współczuje chłopakowi .
Mam tylko nadzieję że wprowadziłeś groźbę w czyn. Szkoda życia na związek z taką mamincóreczką.
każdego chuj by strzelił z taką panną. szukaj innej :D
No ale jak to o tobie świadczy? Dałeś sobą praktycznie pomiatać! Zapamiętaj na następny raz, że to kobieta jest dla ciebie, a nie ty dla niej.
@ mamusia
Kto ci pozwolił wyjść z kuchni?? 0o
Przykra sytuacja: dziewczyna córeczka mamusi, a jest matka to matka kwoka. Dziewczyna nie jest w stanie uwolnić się od swojej matuli. Rozumiem, że można być blisko, ale trzeba w końcu dorosnąć i samemu stawić czoło wszelkim kłótniom i problemom, tym bardziej w związku. A szowinizm nie ma tu nic do rzeczy. Matkę z córką najlepiej na terapię do psychologa wysłać. Szkoda marnować trwające zapewne już jakiś czas uczucie.
Mamusia, lepiej się zamknij, bo twoje feministyczne gadki są denne. Lepiej uspokój swoją wściekliznę macicy i siądź na osikowym kołku. To cię na pewno uspokoi.
Te uzależnienie od mamusi raczej nigdy się nie skończy...
w imieniu wszystkich kobiet przepraszam za Mamusię. to prawda, że matka z córką mogą sobie pogadać o związku, ale nie koniecznie trzeba jej się ze wszystkiego spowiadać, bez przesady. to, że nawiązujesz do wielkości przyrodzenia to dowód, że sama masz kompleksy.
a samiec alfa, który stwierdził, że to kobieta jest dla faceta a nie odwrotnie... chyba pana rodzice nie kochali. związek polega na partnerstwie, jedno jest dla drugiego, oboje są podmiotami a nie przedmiotami. nie mam nic przeciwko siedzeniu w kuchi - lubię gotować, ale mojemu facetowi korona z głowy nie spada jak ma wziąć do ręki odkurzacz.
to tak w woli odwalenia roboty za rodziców, bo to oni powinni państwu to tłumaczyć i to kilka lat temu.
oj wspolczuje ... wiem co to znaczy bo mialam meza syneczka mamusi :/
@Mamusia, chyba cię porypało.
To co się dzieje w małżeństwie, powinno być rozwiązywane w nim, a nie od razu lecieć do matki ze wszystkim...
Przecież to są prywatne sprawy, o których się rozmawia ze swoim partnerem, a nie lecieć od razu do mamusi podzielić się świeżymi ploteczkami bo np. mąż ma chwilową niedyspozycję w łóżku.
Wyobrażacie sobie jak teściowa dzwoni do zięcia z pretensjami że nie zaspokaja własnej żony? To już jest szczyt wszystkiego...
Mam nadzieję, drogi autorze że kopnąłeś to babsko w dupsko, bo nie warto.
są obie siebie warte (mamunia i córunia). daj se spokój z tą laską bo wyjdziesz na tym jak Zabłocki na mydle. jak ona teraz takie kwiatki ci funduje, to się zastanów co będzie dalej...
Wszystkim Marcinom ,w dniu ich imienin składam ,najserdeczniejsze życzenia ,setki lat ,albo setki w kieliszku;]
@Krush świetna riposta :D
@Mamusia - rozmowy córki z matką nie są zakazane bo to by była patologia , ale żeby dzwonić z każdym problemikiem do mamusi z płaczem bo ''on nie chciał... buhuhuhuhu;('' no to coś jest nie tak.
a nie przyszlo wam do glowy ze moze historia jest troche inna np. dziewczyna dzwoni do matki bo te problemy sa wieksze i nie potrafi sobie poradzic a chlopak tego nie zauwaza
To dlatego, że to dziewczyna. Olej dziewczyny i zainteresuj się kobietami.
@Mamusia: Chyba jesteś jakąś brzydką babą albo po prostu głupią i nikt Cię nie chce, więc twierdzisz, że faceci to jakieś szowinistyczne świnie. Kompleks starej panny albo dupy, której nikt nie chce przelecieć.
Miałem to samo, najlepsze co można zrobić to olać dziewczynę.
Brzmi brutalnie ale to zazwyczaj jest beznadziejny przypadek :(
@Krush - riposta jak żadna inna :D
@Mamusia - zmień dilera, bo takie głupoty prawisz, że szkoda klawiatury.
@konferansjer - święta racja!
@ :/
A nie przyszło Ci do głowy, że powinna o tych problemach rozmawiać ze swoim facetem, a nie z matką? Chyba, że znowu święta zasada "mężczyzna musi się wszystkiego domyślić sam, ja mu nie powiem"która jest gówno warta.
Kobieta niewarta bycia czyjąś partnerką, a jej matka przyszłą teściową. Już wyobrażam sobie kontrolę absolutną jaka zaszłaby po ślubie i dosłowny terror ze strony 'troskliwej' mamusi.
Od razu mówię, że takie przypadki zdarzają się też u maminsynków :>Nie tylko u kobiet.
ŻYCIA NIE BĘDZIESZ MIAŁ Z TĄ DZIEWCZYNĄ..DWIE NA JEDNEGO ? NIE WYGRASZ Z NIMI...DOBRZE CI RADZĘ WIEJJJJJ.....
A może dobre lody robi i dlatego biedak tak chce z nią być mimo wszystkiego...
Na lody mógłby chodzić na miasto i miesięcznie by go taniej wychodziło. I mniej nerwów.
Przegraniec jesteś i tyle
@Mamusia - jak ja nienawidzę feministek... Mówię to jako kobieta... Wszystkie powinnyście zdechnąć razem z tym swoim równouprawnieniem... Durne ku*wy, faceci wam tak życie niszczą, a jak trzeba łóżko/pralkę/lodówkę przesunąć albo nosić w sklepie pudła z towarem lub iść do roboty do kopalni, to wszystkie patrzą właśnie na facetów... Hipokrytki!
A takie panieneczki przywiązane do spódnicy mamusi nie są raczej dobrymi partnerkami. No litości, mieć taką teściową? Matkę dorosłej kobiety? Gdyby matka mojego narzeczonego się tak w nasze życie wpie*dalała na jego prośbę, tobym długo nie zwlekała...
Boże, co za idiotka.
Dziewczyna nie dojrzała jeszcze do poważnego związku, i mieszkania poza domem, skoro tak się zachowuje :/
bosh ,Mamusia i jej komentarz to wstyd dla kobiet!!! Można mówić ,ale nie kablować ,a autorowi YAFUDa gratuluję decyzji o ultimatum i współczuję mu dziewczyny
w związku z mamusią mam do dodania tylko:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/19/Trolls.jpg
i proszę nie mylić feminizmu, który w gruncie rzeczy jest sensowny, z pomysłami durnych bab puszczających seksistowskie teksty.
YAFUD dobry. Znam podobny przypadek, z tym że to facet był blizej związany z mamusią niż z partnerką. Świadczy to tylko o tym, że ten ktoś nie jest jeszcze dojrzały i nie stworzy dojrzałego związku dopóki najbliższa jest mu mamusia. Są dwa dobre rozwiązania - rozstanie albo terapia, bo jak widzimy rozmowa nie działa.
I bardzo dobrze zrobiłeś! Mój stary dzwoni do swoich rodziców po 2 razy dziennie i się normalnie spowiada. Aż się dziwie jak matka z nim wytrzymuje (ma też inne wady).
Moja była też była taka powalona, tylko zamiast żalić się matce, żaliła się staremu.
Hehe, a Ty co zrobiłeś?? Pożalić się do internautów, bo nie radzisz sobie z kobietą. Biedactwo.
Ale myślę, że masz rację w sprawie rozstania. Skoro o coś takiego stawiasz jej ultimatum to jest to śmieszne. Co by się stało w razie prawdziwych problemow??
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
brr | 193.238.42.* | 11 Listopada, 2011 20:42
Przykra sytuacja: dziewczyna córeczka mamusi, a jest matka to matka kwoka. Dziewczyna nie jest w stanie uwolnić się od swojej matuli. Rozumiem, że można być blisko, ale trzeba w końcu dorosnąć i samemu stawić czoło wszelkim kłótniom i problemom, tym bardziej w związku. A szowinizm nie ma tu nic do rzeczy. Matkę z córką najlepiej na terapię do psychologa wysłać. Szkoda marnować trwające zapewne już jakiś czas uczucie.
Marcin | 83.6.23.* | 11 Listopada, 2011 20:54
Mamusia, lepiej się zamknij, bo twoje feministyczne gadki są denne. Lepiej uspokój swoją wściekliznę macicy i siądź na osikowym kołku. To cię na pewno uspokoi.
Aramis | pinger.pl | 11 Listopada, 2011 21:06
Te uzależnienie od mamusi raczej nigdy się nie skończy...
antyfemistka | 195.150.77.* | 11 Listopada, 2011 21:08
w imieniu wszystkich kobiet przepraszam za Mamusię. to prawda, że matka z córką mogą sobie pogadać o związku, ale nie koniecznie trzeba jej się ze wszystkiego spowiadać, bez przesady. to, że nawiązujesz do wielkości przyrodzenia to dowód, że sama masz kompleksy.
a samiec alfa, który stwierdził, że to kobieta jest dla faceta a nie odwrotnie... chyba pana rodzice nie kochali. związek polega na partnerstwie, jedno jest dla drugiego, oboje są podmiotami a nie przedmiotami. nie mam nic przeciwko siedzeniu w kuchi - lubię gotować, ale mojemu facetowi korona z głowy nie spada jak ma wziąć do ręki odkurzacz.
to tak w woli odwalenia roboty za rodziców, bo to oni powinni państwu to tłumaczyć i to kilka lat temu.