z głowy. Inna sprawa że trudno znaleźć bezinteresowną "panienkę".
Intercyza to najlepsze wyjście w dzisiejszych czasach. Sama mam dużo kasy, po rodzicach i nie zamierzam się w razie co niczym dzielić!
Intercyza? Też jestem ZA. Dlatego szukam faceta o podobnym poziomie zaradności i majątku, co ja mam.
O, jak widać, w naszym kochanym społeczeństwie wciąż dominuje patriarchalny model rodziny. Ja nigdy nie zamierzam dopuścić, żeby mnie kiedykolwiek utrzymywał partner ani dopuścić, żeby zwiał z moimi pieniędzmi(i rzeczami) jak mnie zdradzi, czy coś. W związku jak na drodze - zasada ograniczonego zaufania musi być. I nie tak, jak sugeruje razz - takie kroki są dopuszczalne, jeśli żywimy uzasadnione przypuszczenia, że druga osoba coś kombinuje. W zasadzie, wystarczy nawet o tym wspomnieć i uważnie obserwować reakcję (na 90% będzie święte oburzenie, gadka o zaufaniu i blablabla, jeżeli ma nieczyste sumienie). Nadmierna ufność może człowieka zabić.
szczerze ci współczuję z tego powodu, ale nie możesz być tak naiwny następnym razem. złamane serce boli najbardziej;((
Po cholerę brać ślub, gdy nie jest się pewnym co będzie za kilka lat i jeszcze bawić się w jakieś intercyzy. Już lepiej żyć w wolnym związku.
To już nie chodzi o to, że leciała na kasę(mimo, że w tym przypadku tak było) ale intercyza dla każdego człowieka oznacza brak zaufania, więc tym samym jak można za kogoś wtedy wychodzić?
Up,
Nie wydaje mi się.
Jeżeli masz duży majątek a wybranek/ka nie ma nic, intercyza wcale nie jest brakiem zaufania a zwykłym zabezpieczeniem, ponieważ bez niej po rozwodzie ta osoba dostanie polowe TWOJEGO majątku.
Kornelka nie sil się na mądrości bo nadal jesteś głupia jak byłaś.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2013-03-19 00:15:24 [Powód:Obrażanie innych użytkowników serwisu]
O takich rzeczach lepiej rozmawiać jak jest miłość, na początku, a nie potem dziesiątki lat (niekiedy dosłownie tyle wychodzi) sądzić się o podział majątku - kiedy już jest żal i nienawiść. To nie takie proste, że majątek na pół i każdy w swoją stronę, ciągnie się to niekiedy latami...
po 1 to intercyza ma zastosowanie tylko do majątku powstalego PO ŚLUBIE. Jak przed slubem masz kase, to twoja druga polowka i tak nie ma nic do gadania. po 2 to wlasnie gosc pokazal na czym mu zalezy, chcac taki dokument spisac, a nie wiedząc nawet podstawowych rzeczy. Nie wspomne o tym ze bylo to na ostatnią chwile, sama bym strzelila dobrego focha na kogos kto z tak powaznymi rzeczami wyskakuje w ostatnim momencie. to tak jak ja bym zaszla w ciaze i powiedziala o tym facetowi w 5 misiącu na przyklad.
swoją drogą w Polsce chyba nie ma takiej mozliwosci, ale w USA i innych normalnych krajach mozesz sobie napisac w intercyzie, ze jak mąż cie zdradzi albo znajdzie sobie inna to intercyza jest niewazna. Wtedy to ja rozumiem, czemu ja po x latach malzenstwa i wspolnego zycia (suma sumarum i tak korzystajac z czyjegos majatku), mam zostawac na lodzie bez niczego bo np. mężuś nie umial utrzymac go w spodniach?
myslcie co chcecie.
FEJK! W Polsce nie ma zamożnych ludzi....
ja tez bym nie była z tak skąpym facetem jak ty...
Skoro wołasz, to odpowiadam - są, patrz na ludzi przy korycie :P
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
JJ | 195.205.171.* | 09 Maja, 2012 20:58
a intercyze to przypadkiem nie trzeba notarialnie zalatwiac a nie u urzednika przy slubie ?