Włos łonowy w kieszeni? To on kur*a umie latać? No chyba, ze masz dziurawe kieszenie, ale to ja bym wtedy pieniędzy w nich nie trzymał, nawet drobnych;)
Ale nudne.
@Leonardo , jeśli już to 'bycz'. Chyba, że chciałeś napisać 'Plażo, proszę'. Przepraszam, że się czepiam;)
@Leonard: a dlaczego powinno się? Bo media tak wmawiają? W rzeczywistości owłosienie pod pachami jest potrzebne, chociażby dla uniknięcia otarć i odparzeń. Po coś natura nas w te włosy wyposażyła. Podobnie jest z owłosieniem łonowym. Jak ci to przeszkadza - można umyć, chociażby szamponem.
Chowasz włosy po kieszeniach? Nienormalny?
@capricorniusz zapewniam Ciebie, że gdy sprzedawca prosi o "drobne"pieniądze to w większości przypadku nie dlatego, że nie potrafi liczyć czy też lubi wkurzać klientów ale dlatego, że często pracuję kilka godzin a co wiąże się z tym, że bilon szybko się rozchodzi a jak ma możliwość wziąć go od klienta tym samym zrobić sobie zapas to zywczjanie to robi żeby ominąć sytuacje , w której rzeczywiście ich nie będzie miał co zostanie oczywiście skomentowane "przecież musi mieć pieniądze na wydawanie"tylko pojawia się pytanie skąd...
dziura w kieszeni ok, ale nie miałeś majtek?
Łoniak - włos jak każdy inny. Może gdzieś się w praniu zaplątał czy w jakikolwiek inny sposób. Ale żeby od razu takie cyrki robić? Podejrzewam że monety same w sobie, pokryte nie wiadomo jak dużą liczbą różnego rodzaju mikrobów, są mniej higieniczne niż ten nieszczęsny włosek.
@capricorniusz masz na myśli jakieś większe supermarkety czy prywatne sklepy?? O ile chodzi o pierwszy przypadek to akurat kasjerki są zaopatrywane w pieniądze do wydawania lecz w tym drugim to szczerze wątpię, że pracodawca dostarcza regularnie drobne aby sprzedawcom było lżej... No chyba że same mają w swoim wolnym dniu chodzić i się w nie zaopatrywać?? bo przecież sklepu w godzinach pracy zamknąć nie mogą więc proszę Cię nie oceniaj sprzedawców jak nie potrafisz realnie spojrzeć na sytuację
@capricorniusz
Już to widzę, jak gdy nie masz drobnych biegniesz do banku, a klient czeka. Zaopatrzyć się wcześniej? Jasne, jeśli prowadzisz sklep, Ty jesteś właścicielem, Ty zajmujesz się kasą. A jeśli jesteś, jak w tym YAFUDzie ekspedientem/ekspedientką w aptece czy dowolnym innym sklepie, to nie masz tej kasy. To, czy szef załatwi drobne to jego dobra wola, ale zwykle to spada na kasjera. Ja robiłem tak, że swoje 20zł rozmieniałem na drobne, i z nich wydawałem, a po całym dniu brałem swoje 20zł już w papierku z kasy. Gorzej, jeśli szef stwierdzi że kradniesz z kasy bo nie uwierzy że sam wcześniej w nią włożyłeś - różni są ludzie, nie każdemu dogodzisz. Jak nie masz doświadczenia z tego typu pracą, to się nie wypowiadaj.
@bloom
Przepraszam za mały spam, ale widzę że w czasie gdy ja pisałem poprzednią wiadomość, Ty ująłeś/ujęłaś praktycznie to samo, o czym myślałem;D
@VisioN :)
No dobrze, ale jakieś rezerwy drobnych trzeba mieć, nie? Nie wydawanie reszty w ogóle nie wchodzi w grę, a sprzedawca nie ma prawa odmówić komuś sprzedaży towaru. Ja z kolei, nie mam obowiązku posiadania przy sobie takiej ilości drobnych, bo to jemu ma zależeć, by mi coś sprzedać - zgodnie z hasłem "klient nasz pan". Toteż, sytuacja jest patowa. Jak się można przed tym zabezpieczyć - przed każdym dniem sprzedaży, "zaopatrzyć się"w takie ilości drobnych, by nie mieć problemu z wydawaniem reszty. Trzeba być przygotowanym nawet na sytuacje ekstremalne, np. takie, że kilkudziesięciu klientów za sam chleb i mleko, będzie płacić 100-złotówkami.
@ ale czy w tym YAFUDZIE było coś wspomniane na temat odmowy sprzedania towaru?? Nikt o tym nawet nie wspomniał trochę odbiegasz od swojego pierwszego postu w którym pasałeś/aś że sprzedawca nie powinien pytać się klientów o drobniejsze pieniądze i to dla mnie jest śmieszne... Często się okazuje że klient ma np chociaż tzw końcówkę dzięki czemu zaopatruje się w drobne i jak następny klient jej nie będzie miał to sprzedawca bez problemu ma z czego wydawać także w ten sposób przygotowuje się na sytuacje "ekstremalne"jak to napisałeś/aś.
Śledzicie możliwe historie znalezienia się włosa łonowego w kieszeni spodni lepiej niż niejedni profesjonalni śledczy...
@capricorniusz: Rezerwy rezerwami, mozna robic statystyki, wyliczac srednia ilosc wydawanych monet, zaopatrzyc sie w drobne z zapasem... A potem i tak, jak na zlosc, jednego dnia wszyscy klienci beda kupowac gume do zucia i placic "grubymi"pieniedzmi. Wiec dlaczego nie ulatwic tej kasjerce zycia, i oddac jej garsc drobnych zamiast banknotu? Po co ci te drobniaki w zasadzie? Zajmie ci minute przy kasie (a nawet krocej), a i lzej ci bedzie :)
zamiast komentować yafuda, wy się rzucacie do siebie o to, co powinny, a czego nie powinny robić kasjerki, brawo, od tego tu jesteście... o.O
Chowasz jaja do kieszeni jak wychodzisz z domu żeby ci o kolana nie waliły. wszystko jasne
Jak masz busz do kolan to sie nie dziw że ci sie łoniaki plątają.
a mi by bylo wstyd z taką niewiedzą w aptece nie ma żadnych kasjerek:|
PANOWIE JAJA SIE GOLI NO SORRY, FFS, WSTYD.
@ capricorniusz widać, że jesteś skończonym idiotą, uwielbiasz robić innym na złość i komplikować wszystko co się da, tylko to jest takie trochę 'na złość mamie odmrożę sobie uszy', bo jeśli przyszedł byś do mie do sklepu (pracuę w sieciówce, w centrum handlowym) i powiedział, że nie dasz mi drobnych, a ja bym ich nie miała to owszem nie udmówiłabym Ci sprzedaży, ale jeśli bym była sama na zmianie to poprosiłabym Cię o wyjście i zaczekanie, żebym mogła zmaknąć sklep by iść i rozmienić pieniądze. A Twoje gadanie o robieniu rezerw jest zwyczajnie głupie, bo chyba nie wyobrażaz sobie żeby pracownik czy nawet szef biegał codzinnie do banku i wychodził z workami drobnych bo większość ludzi nie ma czasu ani możliwości na takie rzeczy dlatego w miarę możliwości prosi się klientów o drobne, którzy zwykle chętnie się pozbywają zbędnego ciężaru bądź o płątność kartą i nikt problemu nie robi jak może pomóc. Poza tym czasami jest taki dzień, że każde rezerwy się kończą i się biega bo całym centrum handlwoym i nikt nigdzie nie ma rozmienić, więc nie rób z siebie takiego najmądrzejszego bo nie jetseś.
Niby kasjer(ka) ma mieć, ale co to szkodi, do jasnej cholery, czasem trochę uprzejmości drugiemu człowiekowi okazać, umrzesz od tego? Litosci...
madlen, wytlumacz mi bo nie rozumiem. Od 10 lat mieszkam w USA, robie zakupy i jeszcze NIGDY nie zdarzylo sie zeby kasjerka nie miala wydac reszty. Nawet w polskich sklepach.
@ anka, ale czego nie rozumiesz? To chyba nie jest takie trudne do zrozumienia. No, ale skoro masz z tym problem to wyobraź sobię taką sytuację. W sklepie, w którym pracuję (i myślę, że wielu innych też tak jest) w kasie jest załóżmy ok. 100zł luźnych pieniędzy poza utargiem, który codziennie jest chowany do specjlanych kopert i zabierany potem przez konówj. Tak, więc rano kiedy otwieram zmianę mam załóżmy te 100zł drobnych, wchodzi klient kupuje coś za np. 30zł, a daje mi 100 tak więc wydaje mu resztę i zosatje mi już tylko 30 drobnych i w momencie kiedy następny klient znów kupi coś za np. 20zł, a da mi 100 zwyczajnie nie mam mu już z czego wydać. Owszem takie sytuacje zdarzają się sporadycznie, ale jednak są i nie tylko z perspektywy sprzedawcy, ale także klienta. Nawet ostatnio kupowałam jedzenie i kobieta prosiła o drobne, a że nie miałam to mówiła, że była przed chwilą rozmieniać, ale już się skończyły bo dzisiaj wszysycy jak na złość płacą stówami, przeprosiła i znów pozła rozmieniać. Dlatego nie wiem co tu jest do tłumaczenia i rozumienia...
Tu chodziło tylko o małego łoniaka. Zaplontal sie biedaczek miedzy złotówki. Po co tak sie wytrzasacie na temat "czy miała wydać czy tez nie"? Większość kometarzy i tak nie została przeczytana bo jest zbyt obszerna.
madlen, masz racje. Ja sie juz chyba odzwyczailam od polskiej rzeczywistosci. Przyszlo mi do glowy,ze tu gdzie jestem wlasciwie nikt nie placi stowami chociaz gdyby tak bylo to wlasciciel nigdy by nie dopuscil do sytuacji,ze kasjerka nie ma wydac.Po prostu stracilby klientow.Pzdr.
"Przyczyny tego stanu rzeczy, są moim zdaniem dwie: albo nie umieją liczyć (co jest całkiem możliwe, bo do pracy na kasie nie potrzeba nawet średniego wykształcenia), albo lubią wkurzać klientów"
Capricorniusz, akurat w yafudzie mowa jest o aptece, pani "kasjerka"zapewne jest po farmacji, więc tekst o wykształceniu ciutkę nietrafiony.
Hmm... ciekawe jak ten włos tam się znalazł :P
@up pewnie nie był w kieszeni tylko między palcami...
@ anka i po co robisz z siebie taką ważną i uważasz się za lepszą bo Ty mieszkasz w USA? Rozumiem, że wstydzisz się, że jesteś z Polski gdzie kasjerom zdarza się nie mieć wydać ze stówy. Ale skoro tak to w sumie dobrze, że wyjechałaś, bo mniej takich ludzi u nas.
W aptekach typu sper pharm są oprócz farmaceutek także kasjerki
Śmieszne to było.
A wy nie analizujcie i nie rozkładajcie WŁOSA na czworo!
:)
Co to za ku*wa nawyk , aby dawać kasjerce drobne na ręce "żeby sobie wygrzebała". Postaw się człowieku na jej miejscu, chciałbyś komuś "grzebać"w łapie? Ja zawsze wybieram sam, czułbym się niezręcznie, gdyby ktoś mi szukał drobniaków na ręce.
Skąd wiesz, że to był akurat łoniak? To mógł być dowolny włos. Wszak wszystkie wyglądają tak samo nie?
Hahaha :D Ale zobacz jak wybrnęła z niezręcznej sytuacji, pewnie z własnego portfela wyjęła, żeby uniknąć kontaktu.
Ja takie drobne to od razu daję dzieciom na ulicy, aby kupiły sobie cukierki.
Jak więc w sklepie spytają o drobne, to daję dychy, albo dwudziestki. Jak babsko w sklepie nie ma wydać, to porostu każę jej resztę sobie zatrzymać, i po problemie.
Włos łonowy w kieszeni? Na jajach te drobniaki trzymałeś? Może kasa cię podnieca?
@up ty ku.rwo nawet 10 zł nie masz ...
Po pierwsze: w aptece pracują farmaceuci i technicy, a nie żadni sprzedawcy i kasjerzy. Po drugie: nigdzie nie jest napisane, że kasjer jest odpowiedzialny za posiadanie drobnych. Bywają takie dni, że dziennie mam 10u "baranów", którzy przynoszą banknot 100 zł, a kupują pojemnik na mocz za 50 groszy
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Arxas [YAFUD.pl] | 25 Kwietnia, 2012 22:27
Łoniak - włos jak każdy inny. Może gdzieś się w praniu zaplątał czy w jakikolwiek inny sposób. Ale żeby od razu takie cyrki robić? Podejrzewam że monety same w sobie, pokryte nie wiadomo jak dużą liczbą różnego rodzaju mikrobów, są mniej higieniczne niż ten nieszczęsny włosek.