Co za problem się odwołać od kary ? Wystarczy tylko troche głową ruszyć.
Nie trzeba było płacić na miejscu - jeśli miałaś ważną kartę, to mogłaś się zgłosić do siedziby przewoźnika w swoim mieście i zapłaciłabyś parę złotych za to, że nie miałaś jej przy sobie po prostu... Więc tym bardziej YAFUD:D
zdarza się.
Przecież taka karę można cofnąć jesli masz aktualny bilet.Więc pieniądze wcale nie wydane bo wrócą.
Nie jest to fejk (tzn. nie musi być) - karę można płacić od razu, bez wystawiania mandatu i płaci się wtedy ok. połowy mniej. Wiem, bo sama miałam taką sytuację, że musiałam zapłacić mandat i zapłaciłam od razu.
Może i istnieje możliwośc zapłacenia od razu- ale po jaką cholerę autorka płaciła, skoro wiedziała, że tę kartę gdzies tam MA. Kwestią czasu byłoby znalezienie jej, a od mandatu można odwoływać się do tygodnia(dwóch?). Zapłaciłaby opłate manipulacyjną i po kłopocie.
"można płacić od razu, bez wystawiania mandatu" toż to zwykła łapówa jest
Ludzie, to co się płaci na miejscu i o połowę mniej o.O to idzie do kieszenie kontrolera;)
minusuję bo stary schemat :f
Dzięki za Yafuda dziewczyno bo pewnie podzieliłbym Twoje losy, ponieważ kartę miejską zostawiłem w spodniach (rzadko używane a założyłem właśnie dziś) które już wiszą na wieszaku, patrze do kieszonki i karta jest, jutro bym zapomniał o tym całkowicie
Już jestem, nie drzyjcie się tak...
Mnie to śmierdzi capricorniuszem...
A ja się zastanawiam czemu ludziom zawsze musi się coś przytrafić kiedy "byli już spóźnieni"
@Noelleee
Ty nie zapłaciłaś o połowę mniejszej kary - dałaś kanarowi w łapę. I to nawet o tym nie wiedząc! Nie ma takiej możliwości - zapłacić na miejscu, ale o połowę mniej. Rzeczny kanar najwyraźniej wziął Twoją kasę do kieszeni.
Co do YAFUDA - oczywiście, ze fejk. Po pierwsze: kary nie płaci się u kanara, tylko realizuje mandat. Po drugie: nawet, jak się nie ma karty PRZY SOBIE, ale się ją ma w ogóle (bo. np zapomniało się wziąć portfela, w którym ona była), nie dostaje się mandatu, tylko jakąś groszową opłatę - bodaj 8 czy 12 zł. Zmyślona historyjka.
Wydaje mi sie, ze w przypadku zaplacenia kary w przeciagu ilus-tam dni (chyba siedmiu) karae sie obniza. Tak wiec teoretycznie mozna chyba na miejscu zaplacic, ale mandat dalej istnieje i chyba dostaje sie paragon na potwierdzenie zaplaty. Inaczej to rzeczywiscie zwykla lapowka :)
1. Możesz się odwołać od kary w ciągu chyba 7 dni pokazując ważny dokument na przejazd w tamtym czasie
2. Płacenie u kanara nie daje żadnych zniżek innych niż płacenie normalne bo jest ustalony termin od 7 do 14 dni, w którym kara jest mniejsza, a potem jest podwyższana do kwoty normalnej
3. Jak wiesz, że masz kartę to należy przyjąć mandat i nie płacić od razu i tyle.
Kanar to pała
wygląda mi na pedała.
A ta piosenka jest bardzo krótka
bo kanar to ch*uj i prostytutka.
Ludzie, nie piszcie głupot jak nie wiecie. Otóż można zapłacić mandat kanarowi(wiem, bo płaciłem w środę). Płaci się wtedy mniej, ale procedura jest taka, że przez pierwsze 7 dni(w moim mieście) płaci się mniej - 70zł, potem 200. Nie jest to żadna łapówka, bo dostaję się na to pokwitowanie, a druczek jest podwójny, drugą część kanar oddaje w swojej firmie, druczek jest numerowany więc nie ma możliwości, że go wyrzuci, bo musi zdać te, które rano zabrał ze sobą.
W tym przypadku autorka mogła się odwołać i zapłacić mniej(10zł), czyli opłatę manipulacyjną, ale mogła to zrobić PRZED zapłaceniem mandatu. Jeśli już zapłaciła, co jest niezrozumiałe, skoro wiedziała, że gdzieś tę kartę ma to już nic nie można zrobić.
dokładnie jest tak jak mówi Saxet. wreszcie ktoś mówi jak jest, a nie pieprzy głupoty. to wisi w każdym autobusie: jest opłata uiszczona na miejscu, do siedmiu dni, bądz później. czyli im wcześniej tym mniej się płaci. chyba że to zależy od miasta, nie wiem.
Trzeba było nie pisać unieważnieniu kary po okazaniu ważnej karty miejskiej. Jak jest nieogarnięta to niech płaci. Sad but true...
tak to jest jak się nosi tonę niepotrzebnych rzeczy ze sobą
PQSS - płacenie bezpośrednio u kanara daje korzyści - wszystko zależy od tego, jak została sformułowana dana Taryfa Przewozowa. Każde miasto/organizator/przewoźnik ma swoją taryfę.
Np. w KZK GOP mandaty wyglądają następująco:
- brak biletu 150zł
- zapłacone do 7 dni 110zł
- zapłacone u kanara 90zł.
Więc jak zapłacisz w autobusie/tramwaju, to masz 20zł taniej - i wypisują na to osobny kwitek, że opłata zapłacona na miejscu.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
fejk | 77.254.192.* | 27 Kwietnia, 2012 21:52
Już jestem, nie drzyjcie się tak...
Mnie to śmierdzi capricorniuszem...