Doooobre :D
jej;/ wspolczuje pani;d
ale ten typ musiał miec niezly ubaw xdd
Heeeeeeej, ja znam tą historie! Mogę potwierdzić, że autentyk... Opowiadana na żywo brzmi jednak lepiej;D pozdrawiam Panią X;)
haha xd mogli spytać czy długo samochód wietrzył xd
€śmiałem się
Heh. Nie rozumiem po co wsiadała do samochodu. Na wolnej przestrzeni szybciej by się rozeszło, a wątpię, żeby na parkingu był taki tłok, że wszędzie ludzie.
Poza tym... Nie było tam ubikacji? Toć to nie market, a markecik!
Msciwy, tez o ubikacji pomyślałam :) i w tym sklepie była ubikacja, więc nie wiedziałam, czemu Pani X nie skorzystała...
hahaha, a pan, do którego auta wsiadła i się skompromitowała, to nauczyciel, który tydzień później zaczął pracę w tej samej szkole :D to byłby podwójny YAFUD :D
Dobrze głupiej nauczycielskiej piczy. Widać, że niemyśląca. Zamiast jak człowiek odejść na boczek tudzież do toalety i tam sobie ulżyć, to woli w samochodzie. Trochę, że tak powiem, nie do kupy.
tez to słyszałam, mieszkam w okolicy :) niezłe to jest :D
W końcu jafut, który mnie nieco rozweselił. Dziękuję. Podaj numer konta to ci prześlę 0,50 zł w nagrodę.
Dobra, nie podawaj, nie stać mnie.
naprawdę śmieszne :)
@Kalectwo Chcesz być drugim Smutasem? Nie wychodzi Ci. Wyjdź na ludzi i zdobądź kolegów, bo teraz jesteś tylko kozakiem, który stuka w klawiaturkę.
Co do YAFUDA. Ciekawych masz znajmowych.;]
Wielce zawstydzona, jak ją ktoś wcześniej nazwał, Pani X przybiega po całym tym krępującym zajściu do autora tegoż Yafuda i opowiada mu ze szczegółami o tym, co jej się przytrafiło o.O Według mnie byłoby to dziwne. Śmiem twierdzić, że historia została zmyślona.. Co nie oznacza, że nie jest zabawna. Szczerze, poprawiła mi humor:D dzięki autorze;)
Sytuacja pelen autentyk w koncu kazdy w polsce zostawia otwarty samochod na parkingu, i spokojnie idzie sobie na zakupy:D Rozbrajacie mnie swoja przebiegloscia ludzie;-) ..a komentarze "znam ta nauczycielke", "slsyzalem na zywo"dobre jak trolling z rakiem grubsona;)...po drugie, kto biegnie do auta zeby puscic baka? Gimbaza wyluzujcie;d
Niech sie nauczycielka cieszy że to jednak naprawdę był tylko bąk. Bo mógłby to być inny srająco żadki przypadek.
Ta historia to autentyk, wystarczy przeczytać ze zrozumieniem, ze najpierw mąż poszedł do samochodu, wiec ona mogła biec szybko bo myślała, że on już tam jest :) Kobiety myślą różnie, może po prostu nie chciała puszczać głośnych pierdów przy ludziach, bo w toalecie zwykle jest kilka kabin. Historia w moim mieście ostatnio jest dosyć popularna i jak najbardziej prawdziwa :)
@PaVoolon: Kolego, mógłbym z Tobą podyskutować, ale widzę, że byłaby to strata czasu. Głównym powodem jest żenujący poziom twojej wypowiedzi. Analizując to co napisałeś i słowa jakich użyłeś, dochodzę do wniosku, że poza swoją rodzinną wieś to nosa nigdy nie wychylałeś, studiujesz pewnie w jakiejś wyższej szkole lansu balansu, ew. kończysz gimnazjum (intelektualnie jak i mentalnie jest to ten sam poziom) i myślisz, że zjadłeś wszystkie rozumy. Tyle na temat twojej osoby. Jak chodzi o samą treść twojej wypowiedzi, weź encyklopedie, tylko jakąś recenzowaną przez ludzi ze świata nauki. Świat Wiedzy czy komunistyczne wydania cenzurowanych encyklopedii się nie nadają. Weź i sprawdź co znaczy termin, którego definicji chcesz mnie nauczyć, spytaj kogoś z poza swojego domu i otoczenia, co to jest kultura czy szacunek dla drugiej osoby, doucz się trochę i wróć do dyskusji.
Skwituję w końcu: Mieszkam na Śląsku od urodzenia, podobnie jak moi dziadkowie i pradziadkowie. W sensie definicyjnym aglomeracja śląska istniała, gdy tu jeszcze nikt o Polsce nie słyszał. W sensie politycznym aglomeracji nie ma.
W debatę o polityce niestety z Tobą nie wejdę, "wymiękam"na starcie, przy człowieku takiego kalibru!
Pozdrowienia :)
macarena! tam tam ti tam tam ti tam tam ti tam tam tam tam
ta historia już po całym świecie krąży,kolejna urban legend. też znam takie "autentyki w 100%".
hahahahahah;D
już dawno się tak nie uśmiałam;)
Zaczynam się zastanawiać, co trzeba byłoby napisać, żeby ktoś nie krzyknął fake! czy zmyslona!, czyba cos w stylu "Wstałam rano i przy schodzeniu z łóżka wpekłam w psią kupę..."A przepraszam, wtedy Smutas napisze "I to zepsuło ci dzień?"... Eeehhh, Juice, wiesz zdarza się, że mówi się przyjaciołom o swoich wpadkach, a że idą one potem w świat... Człowiek rzadko trzyma język za zębami.
@Silesian, zdaję się, że wychodzisz z założenia, że czym dłuższa wypowiedź, tym bardziej udowadnia Twoją rację, a tak nie jest. Jeśli mi nie wierzysz, to sobie przeczytaj na wikipedii jaka jest różnica między aglomeracją, a konurbacją. A dla Twojej wiadomości, również mieszkam na Śląsku i zdaję sobie sprawę, że wszyscy mówią "aglomeracja śląska", co nie zmienia faktu, że jest to rażący błąd. A co do oceny poziomu wypowiedzi i dalszych niepoprawnych wniosków, to mogłeś ich sobie oszczędzić, bo ani mi tym krzywdy nie zrobiłeś, ani nie postawiłeś siebie w jakimś lepszym świetle.
Również pozdrawiam;)
Michaelll w pełni zgadzam się z Twoim pomysłem i proszę o udostępnienie danych Smutasa jak juz go znajdziesz :D zabawimy sie :D
@ I hate Smutas;
Proszę się odpiehrdolić od Smutasa, bo gdyby nie On, to byłoby tu smutno. I to nie ironia.
Śląska aglomeracja? To tu się nie opisuje, co się przydarzyło POLAKOM?
co do Ślązaków - witam, co prawda jestem gorolem, jednak na Śląsku mieszkam. w ogólniaku - również na Śląsku - uczono mnie, że jest to aglomeracja, a przynajmniej jeden z jej rodzajów. według wikipedii:
"Konurbacja (z łac. con − z, razem + urbs − miasto) - typ aglomeracji. "
pozdrawiam trolli.
Już to słyszałem, tyle, że działo się to w Plaza Lublin. Podobno. Urban legend?
@PaVoolon: Widzisz, teraz napiszę najkrócej jak się da: Niby ocena twojej osoby na Ciebie nie wpłynęła, a porównaj obydwa swoje posty :) Ja widzę ogromną zmianę, drugą pisał już chyba ktoś inny, co ? Odnośnie aglomeracji, dla jednych coś jest białe, dla drugich wciąż jest odcieniem szarości. Doczytaj.
Pełen autentyk, co? Może i bym uwierzyła, gdyby nie to, że jakiś czas temu tą samą historię opowiedział mi mój tata...
W sumie to nie uważam aby to był autentyk. Nie zmienia to faktu że historia śmieszna i trochę się pośmiałam.
Boze...:D:D:D
bez kitu...smialam sie dobre kilka minut;p
Istnieje taki wynalazek jak toaleta publiczna...
Faktycznie o wiele lepiej brzmi opowiadana na żywo :D
ale suchar, a dlaczego nie puściła puli na ulicy na parkingu tylko leciala do samochodu? nie czaje... :/
@PaVoolon niby z ciebie taki znawca a nie pomyslałeś że konurbacja to po prostu taki typ aglomeracji? Jeśli mi nie wierzysz to sobie wpisz chociażby w wikipedii i przestań pieprzyć bo nie lubie jak ktoś się mądrzy a nie ma racji -.-
A ja nie lubię jak ktos sie mądrzy, bo wyczytał cos w komentarzach wyżej i teraz poprawia innych.
Hmm... Było już coś podobnego.
“Nie długo wychodzę za mąż. W ramach przygotowań postanowiliśmy wspólnie z moim przyszłym mężem wybrać się na targi ślubne. Niestety mój ukochany nie czuł się za dobrze, dlatego został w samochodzie, a ja samotnie przemierzałam szlaki targowiska. W pewnym momencie poczułam, że muszę puścić bąka. W obawie przed tym, że ktoś usłyszy postanowiłam trzymać potrzebę w sobie. Z czasem chęć stawała się coraz większa i większa. Żeby zachować pełną kulturę postanowiłam wrócić do samochodu i tam puścić gazy. Wszystkie kiszki skręcały się we mnie, a gaz rozsadzał mnie do tego stopnia, że do samochodu musiałam już biec. Kiedy wybiegłam z hali i zobaczyłam czerwone auto szybko wbiegłam do niego i ulżyłam sobie. To był najgłośniejszy i najbardziej śmierdzący bąk w moim życiu. Na siedzeniu kierowcy zamiast ujrzeć mojego ukochanego, zobaczyłam obcego mężczyznę, a przez przednią szybę widziałam swój samochód. Szybko wybiegłam z pojazdu, wbiegłam do swojego auta i krzyknęłam do mojego chłopaka "JEDŹ!"oraz opowiedziałam mu cała historię bawiąc go do łez.
Kiedy ruszyliśmy z piskiem opon za nami natychmiast jechał samochód, w którym moment wcześniej ulżyłam sobie. Po półgodzinnej próbie zgubienia tego czerwonego samochodu, w końcu postanowiliśmy się poddać, zatrzymaliśmy się. Czerwony ford zatrzymał się również, a z pojazdu wysiadł mężczyzna, powolnym krokiem zbliżał się do naszego auta. Myślałam, że zemdleje, ze stresu, bałam się czego może od nas chcieć, dodatkowo było mi bardzo wstyd tego co zrobiłam. Lekko siwiejący mężczyzna nagle otworzył drzwi od strony pasażera i z uśmiechem powiedział "No... Zapachy się już wywietrzyły, ale torebki Pani zapomniała."YAFUD. ”.
już ta historia była na yafud'zie! pisała ją podobno kobieta która miała się żenić nie nauczycielka... niewiem po co dodawać na główną dwa razy to samo??
Dobrze, ale nie do konca. Jest aglomeracja monocentryczna, gdy jest jedno duże miasto, a wokół mniejsze oraz policentryczna, gdy z kilku dużych miast, zwana wtedy konurbacją. Czyli to się nie wyklucza.
Ja też słyszałem tą historię :D Zdarzyła się ona koleżance mojej mamy
Przekaż przez mamę pozdrowienia dlatej nauczycielki.
Spoko, tylko kogo obchodzi to, że to była nauczycielka?
Równie dobrze mógłby to być święty Piotr, po co dawać coś, co nie ma znaczenia..?
w 2012 to bylo wazne, bo wtedy pracownicy kuratorium mieli ustawowy zakaz puszczania bakow w przestrzeniach publicznych.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Msciwy [YAFUD.pl] | 02 Maja, 2012 21:05
Heh. Nie rozumiem po co wsiadała do samochodu. Na wolnej przestrzeni szybciej by się rozeszło, a wątpię, żeby na parkingu był taki tłok, że wszędzie ludzie.
Poza tym... Nie było tam ubikacji? Toć to nie market, a markecik!