szakale z afrika kochać wolanda
..::: ..Buahahahaha..;D
Teksty rodziców i ich umiejętność znania się na żartach jest niesamowita..;D
Skąd ja to znam..;D;D :::..
Nie ma to jak słynna Polska tolerancja. W dawnych czasach na świecie tępiono inność, u nas pokój i miłość. Teraz różnice kulturowe, etniczne poglądowe nie mają znaczenia (prawie nigdzie, co najwyżej w Ameryce i Arabii), a u nas strach przyznać się, że nie jest się katolikiem, antysemitą, rasistą, pedałofobem (do tych i ja należę, niestety).
Dobrze Ci matka poradziła. Za duża przepaść kulturowa żeby takie coś się udało. A pobzykać możesz niezobowiązująco i koniecznie z gumką :)
Fajną masz mamuśkę. Na pierwszym miejscu stawia wygląd i do tego zero kultury i tolerancji.
Rasista o nicku NBA... I gdzie logika?
czy twoja mama wie, ze jest rasistka ? :)
Niby niepozorny żart, ale jaką prawde ujawnił! Współczuje Ci, że masz tak uprzedzoną i mało tolerancyjną matke. Rozumiem, że mogła mieć obawy, ale żeby od razu coś takiego! I żeby nazwać człowieka "małpą"to dla mnie nie pojęte. Wydaje mi się, że rasizm jest obecny nawet w naszych czasach, niestety. Ludzie o odmiennym kolorze skóry nadal często spotykają się z brakiem szacunku.
Choć zwykły niepokój nie byłby niczym niezwykłym, bo w końcu w afryce ludzie żyją całkiem inaczej (co trzeba brać pod uwagę, gdy chce się być z kimś kto dorastał w innej kulturze).
wp
Przepraszam za napastliwość, ale do ślubu idź z rodzeństwem. Będziesz mieć maksymalną ochronę przed "mieszaniem"się.
Nie rozumiem gdzie tu yafud. Mama, może dość brutalnie, ale dała ci do zrozumienia że się martwi o ciebie i niepokoją ją dokonywane przez ciebie wybory. Podziękuj mamie za troskę. Doceń to.
A tym wszystkim, co pojęcia o różnicach kulturowych nie maja, a swoją wiedzę o życiu opierają na ulotkach propagujących "tolerancję za wszelką cenę"życzę trafienia na taki związek. Bardzo szybko wyleczą się ze złudzeń.
Brawo dla mamy!
"chciałem zrobić mamie żart"
Ale macie poczucie humoru... Twoje chyba odziedziczone po mamie....
Smutas nie dość, że dziwak to rasista. Czapki z głów!
WRR, głupi jesteś jak but. Czy ja wspominałem gdziekolwiek o rasach? Nie wmawiaj mi czegoś, czego nie napisałem. Ja napomknąłem o różnicach kulturowych. A to nie rasizm, tylko stwierdzenia faktu.
Ale dla takich ciołków jak ty, wszystko jest rasizmem, bo tak w gazetach dla idiotów piszą.
idiotka;/ zacofana
Współczuję genów.
Wsadzcie sobie te swoja tolerancje. Jak Wam zaczna turasy stawiac meczety na kazdym rogu i babrac w prawie to zrozumiecie gdzie Was ta tolerancja zaprowadzila. Zacofana? Wy jestescie tak do przodu ze swoja naiwnoscia zadziwiacie caly swiat. Nic tylko Was wykorzystywac. Jakbym byl czarny to bym czerpal z tej studni ile sie da i specjalnie robil z Was posmiewisko, co z reszta inni juz robia. Jestescie smieszni. Tolerancyjni sie znalezli.
ja tam rasistą nie jestem ale każdy biały powinien mieć swojego czarnucha :)
dth: O wiele lepiej jest, gdy na kazdym rogu buduje sie koscioly, a w prawo i polityke mieszaja sie czarni, prawda?
Naprawde uwazacie, ze odrobina kultury wobec drugiego czlowieka to takie poswiecenie? Robienie z siebie posmiewiska?
Roznice kulturowe nie musza przeszkadzac w zwiazku. Chyba, ze ktos uwaza cos roznego od siebie za cos gorszego, wtedy lepiej nawet nie zaczynac znajomosci, o zwiazku nie wspominajac.
Wasza tolerancja skończyła by się jak by wam córka murzyna do domu przyprowadziła. Ja tam rasistą nie jestem ale murzyn powinien być biały
niech żyje tolerancja!
Nijaka, jako nastolatka możesz nie mieć pojęcia jak ważne w życiu jest to, co "wynieśliśmy"z domu. Nasze obyczaje, przyzwyczajenia itp. Wielopokoleniowa praktyka pokazuje, że związki "międzykulturowe"w większości przypadków dobrze się nie kończą. A im kultury odleglejsze obyczajowo, tym mni9ejsza szansa na porozumienia między dwoma osobami.
Durna rasistka. Żółty, biały, pomarańczowy, czarny - też człowiek. I szacunek się należy. Zostaw ją w spokoju. Kiedyś ręka boska ją dopadnie, a "czarni bracia"ją potępią.
Świstak idź lepiej zawijać sreberka.
Smtuas, jak ty to robisz, że jestes taki madry i posiadasz taka wiedze na tematy tak rozniace sie od siebie? Mam wrazenie jakbys byl 60-letnim facetem, ktory tygodniowo czyta kilka ksiazek popularno-naukowych, wszelkiego rodzaju dokumenty, do tego ma przed soba wszystkie statystyki dotyczace kazdej dziedziny zycia. Wszechwiedzacy!!
Smutas zdradz mi swoj sekret na madrosc. Przeciez ty wszystko wiesz najlepiej, a kazdy kto nie zgodzi sie z twoim zdaniem jest w bledzie i sie nie zna na tym co pisze. Jak ty to robisz, ze wszystko wiesz????
@nozyczki, po prostu myślę. To taka aktywność mózgu, dzięki której potrafisz wyciągać samodzielnie wnioski, a nie powtarzać jak papuga to co ci tam inni wkładają.
Zatem popisz się lepiej własnymi przemyśleniami zamiast zadawać takie pytania. Ale... No tak, za dużo od ciebie wymagam.
Zarzuca się w ostatnim czasie nietolerancję wobec Polaków.jakby oni wiedzieli jaki w Polandii jest rasizm to by chyba...
Drogi Polski Rasisto, jestem w związku z czarnym, ale... we Francji, bo przez takich jak ty nie mielibyśmy życia w kraju. Mój facet jest katolikiem (tak, tacy też w Afryce są) i dogaduję się z nim, jak jeszcze z żadnym białym.
Fajnie jest częstować obcych takimi odzywkami, jak się siedzi we własnym kraju, ale jak samemu jest się ich ofiarą, to już mniej przyjemnie, co? Na dowód polecam zapoznać się z obecną sytuacją Polaków w Holandii.
Ja np. jestem rasistką. Nie toleruję czarnoskórych ludzi, ale tylko tych którzy mieszkają w Afryce i mają gołe miejsca..- wiecie które. A jeżeli zobaczę takiego murzyna w telewizji to od razu chcę mi się wymiotować. A co do matki z yafuda - troszkę przesadziła, z tym HIV to już w ogóle. Widać, że za dużo ogląda wiadomości...
@A.K
fuuj, ohyda z ciebie;/
Zapraszam mamę i zwolenników do Holandii, niech zobaczą te "różnice kulturowe"- na pewno przyznają Holendrom rację, prawda? W imię wyniesionej z domu kultury;)
Czy tu nikt nie chwyta niuansów pomiędzy różnicami kulturowymi a rasowymi? Same tępaki?
Czarny też człowiek. Niektórzy tu, nie myślą o tym, że czarni tak samo mogą myśleć o nas. Gratuluję logicznego myślenia.
O, znowu wysypano paszę dla uświadomionych inteligentów wyobcowanych z ciemnego katolickiego motłochu.
matka to pie*dolona rasistka,a jeśli nazwanie czarnej dziewczyny 'małpą' to przejaw 'różnicy kulturowej', to.. to niektórzy z nas są skrajnymi debilami.
Powiedz że do tego wszystkiego twoja wybranka jest żydówką ma problemy z narkotykami i powiązania z mafią. Jak to mówią, co cię nie zabije to cię wzmocni.
Czarna małpa hahaah...dobre !!!
Acha. Jakby powiedziała o białej dziewczynie że jest małpa, to rasistką by nie była. Ale jak o czarnej to rasistka. Rany... Rzeczywiście rewolucja pożera własne dzieci... Szczególnie te politycznie poprawne.
@Smutas: tak sie sklada, ze jestem w zwiazku z mezczyzna pochodzacym z zupelnie innej kultury. Owszem, sa roznice, niektore nawet spore, ale jakiez nudne byloby zycie, gdybysmy wszyscy byli tacy sami :) Najwazniejsze, ze sie dogadujemy w sprawach dotyczacych codziennego, wspolnego zycia, wychowania dzeci i kontaktow miedzyludzkich, szanujemy sie nawzajem i kochamy.
PS: Dzieki za ta "nastolatke", doceniam komplement :P
Nijaka, co ty chcesz udowodnić? Podanie jednostkowego przykładu ma być norma dla reszty? Gdyby rzeczywiście tak było, to w historii ludzkości wygrywałyby te kultury, które nie utrzymywałyby własnej tożsamości, tylko co pokolenie mieszały się z innymi. Praktyka jednak uczy że jest odwrotnie.
Też znam mieszane małżeństwo, które może innym służyć za wzór. Ale znam też sporo kobiet, które do dziś nie mogą się otrząsnąć po takim związku. I akurat ich jest więcej jak tych szczęśliwych.
Nie na darmo nasi przodkowie mieli na coś takiego określenie mezalians. :-)
Eh, mnóstwo rasistów, przyznających się do tego i nie. Przeszło 40 wpisów, połowa z tego obrażająca odmienność rasową, a nie doszukałem się żadnego merytorycznego argumentu. Jak to się dzieje, czyżby rasiści byli ćwierćinteligentami, nie potrafiącymi wymyśleć nic na potwierdzenie swoich tez?
Sprawdź sobie definicję mezaliansu :)
@Smutas: OK, masz trochę racji, związki międzykulturowe na pewno nie są łatwe i należy być ostrożnym. Ale to nie powód, żeby z góry zakładać, że "to się nie ma prawa udać", nie próbować, i wszystkim odradzać. Nawet jeżeli przypadki udanych związków są jednostkowe, jak twierdzisz, to jednak są. Jeżeli ludzie się kochają (albo przynajmniej tak twierdzą), to dlaczego mieliby nie spróbować?
Nie jestem rasistą-uprzedzam.
Mieszkałem kilka lat w Anglii a potem w Holandii. Polecam zrobić sobie wycieczkę do owych krajów, najlepiej ich stolic i zobaczyć jak wygląda prawdziwe oblicze m.in czarnoskrórych i muzłumanów. Wiecie jak sprawdzić czy dany kraj ma dobry socjał? Policz czarnoskórych/muzłumanów. Niestety-owe grupy nie pracują, żyją na koszt państwa, mnożą się jak króliki. Kradną, handlują prochami, gwałtą. Nie wierzycie? Proszę bardzo: http://www.youtube.com/watch?v=NG8NykauqOg o tym jak gang muzłumanów zgwałcić ponad 100 dziewczyn w całej anglii.
Ale jaja... Pierwszy raz zgadzam się z Smutasem!
Pozazdrościć mamy. W dzisiejszych czasach normalne, zdrowe podejście do czarnego ścierwa spotyka się z nie akceptacją. Ciekawe kto na Was będzie robił jak czarnuchy i arabusy zaleją Europę?
Mezalians, małżeństwo osób o nierównym
pochodzeniu społecznym, statusie materialnym lub
wykształceniu.
Zawsze ten najbardziej światły, który nie ma wyczytanych poglądów musi popisać się erudycją. Ludzie zawsze mieszali się w sposób najlepszy biologicznie - zróżnicowany.
A propos Arabów i Czarnych w UE - czarny przestępca nie dowodzi, że wszyscy czarni kradną bo lepiej im się w nocy ukryć. Polak alkoholik nie dowodzi, że wszyscy Polacy lubują się w całodobowych imprezach metanolo-etanolowych bo to fajne zajęcie jest.
Mieszkam w Holandii i powiem wam sfrustowane łajzy że kolor skóry jest nieważny.jak ktoś jest ch_jem to się pod każdym słupem zesra.
Rasizm...eh czy w tym kraju kiedykolwiek będzie tolerancja?!
@Smutas: co tu ma do rzeczy przetrwanie kultur? Oczywiste jest, ze w danej spolecznosci wiekszosc osob dobiera sobie partnerow ze swojego srodowiska, a wiec zazwyczaj o tych samych zwyczajach, religii i tradycji. Te jednostki, ktore decyduja sie na zwiazek z kims o odmiennej tradycji, stanowia malenki ulamek i nie wplyna znaczaco na losy calej kultury.
Zgadzam sie z Balibuli, wchodzac w taki zwiazek trzeba byc ostroznym, swiadomym roznic, czasem trzeba cos poswiecic, czasem mocno postawic na swoim.
Co do nieudanych zwiazkow- znam mnostwo rozbitych malzenstw, kobiet po przejsciach, zdradzonych facetow... Oni wszyscy byli z kims z tego samego kraju, miasta, z tej samej kultury. I jakos im to nie pomoglo. Ws zedzie mozna znalezc zlego partnera, nie trzeba tego zwalac na roznice kulturowe.
A wracajac do twojego pierwszego momentarza- wyrazenie troski poprzez grozby i wyzwiska? To bardzo zle swiadczy o tej kobiecie. I o tobie, skoro uznajesz to za cos dobrego.
@wp: zapomniales wspomniec o Polakach, ktorzy tez intensywnie biora udzial w dojeniu systemu. Jak juz uogolniac to na calego :)
Smutas, spotkałem w życiu tylu głupich ludzi, że myślałem że nic mnie już nie zdziwi. Gratuluje, jednak Ci się udało, jeżeli jesteś trollem to dobrym, jeżeli mówisz poważnie to również gratuluje, to rzadki przypadek turbo-debilizmu.
PS Tak na marginesie, nie wmawiaj innym że kogoś znasz, patrząc ile czasu spędzasz na tej stronie wątpię czy w ogóle wychodzisz z domu, zresztą kto by chciał mieć z Tobą do czynienia.
Tylko mamusi pozazdrościć.
Nijaka. W tym yafudzie mamy przypadek gdy w grę wchodziła dziewczyna z całkowicie odmiennej kultury. Nie murzynka, która mieszka w Europie czy USA, ale rdzenna afrykanka. Zapewniam cie, że to o wiele odleglejszy nam świat niż chociażby arabowie. I nie chodzi tu o kolor skóry, tylko o kulturę. Z tekstu yafuda wynika, że chłopak jest młody, jeszcze się uczy, pewnie jest niepełnoletni (skoro mamusia mu szlaban na wychodzenie z domu założyła). Tym bardziej nie dziwi mnie tak żywiołowa jej reakcja. O ile po dorosłym można oczekiwać, że w przypadku takiego związku sam poniesie jego konsekwencje, to w tym, opisanym w yafudzie jest przecież inaczej, nieprawdaż?
Zatem mnie nie dziwi ani nie oburza, że matkę nastolatka poniosło, gdy dowiedziała się, że jej niedojrzały jeszcze emocjonalnie syn związał się z afrykanką... Najbardziej tolerancyjna mamusia byłaby tym trochę zdetonowana, nie sadzisz?
@Smutas: poznalam w swoim zyciu ilka takich osob- rdzennych nieszkancow Afryki, przybylych do Europy rok lub kilka lat wczesniej. Poza drobnymi problemami w porozumieniu sie, nie zauwazylam u nich jakichs drastycznych roznic w codziennym funkcjonowaniu. Nie wiem, jakie masz wyobrazenie o mieszkancach afryki, ale nie wsazyscy z nich mieszkaja w szalasach i chodza nago.
O jakie konsekwencje zwiazku ci chodzi dokladnie? Odrzucenie, brak porozumienia? Zdarza sie, zawsze jest to jakies doswiadczenie. Ale nawet jesli matka az tak niechetnie sie odnosi do tego typu zwiazku, i tak mogla to wyrazic w kulturalny sposob, bez wyzywania ani przeklinania.Edytowany: 2012:03:01 01:06:12
Nijaka, mówiąc o czarnych mieszających w prawie, miałaś na myśli posła Jana Godsona? Jak raz - duchowny;)
Zobacz, że twój antyklerykalizm to dokładnie to samo, co rasizm innych. Nie znosisz całej masy ludzi, której w większości nie znasz.
I jak każdy szowinista, uważasz, że akurat Ty masz rację, bo jak kto "czarny", to MUSI być zły, a wyjątki potwierdzają regułę
Widać to właśnie na p. Godsonie - Ty go nie znasz, i np Gringo go nie zna. Jaka dla niego będzie różnica między Wami, że jedno go nie lubi za kolor skóry, a drugie za bycie duchownym? (i to - o zgrozo - duchownym który już nawet nie miesza się do polityki, tylko w nią wlazł). Ano właśnie - przecierz polityka też trzeba nienawidzieć...
Matka intuicyjnie chroni ludzkość przed złem. Masz jej geny... jej wychowanie... nie dziw się, że nie chce, żebyś się rozmnażał. Afrykanie są płodniejsi od degenerujących się fizycznie i moralnie białych. Miałbyś dzieci, miałbyś ich dużo - zło by się rozeszło po świecie.
Nagrodę Darwina mamie.
Rasisci wyżej - wyjątkowo was poprę - źle mieszać dobre, zdrowe geny afrykanów ze zdegenerowanymi białych. Zostawić zdziczałą Europę bez takich zastrzyków dobrej krwi, za to przerażoną myślą o dziecku. Niech sobie w spokoju zdechnie.
Smutas - to chyba popierasz tylko małżeństwa gejów. Bo kobieta i mężczyzna to już są różnice kulturowe, większe niż te etniczne.
Życie z drugim człowiekiem to nie to samo co spotykanie "egzotycznego"kolegi w szkole, pracy czy na uczelni. Często osoby, które są nawet z tej samego obszaru kulturowego, gdy zaczynają mieszkać razem, potrzebują często sporo czasu zanim się "dotrą".
A cóż dopiero mówić o ludziach z kultur tak odległych? Normalne życie składa się z setek drobiazgów. I tu są największe różnice.
Nie mówię, że przykładowo osoba a afryki będzie dzikusem biegającym na golasa, co sugerowała mi Nijaka. Ale w wielu zachowaniach na co dzień została po prostu inaczej wychowana. Takich zachowań jest wiele. Ot, poznasz dziewczynę wychowaną w Mongolii, zaprosisz ją do domu na obiad, a ona sobie zdrowo beknie na deser, bo w jej kulturze oznacza to grzecznościowe pokazanie że jej smakowało. Przykład banalny, ale gdy jest ich więcej, to trudno takiej parze spędzić kilka lat na dogadywaniu się co komu przeszkadza i dlaczego. Nie twierdzę że jest to niemożliwe, ale statystycznie bardzo rzadko spotykane. I nie ma to nic wspólnego z rasizmem.
..::: ..Brak umiejętności czytania ze zrozumieniem jest widzę dla wielu bardzo popularny..
Hmm.. i kto tu jest debilem.. (entliczek,pentliczek..(...) :] :::..
na swoj sposob sie martwi, moze troche za brutalnie
@Smutas: Podaj mi przyklad zwiazku, w ktorym nie bedzie roznic, nieporozumien, docierania sie itp. W zwiazku miedzykulturowym jest tego wiecej, ale nie musi to przeszkadzac w szczesliwym zyciu. Trzeba sie troche bardziej postarac, ale mysle, ze dla chcacego nic trudnego.
Podales przyklad dziewczyny z Mongolii. Jesli nic nie wiesz o jej zwyczajach, bedziesz oburzony lub zniesmaczony jej zachowaniem. jesli wlozysz troche wysilku w poznanie tej kultury, bedziesz wiedzial, ze chciala sie zachowac dobrze i mile wobec ciebie. i z drugiej strony- taka osoba, przyjezdzajaca do innego kraju, chcac sie zasymilowac z tubylcami, poznaje ich zwyczaje i uczy sie kultury. Czesto metoda prob i bledow, ale w koncu sie uczy :)
Tak wiec jesli naprawde chcesz kogos poznac i z ta osoba zyc, takie roznice nie beda zbyt wielka przeszkoda.
jeszcze raz zapytam: jakie to straszne konsekwencje mialby poniesc ten chlopak, jesli zaczalby sie spotykac z Murzynka? Moim zdaniem tylko by zyskal dodatkowa wiedze o swiecie i ludziach.
Nijaka, tu nie chodzi o to, że taki związek na dłuższą metę nie jest niemożliwy, tylko o to, że ogromna większość takich związków się rozpada tak i tak. A która normalna mamusia będzie biernie się przypatrywać jak jej syn pakuje się w układ, który na 95% się w ciągu roku czy dwóch rozsypie?
Z drugiej strony co to za związek, który na upartego (oprócz początkowej fascynacji seksem) nic nie łączy? Jaka to frajda wciąż niwelować nieporozumienia jakie wynikają z różnic kulturowych? Przykładowo, jak mnie wychowano przepuszczać w drzwiach kobiety przodem, a załóżmy, że miałbym żyć w kraju gdzie takie postępowanie uwłacza kobietom (teoretycznie), to mimo wszystko nie wiem czy podświadomie potrafiłbym swoje przyzwyczajenia zmienić. A takich nawyków może być o wiele więcej. W niektórych przypadkach mogą być one na tyle mało istotne, że nie będą miały większego wpływu na życie takiej pary. Ale im większe różnice kulturowe, tym trudniejsze i dłuższe jest dostosowywanie, a najczęściej po prostu jest niemożliwe.
Nijaka, to że tobie się udało stworzyć bezproblemowy związek z kimś z innej kultury (ciekawe w sumie jak nam odległej) nie oznacza że wszystkim innym uda się to tak samo bezproblemowo. Praktyka pokazuje że jednak nie.
Polecam poczytać o małżeństwach pomiędzy polakami a cyganami mieszkającymi w naszym kraju. Z danych jakie są w posiadaniu socjologów (jest dostępny w sieci materiał na ten temat) wynika że 90% tych mieszanych małżeństw rozpada się w przeciągu 5 lat. A sama przyznasz, że kulturowo chyba jest nam bliżej do polskich cyganów niż rdzennych afrykanów, prawda?
@Smutas: ale wlasnie chodzi o to, zeby nie zakladac, ze skoro male szanse, to nie ma sensu sprobowac. W tym wieku (u nastolatkow) pierwsze zwiazki i tak w wiekszosci nie przetrwaja proby czasu, wiec co za roznica?
Dlaczego ludzie z roznych kultur mieliby nie miec nic wspolnego? Oczywiscie, ze moga. Podobny gust, poczucie humoru, zainteresowania, poglady na ludzi i zycie... przyklady mozna mnozyc, ale tak naprawde, jesli sie w kims zakochasz, to chyba nie dlatego, ze jest tak do ciebie podobny? Nie musi byc powodu, po prostu chcesz byc z ta osoba i tyle. Moze nie bedzie to na zawsze, moze nie bedzie caly czas cudownie. Ale malo znam par, ktore sa ze soba na zawsze w szczesciu i bez nieporozumien.
Nijaka, nie bądź trąba. W przypadku tego yafuda, to nie gówniarz, ale mamusia poniosłaby konsekwencje jego związku. Zatem ma prawo brać pod uwagę bardzo wysokie ryzyko jakie towarzyszyłoby temu związkowi.
I co ty pieprzysz? Od kiedy to dwoje ludzi dobiera się bo mają wspólny gust lub poczucie humoru? Znam sporo ludzi i jakoś nie zauważyłem prawidłowości, że jak mężowi i żonie podoba się to samo, to są szczęśliwsi. A najczęściej jest wręcz przeciwnie. Podobnie z poczuciem humoru czy zainteresowaniami, o poglądach na wiele spraw nie wspominając. Za bardzo bierzesz na serio to co czytasz w wszelkiej maści podręcznikach "o szczęśliwym życiu", w których więcej jest pobożnych życzeń niż faktycznych porad.
Rany... Zakochać się bo ktoś jest do mnie podobny? Tego was w gimnazjum uczą? Najbardziej kocha się osoba, której zachowanie można przewidzieć. Bycie zaskakiwanym i detonowanym nie wróży związkowi świetlanej przyszłości.
Życie to nie bajka rodem z hollywoodzkiego filmu z happy endem.Edytowany: 2012:03:01 13:42:25
Nie wiem w jakim środowisku żyjesz,mojej rodzinie by to nie przeszkadzało.
@Smutas: JAKIE konsekwencje zwiazku by ta mamusia ponosila?
Nie pisalam, ze pary dobieraja sie na posdtawie wspolnego gustu czy innych rzeczy. Sa to cechy, ktore moga laczyc i ulatwiac wspolne zycie razem, zrozumienie itp. ale bez tego tez mozna zyc. Nie rozumiem, w jaki sposob podobne poglady czy poczucie humoru moga dzielic ludzi. Mysle, ze raczej moglyby ulatwic zorganizowanie wspolnego zycia i pomoc przezwyciezyc inne nieporozumienia czy roznice, lepiej sie nawzajem zrozumiec i poznac.
Nie wiem, Smutasie, z jakich ksiazek ty swoja wiedze czerpiesz, ja pisze na podstawie wlasnych doswiadczen i obserwacji.
@Nijaka Pewnie z książki wydanej ok 80 lat pewnego niskiego Austriaka,który 73 lata temu rozpętał II WŚ
*80 lat temu
@Nijaka, jakie konsekwencje? Sama pomyśl. Kto ponosi konsekwencje "wpadek"nieletnich? Tylko oni?
I Ja nie muszę wiedzy o życiu czerpać z podręczników. Wystarczy zmysł obserwacji tego co dzieje się dookoła. Oczywiście czytanie o historii również się przydaje, aby móc zobaczyć długofalowe konsekwencje pewnych postępowań czy zachowań.
Już widzę jak ty będziesz promieniować szczęściem, gdy twój nastoletni syn powie że się wiąże z będącą od roku w Polsce Innuitką. Albo Czukczą. Albo australijską aborygenką z rezerwatu.
I nie ma sensu dalej o tym rozmawiać. Jak widzę będziesz atakować każdy powstały z wielowiekowych doświadczeń stereotyp, tylko dlatego że jest stereotypem... :-)
@Gniewny bo głupi, ty nawet nie masz pojęcia o czym jest ta książka. Na pewno jej nie czytałeś.Edytowany: 2012:03:01 14:42:41Edytowany: 2012:03:01 14:41:57
@Smutas: A czy robi roznice, czy ten chlopak "wpadlby"z dziewczyna z innnej kultury, czy z kolezanka ze szkoly? Mysle, ze to kwestia odpowiedniej edukacji seksualnej, a nie roznic kulkturowych jest tu problemem.
Na pewno martwilabym sie, gdyby moje dzieci chcialyby sie zwiazac z kims zupelnie roznym. Ale niepokoj i wrogosc to dwie rozne rzeczy, nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawe. Z moich przezyc wynika, ze wiekszosc tych "zupelnie innych"osob to normalni ludzie.
@Smutas: Nie wiem, czy jestes w jakims zwiazku, czy masz dzieci, ale mam wrazenie, ze wszystkie swoje opinie opierasz raczej na teorii. Jesli cos sie sprawdza w praktyce, dlaczego mialabym to zmieniac lub rezygnowac z tego, bo wieloletnie stereotypy mowia inaczej? Jesli planuje zycie z kims, to zwracam wieksza uwage na to czy bedzie nam razem dobrze, czy dajemy sobie rade z przeciwnosciami i czy uda siet nam to kontynuowac. Nie patrze na statystyki ani nie rozmyslam o dlugofalowych konsekwencjach tego zwiazku dla danej spolecznosci czy kultury.
Ale zgodze sie, nie ma sensu kontynuowac, a w szczegolnosci nie ma sensu marnowac taie piekne popoludnie na siedzenie przed komputerem :) A wiec pozdrawiam i zegnam na dzisiaj.Edytowany: 2012:03:01 15:08:17
Jaka wrogość??????? Matka w nerwach powiedziała co powiedziała a ty od razu do tego mieszasz wrogość, rasizm i Bóg wie co. A z drugiej strony nie wiem dlaczego mamusia nie miałaby czuć wrogości do takiej laski, co zawraca w głowie jej synowi. To całkiem normalne zachowanie.
He, he, he... Normalni? To też definiuje dana kultura. Zapewniam cie, że to co dla ciebie jest normalne dla nich może znaczyć coś wręcz przeciwnego.
Ot, taki śmieszny przykład. Kumpel był we Włoszech, na południu pod Neapolem w niewielkiej miejscowości. Poznawał tam różnych ludzi, między innymi poznał gościa, który przedstawił mu swoją narzeczoną i spytał go co o niej sądzi. Kumpel oprócz słów użył gestu, że dziewczyna jest OK (kółko z palca wskazującego i kciuka). Mało się to bójką nie skończyło, bo dla włochów ten gest oznacza wulgarnie "dziura w dupie".
"Nijaka, tu nie chodzi o to, że taki związek na dłuższą metę nie jest niemożliwy, tylko o to, że ogromna większość takich związków się rozpada tak i tak. A która normalna mamusia będzie biernie się przypatrywać jak jej syn pakuje się w układ, który na 95% się w ciągu roku czy dwóch rozsypie?"
Smutas, ponawiam pytanie, skąd ty wiesz takie rzeczy? Skąd możesz wiedzieć, że 95% mieszanych związków się rozleci? To co piszesz, to tylko twoje domysły, nie poparte żadnymi faktami, żadnymi wiarygodnymi artykułami - lanie wody, bo tak ci się wydaje, i napewno masz rację.
"nozyczki, po prostu myślę. To taka aktywność mózgu, dzięki której potrafisz wyciągać samodzielnie wnioski, a nie powtarzać jak papuga to co ci tam inni wkładają.
Zatem popisz się lepiej własnymi przemyśleniami zamiast zadawać takie pytania. Ale... No tak, za dużo od ciebie wymagam."
Tak więc, własnie się popisałem własnymi przemysleniami. Za to ty swoje przemyślenia za bardzo chcesz wpoić nam wszyskim.
Idąć twoim tokiem myślenia: statystycznie 95% komentujących osób krytykuje smutasa i nie zgadza się z tym co on pisze, więc (nawet choćby smutas miał racje), nie ma sensu go czytać i rozważać jego jakże to wspaniałych i błyskotliwych "przemyśleń", bo i tak 95% to pierdoły.
nozyczki, heh, dlaczego to ja mam podawać źródła a druga strona nie? :-) Ale poszukaj w sieci, są opracowania socjologiczne na ten temat.
I , jak widzę, jesteś już spaczony "demokracją". Powinieneś wiedzieć, że racja leży tam gdzie leży a nie tam gdzie chciałaby ją widzieć większość.
Z drugiej strony czemu tak się przejmujesz tym co piszę, skoro uważasz to za pierdoły? Jesteś masochistą czy jak?
Jak bym miała mamę rasistkę to bym się sama wyprowadziła z domu. Ciemnogród jak nic.
Po co od razu inwektywa.Po prostu napisałem,że każdy ma prawo do szczęścia,nieważne czy z czarnym/ą,żółtym/ą albo aborygenem/nką.
"I Ja nie muszę wiedzy o życiu czerpać z podręczników. Wystarczy zmysł obserwacji tego co dzieje się dookoła."
Bo to ty twierdzisz ze 95% takich zwiazkow sie rozpada (chociaz nie musisz czytac zadnych podrecznikow, bo wiesz to z wlasnych obserwacji) tylko niestety musisz wziac pod uwage, ze bardzo wielkie prawdopodobienstwo jest ze trafiles na kilka takich zlych zwiazkow, na ktorych teraz opierasz swa hipoteze ze 95% z nich sie rozpada - nie, mylisz sie, swiat jest wiekszy i niestety nie mozesz podawac takich statystyk dotyczacych ogolu wyciagajac wnioski tylko z wlasnych obserwacji. To nie druga strona chce to wszystko pokazac, to ty kazdemu chcesz wmowic ze tak jest (chociaz wiekszosc uwaza inaczej).
"Poszukaj w sieci"- po 1 sam sobie mam szukac? po 2 wolalbym jakies wiarygodne zrodla, a nie jakies "wygrzebane z sieci"bzdety.
"Z drugiej strony czemu tak się przejmujesz tym co piszę, skoro uważasz to za pierdoły? Jesteś masochistą czy jak?"
A przeczytałeś początek tego zdania?
Nie, nie jestem masochistą. Masochista? Czy ty wiesz co to jest masochizm?? To że czytam twoje komentarze nie ma nic wspolnego z moim bolem fizycznym i moja seksualnoscia.
"I , jak widzę, jesteś już spaczony "demokracją". Powinieneś wiedzieć, że racja leży tam gdzie leży a nie tam gdzie chciałaby ją widzieć większość."
I dobrze o tym wiem.
PS. nie przejmuje sie tym co piszesz, poprostu pisze swoje przemyslenia, bo zalecales mi abym sie nimi popisal i zarzucales, ze nie jestem w stanie tego zrobic.
PS2. Umiejętność obserwacji to nie zmysł.
No wiec najwpierw @wp: nie wiem o jakim UK myslisz, ale tam gdzie ja mieszkam, to wlasnie Hindusi i Pakistanczycy pracuja najciezej nawet za najnizsza stawke - w hotelach, fabrykach, supermarketach i pracuja na benefity dla rodowitych Anglikow.
Co do reszty - decydujac sie na zwiazek z kims z innej kultury trzeba zwyczajnie byc gotowym na kompromisy i byc otwartym na innosc. Moj maz jest rodowitym Pakistanczykiem. Od poczatku zwiazku (a nawet wczesniej, bo w sumie to jeszcze zanim sie zaczal) wiedzialismy ze beda rzeczy, ktore bedziemy musieli zaakceptowac oraz rzeczy, ktore trzeba bedzie w sobie zmienic. I tak ja - balaganiara, zaczelam bardziej pilnowac porzadku, a on - maniak szybkiej I niebezpiecznej jazdy samochodem, teraz jezdzi rozwazniej. Trzeba tez pamietac, ze roznice to nie tylko cos zlego: ja juz nie moge zyc bez hinduskiej kuchni, a on polubil stare polskie filmy.
Co do samych Afrykanek to nie wiem, wielszosc tych, ktore spotkalam to straszne zolzy, lubiace robic awanture z niczego i o nic (pracowalam w sklepie z butami I dodatkami i to w tych warunkach wyrobilo mi sie to zdanie) ale znam tez fajne, sympatyczne babki:)
nozyczki, jak wspominałem poszukaj w sieci opracowań na temat mieszanych małżeństw, ok? I znajdziesz wiarygodne materiały. Ja twojego lenistwa czy indolencji linkami naprawiać nie mam ochoty.
Heh, może ty pokażesz mi opracowanie, które wykazuje że odmienność kulturowa małżonków nie ma nić do rzeczy???
Co do masochizmu, nie opieraj się wyłącznie na tym co w wikipedii znajdziesz....
No i sam pomyśl, skoro mieszane małżeństwa to taki cymes, to dlaczego wciąż mamy narody, plemiona itp? Genetycznie uwarunkowana autodestrukcja gatunku ludzkiego????
Z powodu Smutasa spora część yafudowiczów z przymusu stała się masochistami. Ten pseudointeligent złośliwie doradza, by nie czytać jego wypocin, jeśli kogoś denerwują i obrażają. Doskonale wie, że nie da się tego zrobić, chyba żeby całkiem zrezygnować z czytania YAFUDA. Pseudofilozof, pseudosocjolog itd.itd. żyje w nierealnym, odhumanizowanym wirtualnym świecie i to tym najbardziej niszowym. Pozbawiony jest już całkowicie życzliwości, taktu, zwykłej ludzkiej uprzejmości. Wskutek całodobowego przebywania w internecie, a zwłaszcza na YAFUDZIE robi się z niego zdziwaczałe monstrum. Możnaby współczuć takiego życia, ale za bardzo jest w.ku.r.ający
bla, bla, bla, bla...
Smutasie.. nie chce mi sie i nie mam najmniejszej ochoty z toba konwersowac, dla mnie twoje argumenty sa smieszne, a jak z toba prowadze dyskusje to tylko podnosi mi sie cisnienie.. chyba nie o to w tym chodzi i nie chce sie meczyc. Wiem ze bedziesz chcial to odebrac jako swoja wygrana, a brak moich argumentow, jednakze tak nie jest, poprostu nie mam najmniejszej ochoty prowadzic z toba dyskusji poniewaz jest to przynajmniej dla mnie nieprzyjemne.
Jak to sie mowi "do przeczytania"
Aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra....
@Smutas: niesamowite jak wszystko można podciągnąć pod "troskę", nawet groźbę wyrzucenia z domu przez własną matkę z powodu nieodpowiedniej dziewczyny
pozdrowienia dla mamuśki :)) heeehee
no i prawidłowo zrobiła
Nam się krucjatu nie udały to i Arabowie z murzynami nas nie podbiją.
@defel
Może historia nie jest moją mocną stroną, ale jakie są pkty wspólne? Choć logicznie - nie pobiliśmy ich to oni nas nie podbiją?
Popieram Smutasa.
Po prostu rasistka. trzeba nauczyć tolerancji. http://pokonamcie.org/wyzwanie_specjalne/
w takim razie pogratuluj starej mozgu o ile go ma bo nie wydaje mi sie zeby go miala a tym bardziej uzywala
Boże jak śmiesznie
w du,pach sie wam poprzewracalo od tej Europy, chcecie byc tolerancyjni, akceptujecie gejow,transow itp. To NIE jest normalne, że chlop z chlopem czy tez chlop przerobi sie na babe i odwrotnie - tego wy wielce tolerancjni europejczycy za czlona nie zmienicie! gej niech bedzie sobie gejem, ale U SIEBIE W DOMU a nie chodzi na parady albo caluje sie na ulicy - to jest obrzydliwe i tego za c.uja nie zaakceptuje. cytujac klasyka z "Dnia Świra"- "A p....olisz pan tolerancja"
Nikt nie bedzie wymuszal na mnie zaakceptowania gejow, transow itp. Mam swoje przekonania ich nie zmienie. A JAK WAM NIE PASUJE, ŻE W POLSCE NIE MA TOLERANCJI TO WYP.IERDZIELAC TAM, GDZIE PARADY OBSCISKIWANIE SIE GEJOW, OSOBY "TRANS"SA UWAZANE ZA NORMLANE.
Aha, i jeszcze jedno -czarnoskóra osoba w bialym kraju zawsze bedzie zwracac uwage innych, tak samo chinczyk czy arab - taka ludzka natura.
i jeszcze jedno - dzis zaakceptujmy homosekusalizm, jutro pedofilie, a jutro nekrofolie najlepiej! Co wy tolerancyjni na to?
WOOOOOHOOOOOO! SETNY KOMENTARZ!!!
Mama odprowadza Cie ze szkoły?
Ktoś tu wrzuca do jednego worka homoseksualistów z ludźmi innej rasy.
Nie wstyd panie Polak |
A to tylko jedna z jej zalet :-3
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Polipanesian girl. | pinger.pl | 29 Lutego, 2012 15:10
czy twoja mama wie, ze jest rasistka ? :)