hahahhahaha, gratuluję faceta :)
Rozstań się z nim już teraz, szkoda życia na tak obleśną osobę... Tylko prostak może tak potraktować kobietę...
jeśli to ma być motywacja dla Ciebie to..temu panu już podziękujemy... :/
Nie wierzę :-D
padłam!!:D ale tak po za tym debil z niego że takie coś wymyślił
Popieram.
Rzuć go pierwsza. Trochę godności zachowaj, dziewczyno;).
Może to taka głupawa sugestia, że ostatnio sporo na siebie nabrałaś?
@nick chyba dla takich pół móżdżków jak ty!!!
@kate
Problemy z wagą? A może kompleksy?Nick napisał chamsko, ale w gruncie rzeczy ma trochę racji. Kobieta ważąca powyżej 60 kg, jest już mocno przy kości, a powyżej 70 jest gruba.
@nick Może ważyć 70 kg i być zgrabniejsza niż nie jedna co waży mniej. Jak ma 180 cm+ wzrostu to przy 55 kg to patyczak by był...
@darron 60 kg mocno przy kości?! chyba dla kobiet max 165cm wzrostu. Przy moim 173cm wzrostu i przy 58 kg jestem szczupła, a rodzina pyta się czy się odchudzam. Nie można mówić o otyłości i tylko o wadze (no, bez ekstremalnego 150kg) już prędzej o BMI. Wiadomo ze jakby te "moje"58 kg miała kobietka 150cm to byłaby zwyczajnie gruba, ale nie generalizuj.
Waga to przyrząd, ciało ma masę. A na tę masę składa się dużo różnych elementów- dwie osoby o tym samym wzroście i masie mogą mieć diametralnie rożne figury.
A co do yafud'a- przykro;chyba ze ogólnie macie w zwyczaju sobie 'dogryzać' po przyjacielsku i było to powiedziane w takim tonie;] choć sama w to wątpię.
70 KG to wysoki próg, powinnaś mu podziękować że nie 60 (moja dziewczyna waży poniżej 50)
@Darron: no wez nie p1eprz, ja waze 60 kg i nosze rozmiar 8 lub 10, a wcale taka wysoka nie jestem. Ani nie mam duzych piersi wazacuch po 2kg kazda. Wszystko zalezy od proporcji ciala, bo owszem, niziutka dziewczyna o wadze 70 kg bylaby juz tlusciutka, Przy wzroscie 170 cm z ta sama waga to by byly po prostu kobiece ksztalty.
ja mam 164 cm wzrostu, ważę 56 kg i mój chłopak mówi, że pod żadnym pozorem mam się nie odchudzać. Kobieta musi mieć krągłości
Bejbi: zależy gdzie te krągłości
Genialny pomysł! Że też na to nie wpadłem... Przyda się podobny notes, bo moja Olka spasła się jak świnia.
Heh, problem z nami- babami polega na tym, że często krągłości mylimy z fałdamixP
Z innej beczki- jak dla mnie 70kg przy 170, o ile nie mówimy o dowalonej(w sensie masy mięśniowej) np. zawodniczce, to już niestety łapie się na fałdy- niezależnie od sylwetki.
Sama jestem takie wzrostu i nie wyobrażam sobie tyle przy nim ważyć. A nie ma drobnego kośćca, mięśnie posiadam... No, ale ile ludzi- tyle opinii.
*takiego, oczywiście.
@nick nie rozumiem Twojego komentarza. domyślam się, że niektórzy nie lubią pulchniejszych kobiet. Ale troche wyrozumiałości. Ja mam 1,72m wzrostu i warze 61 kg i wcale nie jestem "pulchna"
@WHWH wymiary 85-67-92, może nie modelowo, ale chyba nie jest jakoś strasznie
Dlaczego gadacie o tym jaka kobieta jest gruba a jaka chuda albo czy że jej facet okazał się łaskawy bo ustalił próg 70 kg? Zupełnie nie o to tu chodzi. Będzie ją ważył codziennie jak jakiegoś tucznika, zwierzę rolnicze albo kaczkę na ubój. Właściwie chyba nikt z was do tej pory nie oburzył się z tego powodu. Chyba że wy - kobiety - uznajecie normalne by facet was w ten sposób poniżał.
Ja nie mogę
Teraz będziecie się wzajemnie przekrzykiwać ile ważycie i jakie wymiary macie. Mój Boże. Kobiety w większości to jednak debilki.
@marek- to, że jej strzelił takim tekstem nie determinuje, że będzie tak robił- zresztą jak widzisz to bez jej zgody? A jeżeli się zgodzi- to nie ma co jej żałować;]
Chociaż ja akurat widzę tu tylko jeden problem- ewentualną 'sankcję', ale może dlatego tak lajtowo podchodzę bo np. sama poprosiłam mojego faceta żeby zwracał uwagę na zmiany w mojej figurze i dawał mi znać, i nie widzę w takiej 'kontroli' nic zdrożnego.
btw. co to jest zwierzę rolnicze- bo mnie zafascynował termin?
ja bym tam poszła na taki układ, oczywiście z przymrużeniem oka i bez notesika. porządna motywacja, żeby odmówić sobie coś słodkiego, nie jest zła;)
@family guy, to podchodzi pod prokuratora.
ojooooj, dzidzi ktoś uświadomił że nie wygląda jak modelka i od razu foszek poszedł? chlip chlip bo mój misiaczek mnie nie loffcia, muszę z żalu opie*dolić fryty, pizzę, hambuksa i karton lodów? Mam dla ciebie njusa bejbi: WITAJ W RZECZYWISTOŚCI! Tu trzeba się wziąć za siebie jak chcesz być coś warta i wyglądać jak inne normalne laski, a nie spasione świnie.
kopnij go w dupę bo to zwykły śmieć!!
Nie rozumiem, czemu to trafiło na Yafuda? Facet motywuje partnerkę, żeby się nie spasła i tyle. Nie wiemy, czy nie prosił poprzednio w bardziej miękki sposób. Ale ogólnie widać, że mu na niej zależy. Ja mam odwrotny problem - partnerka mnie tuczy bez umiaru. Próbuję się bronić, ale przegrywam z jej superpysznym jedzeniem.
@marek: Jedyny rozsądny komentarz tutaj.
A najgorsze jest to, że autorka nie zaprotestowała i jeszcze pochwaliła się na yafudzie. Co czyni ją bardziej żałosną od jej faceta.
Można to było zrobić mniej inwazyjnie, ale pomysł faceta nie jest pozbawiony sensu. Mi tam się moja kobieta co dzień (no, prawie) prezentuje, ja jej mówię, że nadal jest piękna, i to działa równie dobrze;)
Hmm, jestem dziewczyną i uważam, że facet ma troszkę racji. Ja bym swojemu podziękowała za takie coś i że daje mi tym samym motywację żebym schudła. Sama mam 170 i pilnuję żeby nie przekroczyć 60 ani nie spaść poniżej 55. Jednak to nie ma znaczenia waga. Bo tak naprawdę nie wiemy ile ma wzrostu autorka. Może mieć 160cm gdzie 70 kg faktycznie by wyglądało tragicznie, a może mieć 180 gdzie 70 kg było by w porządku.
70 KG to wysoki próg, powinnaś mu podziękować że nie 60 (moja dziewczyna waży poniżej 50)
Współczuje, ani dupy, ani cycków;) Chyba że ma 1,5m. A to i tak daleko do ideału.
Facet nie pies- na kości nie poleci.
Ja bym go rzuciła
to polecam teraz liczyć cm dla facetów. ustalic sobie prób, na pewno dużo odpadnie. d;
@up
jak tak będzie liczyć to sobie nie pociupcia bidulka wiele d;
A on ile waży ?? Jeśli taki cwaniak to też sobie załóż notesik i sprawdzaj mu wagę jeśli przekroczy ile tam będziesz chciała to się rozstaniecie.. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie...;)
@ncdoiuh
Podziękowałabyś za taki szantaż? To już nie ma innych sposobów "motywacji"niż codzienne ważenie jak świni przed sprzedażą na mięso i grożenie zostawieniem po osiągnięciu jakiegoś limitu? Może dalej się posuńmy, niech ona mu zagrozi: "jak nie będziesz opuszczał klapy w kiblu to Cię zostawię"
A w ogóle to brzmi śmiesznie i niedorzecznie
jezeli jeszcze z nim jestes - jestes idiotka.
Ale dupek z niego .! Pierwsza odejdź .! Szkoda życia na takiego xd .!
Poza tym zapomnieliście o jeszcze jednej rzeczy: on przyszłość ich związku opiera wyłącznie na jej wadze. Jeśli będzie ważyła 68 kg to z nią będzie, ale jeśli przytyje 3 kg, to ją zostawi. A wy, głupie kobiety, piszecie jeszcze że byście mu dziękowały. Jesteście strasznie zdominowane przez mężczyzn i nawet tego nie dostrzegacie.
Kup mu notesik i codziennie mierz mu penisa, powiedz że jak do końca roku nie urośnie 5 cm to go zostawisz hahaha no kurde debil jakiś, kopnij go już teraz w tyłek. a i te laski co tu piszą że powinna mu podziękować, no chyba was poje***. Jeśli kobieta nie jest głupia to sama będzie miała potrzebę czucia się atrakcyjną i utrzyma odpowiednią wagę i na pewno nie będzie do tego potrzebowała motywacji w postaci faceta pajaca.
hie hie hie hie... troche wredne... ale w sumie 70 to juz duzo... ja moze i jestem chudy ale jakby nie bylo wmiare wysoki ze mnie facet a waze tylko 67kg xd
lol - z tego co się orientuję, chudość u faceta jest dla kobiet tak nieatrakcyjna, jak otyłość u kobiet dla facetów. Argument który podałeś że jesteś chociaż wysoki, jest w tym przypadku wadą, bo Twoja chudość jest jeszcze bardziej widocznam
@Nick
A Twoj szacunek do kobiet kończy się na tym komentarzu.
Jak dla mnie dobry sposób. Może chciał jej jedynie co przekazać, że się zaniedbała, przytyła, myślała, że jak się zmieni na gorsze, to on dalej będzie na nią leciał? Biorę z przykładu matki, która może nie waży tony, ale waży.. I myśli, że drugi mąż będzie ją kochał nad życie, jak będzie gruba jak świnia. Dla mnie motywacja bardzo dobra. W szczególności dla kobiet, które chcą schudnąć, a nie mają mocnej woli :)
Fajnie nie ma co :D ja mam 193cm jestem kobietą i gdybym ważyła poniżej 70kg, to bym się po prostu złamała w pół :D
Ok ok, rozgadaliście się, ale czas na końcowe wnioski: wszyscy faceci to debile, to już wiemy. Więc stwierdzam oczywistość. Jednak nie wiedzieliśmy tego, że większość kobiet to idiotki.
No cóż, kochana autorko, jeśli chcesz być z tym gościem, to musisz się przygotować na to, że nie będziesz mieć dzieci. W ciąży brzuszek rośnie spory, no i później u niektórych są kłopoty ze zrzuceniem... W sumie, czy warto być z facetem który zabrania Ci mieć dzieci? Oczywiście to że nie warto być z facetem który w jakiś tam sposób Cię poniża i ogranicza to już było napisane, więc nie będę powtarzać.
A teraz mała prośba: osoby ze szkół podstawowych, gimnazjum won stąd;]
@up zaczynając post od generalizowania dowodzisz tylko swojego, nie czyjegoś, debilizmu D:
gratulacje.
Większość facetów ma taki próg tylko wam o tym nie mówi a tu koleś wyłożył kawę na ławę. Trochę niegrzecznie ale przynajmniej wiesz na czym stoisz.
Według mnie zrobił bardzo dobrze. Facet poznał kobiętę, ładną, która go niesamowicie pociąga, którą kocha. Z czasem w związku kobieta zaczyna się zaniedbywać, bo po co dbać o siebie jak i tak ma już swoją drugą połówkę. Z miesiąca na miesiąc tyje coraz bardziej i staje się mniej atrakcyjna. Mówi się "miłość"- ok, wporządku, ale nadal trzeba o siebie dbąć. Jak się laska roztyje, to facet być może będzie szukał innej partnerki do łożka, która jest zgrabna, a tak, może nie do końca grzecznie, ale zasugerował, żeby dziewczyna zwrócła uwagę na swoją wagę i trochę o siebie zadbała. To takie zło? Tak was dziewczyny by to uraziło? Być może tekst z rostaniem był tylko przestrogą i jakąś motywacją dla kobiety, żeby wzięła się lekko za siebie.
Jeśli zdobył się na taki gest, napewno coś jest na rzeczy.
"Jeśli zdobył się na taki gest, napewno coś jest na rzeczy."- niekoniecznie. Może być zwykłą męską świnią, sam z cyckami rozmiaru D, brzucholem, że nie widzi własnego penisa, a od laski wymaga takiego czegoś. Wszakże bardzo często tak jest, że facet z dolnej półki chce laski z górnej półki. A tego że on jest na samym dole, tam głęboko w czeluściach to nie widzi.
W każdym bądź razie: nie nam to oceniać, bo znamy za mało faktów. No ale pewne jest, że mógł jej to powiedzieć inaczej. No i pewne jest, że jak zajdzie w ciążę to ją rzuci. Więc ogólnie, facet niefajny.
Mściwy - nie czepiaj się. To że jest jeden czy dwa wyjątki nic nie znaczy, potwierdza tylko regułę. I wybacz, jeśli Cię uraziłam.
@Luthien szantaż?! wg mnie to nie jest szantaż, jeżeli dziewczynie zależy na tym żeby podobać się swojemu mężczyźnie to chyba dostosuje się do tego prawda? mój chłopak też wiele dla mnie robi np rzucił palenie. To dlaczego ja mam być nieatrakcyjna dla swojego chłopaka? A teraz zauważcie że dziewczyny by zostawiły go. A on jest po prostu szczery, a jak by tak spytać się każdej dziewczyny na ulicy co cenią u chłopaków to zaczną wymieniać m.in "szczerość"
Z całego serca i bardzo serdecznie życzę każdej kobiecie która uważa, że ten facet jest super, tak ją przecież mobilizuje a to znaczy że kocha itd... aby ich obecny lub przyszły mężczyzna dokładnie w ten sam sposób kontrolował ich wagę (ale dając próg 55 kg, skoro i tak same uważacie że 70 kg to już spasła świnia), już do końca ich życia, stawiając codziennie na wadze i spisując wyniki w notatniku. Żeby codziennie was ważył, nawet w ciąży, dając wtedy ewentualnie trochę wyższy limit. W przypadku "nieprawidłowości"robił pogadankę o odchudzaniu oraz zastraszał rozwodem. Właśnie dlatego że uważacie że to nic takiego - bardzo Wam tego życzę.
Ogólnie rzecz biorąc, facet słusznie zrobił, że zwrócił jej uwagę, jeśli faktycznie trochę się "roztyła"- ja przy wzroście 170 cm ważyłam 68-69 kg i dzięki sugestiom mojego faceta zaczęłam się odchudzać i czuję się coraz bardziej atrakcyjna- niestety, przy moim wzroście i starej wadze miałam już trochę fałdek i ogólnie byłam taka "mięciutka". Jednak tak chamski sposób jak przedstawiony w yafudzie- o ile to było na serio- nie jest na pewno na miejscu, ja bym kopnęła takiego buraka w dupę. Są inne sposoby na zasugerowanie swojej pani, że tu i ówdzie ma już troszkę za dużo- można to zrobić w formie żartu, zabawy, a i tak dotrze to do niej, nie trzeba od razu robić z siebie samca alfa i zachowywać się jak k u t a s.;) Takie zachowanie uważam za usprawiedliwione tylko, jak już naprawdę nic, ale to NIC do baby niedociera.;p
*nie dociera
1. kochasz osobe, a nie jej cialo.
2. owszem, wyglad jest wazny, ale to tez nei wszystko.
3. najbardziej mnie bawi ze teksty typu "kobieta powinna konczyc sie na 55kg"rzycaja zwyle sfrustrowani nieudacznicy, ktorzy naga kobiete widzieli tylko w pornolach i na zdjeciach..
albo sa tak slabi, ze maja problem z podniesieniem wiekszej masy niz tych 55kg. wiecie, taka negacja "to nie ty nie chcesz mnei, tylko ja ciebie":D
co do opisanej sytuacji.. ja bym zabila.
ale z drugiej strony wiem, ze moj chlopak uwielbia moja sylwetke, choc ja sama mam do nej pewne zastrzezenia..co prawda tez prosil,zebym kiedys, w przyslosci nie nosila rozmiaru XXXL, ale ostatnio stwierdzil,ze schudlam i dostalam od niego mnostwo slodyczy.
a, aczkoliek uwazam, ze nie znajac calosci sytuacji nie mamy prawa ani naskakiwac na faceta i bronic autorki yafuda, a ni tez uznawac jej za gruba swinie, a faceta bronic...
byc moze on ma manie i chce zeby jego kobieta wygladala jak modelki ze zdjec po fotoszopie, ale byc moze ona rzeczywiscie jest niska i dobiega zdecydowanie waga do granicy nadwafi...
Powinna założyć dwa notesiki dla niego - jeden na obwód bicepsa a drugi na stan konta. Przecież ladna i zadbana laska nie będzie z zaniedbanym golodupcem. Jeśli facetowi na niej zależy powinien mieć postawione limity i się starać. Przeciwnym razie trzeba wystawi prosiaka za drzwi.
Uwielbiam ten moment, w którym pod yafudem leci fala hejtu od sfrustrowanych swoim własnym życiem, chcącym po kimś pojechać uzytkowników. ^^
s. dobrze gada, oko za oko :D
@up - w pełni popieram
Koleś pewnie widzi że go dziewczyna przestaje pociągać, wie dlaczego i próbuje temu zaradzić. I nie chodzi tu o świadome wybory, tylko wręcz przeciwnie - o podświadomość. O to, że facet czuje, że coś jest nie tak. Co gorsza, nie może temu zaradzić. No bo co ma zrobić, ma medytować i przestawiać myślenie na "Ależ ona piękna". Tym bardziej, że (wnioskując z tekstu) nie są małżeństwem tylko parą. Co to by było po ślubie. :P
Zobaczcie sobie tą reklamę, zobaczycie o co chodzi.
http://www.youtube.com/watch?v=MFM4OQJ7QDQ
@marek
Tak wyklinasz na faceta i na kobietya, ale pomyśl chwilę- kiedy koles zaczynał sie spotykać z kobietą, to ona miała w sobie coś co go pociagało. Może ważyła 60 kg i mu się to podobało? A teraz pomyśl, że facetowi mają prawo się pewne rzeczy nie podobać! Związał się ze szczupłą kobietą, dlaczego ma być z nią nadal, gdy będzie ważyła powyżej 70 kg (nie oszukujmy się- 70 kg to jest już gruba kobieta praktycznie niezależnie od sylwetki. Kobieta ważaca 70 kg ma mało mięśni, a najpewniej dużo tłuszczu, bo tak jest zbudowany kobiecy organizm- nawet wysoka dziewczyna przy wadze 70 kg będzie trochę pulchna). Więc dlaczego odmawiacie mu prawa do rozstania się z kobietą, która przytyła? Pomyśl inaczej- mógł nic nie mówić, tylko czekać aż dobije do 70 i po prostu ją rzucić. Ale widocznie w jakis pokrętny sposób mu na niej zależy, skoro nie chce sie z nia rozstawać. Związek nie zawsze jest na całe życie! Facet, który rzuca kobietę z powodu wagi to do razu swinia i cham. A może on nie spotykał się ze słoniną, tylko z fajną laska i nie podoba mu się to, że ona tyje? Może ma jej mówić same komplementy, broń Boże jej nie stresować i patrzeć jak tyje? I być z nią na przekór sobie? Nie bądżmy hipokrytami...
ludzie wybaczcie żebym przy wzroście 170 ważyła 55 kilo! ktoś tu chyba nienormalny jest
To nie zachodź w ciążę, bo na pewno przytyjesz^^
Mierz mu penisa codziennie rano - jak bedzie poniżej 16 cm - rzuc go.
jak czytam niektore komentarze facetow to potargac mnie chce... jesli facet naprawde kocha to wyglad nie robi roznicy. a jesli facet stawia takie ultimatum tzn ze w ogole mu na lasce nie zalezy, bo normalnie zaakceptowalby to. zerwij z frajerem, nie ma sensu tracic honoru dla tego. a tak na marginesie ja waze 59kg przy wzroscie 168 i nie jestem "przy kosci"tylko wygladam normalnie. wiec masa ciala tak naprawde nic nie mowi o wygladzie.
A niech ją rzuca jak przytyje, ale prowadzenie kontroli wagi jest tak poniżające że brak słów. A niektóre kobiety chyba chętnie by się zgadzały na takie traktowanie - to dopiero masakra.
Nic dziwnego, że kobiety mają teraz ważyć 3o kilo skoro anemiczni faceci, ważą teraz 55 kilo. Są rożne sytuacje dajmy na to dwie laski o tym samym wzroście i cięższa o dobre 4kg laska jest o dwa rozmiary szczuplejsza.Najczęściej kobiety poniżej 34 nie wyglądają już jak kobiety.
Aha i dodam jeszcze że przeciętny facet nie widzi wielkiej różnicy między 60 kg a 70 kg, co najwyżej delikatną, że laska się trochę zaokrągliła. Rzucać z tego powodu? Gratuluję związków w takim razie. Rozumiem gdyby przytyła do 120 kg i nie chciała zrzucić, ale z 60 kg do 70 kg? Macie zwyczajną obsesję na punkcie wagi i nie jest to zdrowe. Założę się że to wszystko piszą głównie kobiety.
Rozumiem, że uznalibyście za zupełnie normalne, gdyby kobieta rzuciła faceta, bo zaczął za mało zarabiać? Albo muskulatura trochę zaczęła znikać, bo z powodu pracy nie ma już czasu na siłownię?
Czy może wtedy uważalibyście że taka kobieta to materialistka, blachara i su.ka, hipokryci?
@marek hahahahaha;).Tak najlepiej znaleźć sobie dziewczynę która ma 140 cm wzrostu i 200 kg wagi,bo przecież ,,nieważny jest wygląd'';).Nikt mi nie wmówi,że seks nie jest ważny w związku,może nie najważniejszy,ale jedną z najważniejszych rzeczy.I co ma facet zrobić ,gdy nagle mu nie staje , bo dziewczyna zrobiła się tłusta,albo kobieta nie ma orgazmu bo nie podnieca jej seks z tłuściochem ,który kiedyś był szczupły?Nie zawracajmy Wisły kijem(czy jak ktoś woli maczetą Cracovii),ale musimy stwierdzić obiektywnie,żeby być z kimś,to ten ktoś musi pociągać nas nie tylko charakterem,ale i wyglądem.Przy tym musimy pamiętać,żeby sami się starać,nie być jednostronnym.
Wygląd jest ważny i seks jest ważny. Skąd wniosek że uważam inaczej?
Ale 70 kg to nie jest otyłość. Zdziwiłabyś się, ilu facetów lubi takie lekko zaokrąglone.
@iona
Penisa da sie sobie wyciągnąć? O ile kobieta nie jest chora, zrzucić wagę to jest jedynie kwestia jej chęci i poczucia estetycznego. Dyskryminować faceta za krótkiego penisa? A czy to od niego zależy? Sorry, ja będę piętnowała tłuściochy i wszystkich, którzy twierdzą, ze wygląd nie jest ważny (jak marek), bo coś takiego jak waga, sylwetka jest do wypracowania. Jeśli ktoś jest gruby, to uznaję, że nie chce mu/jej się wziać za siebie i ruszyć du*y na siłownię! A treningu na penisa, czy twarz nikt jeszcze nie wynalzał. Dlatego mwóię stop grubym kobietom. Kobieta chce mieć muskularnego faceta, to i on ma prawo oczekiwać, że ta kobieta nie przytyje!
trochę ostra motywacja...
nie zmienia to faktu,że koleś jest burakiem
a ja mam 184cm i 83kg, moja dziewczyna nigdy nie stanela przy mnie na wage, moze to i jest rozwiazanie bo to bylby szok xe tak duzo wazy do jej wzrostu, przy jej 175 cm szacuje na oko jakies ponad 75kg...moze 80 i ......widac to mocno, nie rajcuje mnie to nie nie potrafie jej zmotywowac do zrzucenia wagi, zawsze konczy sie to mega fochem, porazka.
Przypomina mi to mojego byłego męża - pomysł w jego stylu
No bez przesady :/ 70? 60 jeszcze bym zrozumiał
@domi, wez sie zastanow co mowisz,a pomyslalas o wielu mezczyznach i kobietach majacych problemy z waga np.przez cukrzyce,niedoczynnosc tarczycy,czy inne choroby ?mam kolezanke,ktora wazy teraz 78 kilogramow i wcale nie wyglada jak spasla swinia,ma pelne ksztalty,a nie moze schudnac bo ma rozregulowany organizm po tym,jak przeszla anoreksje.a zachorowala,bo takie nienawistne suki jak ty caly czas dogryzaly jej,nawet jak wazyla 50 kilo przy 170 cm wzrostu,nawet jak byla jeszcze chudsza caly czas lecialy z ryjem i pretensjami jakimis do niej.facet zachowal sie jak ostatnia swinia z notesikiem i kontrola wagi,moze dla was wazny jest tylko wyglad,nie powiem,szczuplosc jest zdrowa(tylko kiedy osoba jest szczupla,nie chuda,musza byc jakies kraglosci),ale nie wyobrazam sobie zeby kogos nie kochac albo zostawic z powodu wiekszej wagi.jestescie juz chorzy jesli myslicie,ze mozna kogos kochac,jesli na poczatku ta osoba byla szczupla,a pozniej zostawic bo juz nie jest tak pieknie.kocha sie za to,ze ktos z nami jest,ze jestesmy razem.np.ja jestem dosc szczupla,a moj chlopak ma duzy problem z waga,poprostu powiedzialam mu,ze sie martwie o jego zdrowie bo moze dostac cukrzycy albo ataku serca czy cos i powoli sie zabral za cwiczenia i diete,ale nie rygorystycznie jak w wojsku,zeby sobie sama dieta zdrowia nie spieprzyc.mozna powiedziec,ze cos sie nam nie podoba w wygladzie partnera,ale nie w taki sposob w jaki zrobil to koles z YAFUDa.szacunek do osob ktore kochamy powinien byc na porzadku dziennym.ja bym zerwala z takim sukinkotem,ktory by wyszedl z takim ,,genialnym pomyslem,,.tusza mi u ludzi nie przeszkadza,do momentu,w ktorym nie jest to naprawde oblesne,albo nie zagraza ich zdrowiu.poza tym niech ludzie sobie zyja jak chca.a 70 kilogramow to wcale nie jest az tak strasznie duzo,wystarczy sie zabrac za jakas delikatna diete,wiecej spacerkow i mniej slodyczy,a juz bedzie pare kilo mniej.
Nie wiedziałem, że kobiety są aż tak puste. To jest dla mnie porażka to co tu czytam... "ja bym go rzuciła","kopnij go w dupę bo to zwykły śmieć!","Rozstań się z nim już teraz, szkoda życia na tak obleśną osobę... Tylko prostak może tak potraktować kobietę..."Zresztą co wam będę tu cytował, chyba każdy umie to sam znaleźć.
Sedno tego tematu odkrył tutaj człowiek o nicku "Nożyczki"- nie będę cytował bo chyba sami potraficie to znaleźć (jak nie - to podpowiedz: 55). To chyba normalne, że każdy chce mieć partnera, który jakoś wygląda i dba o siebie, a te dziewczyny co napisały "rzuć go"to pewnie obleśne grube świnie, którym nie chce się podnieść dupy i czegoś ze sobą zrobić. Nie widzę w tym nic złego, że chłopak postawił dziewczynie poprzeczkę, której nie może przekroczyć. Można to samo zrobić i dla drugiego partnera. Sam oznajmiłem narzeczonej, że jak się 'spasie' to nie będę chciał z nią być. Bo jeśli się wybiera inną osobę i chce się z nim być do końca życia to po co się męczyć z 'grubasem'. Jeśli dziewczyna zaczyna tyć i nic z tym nie robi to prędzej czy później i tak pożałuje tego, a wtedy będzie już za późno żeby coś ze sobą zrobić. Wiec lepiej powiedzieć czego oczekujemy od swojego ukochanego/ukochanej. Pozdrawiam, te które mówią, że facet to cham i prostak;)
@marek:
"Aha i dodam jeszcze że przeciętny facet nie widzi wielkiej różnicy między 60 kg a 70 kg"- pisz za siebie, a nie w imieniu wszystkich facetów.
"Zdziwiłabyś się, ilu facetów lubi takie lekko zaokrąglone."- zdziwił byś się też, ilu lubi szczupłe. To, że wielu facetów lubi zaokrąglone kształty nie znaczy, że wszyscy tak mają. Facet z yafuda najwidoczniej tego nie lubił, więc nie ma co mu tego narzucać.
Nie znacie figury tej kobiety, więc nie możecie powiedzieć, że taka waga jest dobra czy też zła.
Według niektórych z was co facet miał zrobić? Męczyć się z dziewczyną, która przestała go pociągać seksualnie? Może ją kochał i chciał też, żeby się mu podobała w pełnej okazałości.
Nie rozumiem kobiet, które uważają to za znieważenie, obrażenie i strate honoru.
BANDA NIEDO*EBANYCH DEBILI! Każdy ma inny gust. Więc zamknijcie mordy, *erdolone trolle.
hahah pozdro dla jakiegos debila, ktory powiedzial, ze kobieta konczy sie na 55 kg. wiadomosc dla niego - facet zaczyna sie od 19 centymetrow, wiadomo gdzie. lyso ci swinio?
mam 175 i co, mam wazyc w maksie 55 kg? chore. pozniej jest niesmak, ze modelki to same patyczaki -.-
Sama jestem w takim dziwnym związku i doskonale rozumiem autorkę. Przy wzroście 170cm ważę 62 kilo. Jestem szczupła. On zaś przy wzroście ponad 180cm waży trochę ponad 50kg.Nazywa mnie grubą, bo ważę więcej od niego. Często mu powtarzam, że to nie ja jestem za gruba, tylko on jest za chudy, ale ma to serdecznie w dupie. Ja jestem skazana na to, żeby mu się podporządkować, bo inaczej mnie zostawi. Jeśli gdzieś wyjdę bez niego, zostawi mnie. Jeśli cokolwiek zrobię bez jego zgody, zostawi mnie. Zależy mi na nim, ale strasznie mnie to irytuje. Rady: zostawić go. Problem w tym, że zbyt dużo mu zawdzięczam i za mocno go kocham, żeby się poddać, więc żyję, może w lekko niewolniczym związku, ale gdyby nie on miałabym poważny problem z przetrwaniem. Tylko ten ciągły strach, że jak zrobię coś nie tak to się wyprowadzi...
Żeby było dosadniej. Pokazałam mu tego YAFUD'a. Wiecie jak zareagował? "Też powinnaś taki notesik mieć"
mam was jełopy. Ja tylko wymyśliłam tę historię. Tak naprawdę mam dopiero 13 lat i jestem gruba,niska
@kumata - to jest niezdrowe.. zerwij z nim , on cie ogranicza..;/
kumata >mam podobnego kumpla. Ma 190 cm i waży 70 kg, jest chuderlakiem i mi wydaje się, że taki typ kobietom się nie podoba. Ma jednak chyba dość przystojną twarz, w każdym razie ożenił się. Żona ma 170 cm, waży 50 kg a on wciąż naciska by się odchudzała. Lubi chude, lubi anorektyczki (sam to tak nazywa), wyznaje zasady pro-ana, twierdząc że bardzo niska waga jest dowodem silnej woli, zasad, charakteru.
Szczerze? Dla mnie to oznaka że ma zapędy gejowskie. Żaden 100% hetero facet nie lubi u kobiety wychudzonego ciała. Lubia szczupłe, owszem, ale że widać cycki i dupę, a nie że tylko prosta, chuda sylwetka bez ani jednego zaokrąglenia jak u młodego chłopca.
Żal mi jego żony, w moim mniemaniu jest już teraz za chuda (nie tylko ja tak uważam), a on ją wciąż gnębi że ma schudnąć. Twój facet robi to samo, a ja nie rozumiem czemu jesteś z kimś takim.
PS : Proszę niekumate osoby by więcej nie pisały że ja uważam że wygląd nie ma znaczenia. Ma ogromne i pierwszorzędne znaczenie.
domi, idź się uczyć gimnazjalistko, bo się do liceum nie dostaniesz. Penisa da się wydłużyć, operacyjnie. Można? Można.
To samo nożyczki - do szkoły, uczyć się, a nie pisać bzdury pod yafudami.
No i dobrze, niech babka o siebie dba i pilnuje wagi, a nie, kiedy mysli ze juz ma faceta na stale to zaczyna sie w prosiaka przeistaczać
Up@ Święta racja;).
Wiecie co ja bym zrobiła?? Zaczęła się obżerać na jego oczach, żeby jak najszybciej przytyć do tych 70 kg. By się zdziwił skur**syn.
Co poniektórzy to banda kretynów!!!! Nie wszyscy mężczyźni sa takimi egoistycznymi dupkami jak Ci co się tu wypowiadają znawcy pieprzeni,brak słów!!! (bo kobieta musi zawsze o siebie dbac,bo musi byc szczupła i ważyc 50 kilo bo jak nie to ją żuci i będzie bzykał szczuplejsze no paranoja normalnie po ile wy macie lat?! ja zawsze byłam szczupla wazylam 55 kg przy170 cm taka mnie poznał mój mąż! po urodzeniu dziecka przytylam do80 kg!!! mojemu męzowi nie przeszkadzało to ani w łóżku ani nigdzie wręcz przeciwnie i to nie jemu przeszkadzało tylko mnie i to on mnie wspierał kiedy starałam sie to zrzucic zawsze mi powtarzał ze nic na siłe!!!teraz ważę nieco ponad 60 kg i tak nam dobrze,a wy tu pieprzycie ze jak kobieta wazy trochę ponad normę to już nie nadaje się do życia ku*wa tu naprawde chyba piszą gimnazjaliści z syndromem pornosa
@domi typowa wypowiedź typowego egoistycznego pustaka z gimnazjum niestety w tych czasach takie istoty to norma aż żal!
@Mściwy ja też lubie ciete dyskusje pod yafufami
W tym momencie powinna była paść riposta: "Twoje IQ właśnie spadło poniżej temparatury pokojowej, papa".
Wszystko ok, jeśli sam facet niema nic sobie do zarzucenia. Jeśli sam nie dba o swoje ciało, to niech nie oczekuje, że jego partnerka będzie robiła to samo (tylko hipotetycznie - może jest wielbicielem sportu i zdrowego trybu życia?)
*nie ma
przepraszam za pomyłkę
Marek, moj chlopak ma 190cm wzrostu i wazy 70kg, jest bardzo szczuply, ale w zadnym wypadku nie mozna nazwac go chuderlakiem..;) I tacy sie moga kobietom podobac, bo ilu ludzi, tyle gustow.. licza sie tez proporcje ciala, ogolna budowa, jak sam napisales tez i twarz :)
Co prawda on ma dopiero 23 lata, wiec moze jeszcze ciala nabierze, ale po prostu taka ma sylwetke i przemiane materii..;)
I ludzie, ej czytajcie Wy ze zrozumieniem, Marek nie pisal,ze wygald nie jest wazny, tylko, ze nie mozna sie dac zwariowac i stawiac wysrubowanych żądań... Ciekawa jestem, jak wygladaja wszyscy panowie wyznajacy zasade, iz kobieta ma wazyc max55kg i tak dalej.
Waga to nie tylko tlusz, sporo waza tez kosci, wiecie?
Ktos moze miec kosciec drobniejszy, a ktos masywniejszy, dlatego tez czasem osoba szczupla moze wazyc wiecej, niz by sie na oko wydawalo wlasnie w wyniku grubych kosci, wiec stawianie limitu komus, z kim sie jest, jest durne.
Odniose sie jeszcze do wpisu "zwiazek nie musi byc na cale zycie".. no nie musi, racja. Ale wchodzenie w tak bliska i intymna relacje z kims juz z zalozniem, ze kiedys sie rozstaniemy jest dla mnie wyjatkowo idiotyczne i puste.
@up Nie, nie wszystko ok. nawet gdyby był jakimś fanatykiem sportu i zdrowego trybu życia, a ona nie, to po co się z nią związał?
zerwać można (ostatecznie), jeśli partnerowi się zmienił charakter na gorsze, ale waga? śmiać się chce.
Na koniec, mały teścik, do wyboru:
a) dziewczyna miła, zabawna, ale z nadwagą
czy b) pusty plastik o wygladzie modelki?
poprawka: nie @UP, tylko @_ _ _
*wyglądzie
shth - mądrze prawisz, zwłaszcza w ostatnim akapicie.
"Na koniec, mały teścik, do wyboru:
a) dziewczyna miła, zabawna, ale z nadwagą
czy b) pusty plastik o wygladzie modelki?"
Zaraz Ci napiszą że wybierają c) zabawną, inteligentną, piękną i szczupłą :D
Wg słów wielu z Was - kobiety z nadwagą zawsze są zdradzane, zawsze odrzucane, nie mogą stworzyć udanego związku, ponieważ nikogo nie podniecają (a jeśli już kogoś podniecają to tylko fetyszystów), a jeśli przytyją po ślubie - ich mężowie z całą pewnością są strasznie nieszczęśliwi i cierpią marząc o rozwodzie. A zastanówcie się - ile macie cioć, sąsiadek, koleżanek z nadwagą, które jednak mają swoich chłopaków/mężów. I w jak wielu przypadkach schemat wyglądał tak, że z gibkiej gazeli zrobiła się słonica? Bo ja myślę że rzadko. Założę się że jednak najczęściej było tak, że gdy poznawały swoich facetów to już miały nadwagę. Zastanówcie się także, czy na pewno wszystkie Wasze szczupłe znajome cieszą się powodzeniem, udanym życiem małżeńskim i nigdy nie były zdradzone.
Wg Waszych słów wynika również, że np. w USA 70% małżeństw powinno kończyć się rozwodem, bo tam właśnie taki jest odsetek osób z nadwagą.
A jednak tak nie jest.
Biorę jednak poprawkę na bzdury które tu czytam, bo zdaję sobie sprawę że większość tych osób to narcystyczne panienki które mają obsesję wagi i wymiarów i naprawdę wierzą, że ich szczupłość zapewni im wierność i miłość mężczyzny, a także chłopaczkowie którzy nigdy nawet nie zamoczyli - i nawet nie tyle że nie znają innych kobiet poza .jpg, ale są tak sfrustrowani że żadna ich nie chce, że wylewają tu swoje żale.
Dziewczyny piszace ze by ona go zostawila to chyba waża 90kg+ sa małe i grube
Powiedz, żeby codziennie mierzył penisa. Mniej niż 25 cm to się rozstajecie.
@Niki
a od kiedy to penis maleje?
najwyrazniej ma malego i obawia sie że nie da rady jak dziewczyna przytyje
pozdro dla fanów szkieletorów
@Marek: Jeśli facetowi z yafuda przestała się podobać jego dziewczyna, ponieważ przytyła, to co miał zrobić? Siedzieć cicho, skulić ogon i męczyć się do końca życia? Owszem mógł jej uświadomić to inaczej (chociaż nie wiadomo czy tego nie robił, nie znamy do końca sytuacji). Jeśli ją kochał, to może chciał też, żeby kobieta nadal go podniecała, życie seksualne też jest ważne. Nie uogólniajmy tutaj do amerykańskich statysktyk, jak tam jest, kto co lubi, tutaj chodzi o ten jeden konkretny przypadek z yafuda. Nie szufladkujmy też wagi, typu "szczupłe dziewczyny: 50-55kg, średnie: 55-60kg, grube: 60k +". Z yafuda, moża jedynie wywnioskować, że jeśli facetowi przeszkadza waga 70kg, to nie można powiedzieć, że dziewczyna ma ciężkie kości itp.
Na koniec, mały teścik. Lubisz szczupłe kobiety, poznajasz fajną laskę, zakoch*jesz sie w niej, a ona w tobie. Jesteście szczęśliwi, lecz w pewnym momencie kobieta zaczyna tyć (nie, nie z powodu ciąży, tutaj też mowa jest o tym przypadku, nie dopisujmy histori z ciążą). Co robisz?
a) Starasz się poprawić sytuację w związku, ponieważ ją kochasz, żeby było miłościwie, jednocześnie przyjemnie w łóżku - nie oszukujmy się jest to ważny element związku
czy b) Męczysz się, patrząc jak dziewczyna staje się coraz grubsza i coraz mniej cię pociąga, co doprowadza do znudzenia, niechęci współżycia, ostatecznie do mniejszego zainteresowania sobą i końca związku.
jezeli go teraz rzucisz to jestes swinia , jezeli on cie rzuci to bedziesz swinia
nożyczki >powiedziałbym jej to wprost, ale dopiero gdyby stała się gruba. 70 kg to nie jest gruba, a nawet raczej byłbym zadowolony, bo na pewno miałaby większy biust i krąglejszy tyłek
Ja sama ważę 70 przy 170. Powiem tak: wbrew pozorom przy takiej wadze nie mam wcale dużych cycków ani zwalistego brzucha, aczkolwiek (nie zaprzeczę) posiadam nieco zbyt rozbudowaną dolną partię ciała, ale popracuję nad nia i myślę, że powinno być OK :) I naprawdę nie wyglądam jak czarownica. Ale gdyby jakiś koleś kazał mi się codziennie ważyć, bo jeśli przekroczę jakiś limit to ''z nami koniec'' to kazałabym mu ugryźć się w szlachetną część ciała, a sama poszukałabym chłopaka, który nie dyktowałby mi, co muszę w sobie zmienić dla jego widzimisiów.
@marek:
Nie szufladkujmy, nie szufladkujmy... Dopiero co o tym pisałem, nie znasz jej budowy, ani wzrostu, więc nie możesz powiedzieć, że 70kg "to nie jest gruba". Niestety muszę cię zasmucić, bo wiele jest takich kobiet, którym jak tyją wcale nie rosną piersi. Doskonałym tego przykłądem jest Buba, która wypowiedziała się pod numerem 113.
Odchodzisz też od yafuda, nie chodzi o to, co tobie się podoba, bo naprawde, nie wszyskim facetom będą się podobać takie dziewczyny jak tobie. Chodzi tutaj dokładnie o przypadek LUDZI Z YAFUDA, nie osobistych doświadczeń...
@marek: "powiedziałbym jej to wprost, ale dopiero gdyby stała się gruba"- Nie wiesz też, ile ważyła na początku znajomości, być może miała 20kg mniej... nie nam to oceniać. Kobieta ważąca 70kg, która ma 160cm wzrostu, lekkie kości lecz dużo tłuszczu też może być gruba.
To tak, jabyś kupił córce, która nie potrafi kierować samochód. Niech jeździ, chociaż kompletnie tego nie potrafi, odbiore jej go dopiero jak będzie miała wypadek. - Lecz niestety wtedy mogłoby być już za poźno.
@papaja, kate
Widzę, że nie tylko czytanie, ale i pisanie nie jest waszą mocna stroną.
"O ile kobieta nie jest CHORA, zrzucić wagę to jest jedynie kwestia jej chęci i poczucia estetycznego."- ma więc czytaj dokładnie papaja, debilko!
kate- mam 26 lat, gimnazjum skończyłam daaawno. Rok temu urodziłam dziecko, ale jak tylko byłam w stanie, zaczęłam chodzic na siłownię, pływać, by wyglądać jak przed porodem. I powtarzam- waga, pomijając ekstremalne sytuacje, jak cukrzycą- to kwestia naszych chęci, samozaparcia i siły woli! Chcecie być spasione- proszę bardzo! Ale ja nie zamierzam. Tylk, ku*wa nie wymagajcie od facetów, zeby z wami byli, skoro nie macie ochoty ruszyć swoich tłustych d*p na siłownię! Ja bym rzuciła mojego męża, gdyby przekroczył pewien limit (zachowam go dla siebie, ale nie dotyczy on tylko wagi) i uważam, choć oczywiście ta sytuacja by mnie WKUR8IŁA, że on też ma do tego prawo. Każdy z nas wybiera sobie partnera, jak chce. I koleś chciałby mieć szczupłą dziewczynę. A zgraja niedowartościowanych pasztetów wymyśla mu od najgorszych, bo nie podoba mu się, ze jego dziewczyna tyje. Ale oczywiście każda z tych spaślaków nie wyobraża sobie, żeby ich facet nie wyglądał jak Johny Depp i nie miał penisa powyżej 16 cm (iona). Żałosne...
Cześć jestem Marta. Ważę 63 kg mierzę 163cm, moje wymiary to 90-70-100. Nie zamierzam się odchudzać. Rozmiar 38 jest na mnie za luźny.
@domi ojej skończyłaś gimnazjum gratuluję naprawdę!(bardzo się cieszę,że nie należę do tego pokolenia) Bo widzisz ja na przykład mam inne priorytety w życiu i to,że nie latam co dzień na siłownie,basen czy solarium nie oznacza,że o siebie nie dbam i wyglądam jak czarownica,mnie wystarczy relaksująca kąpiel i dobry krem,a swój wolny czas wolę poświęcic na zabawę z synkiem. I zapewniam Cię,że moje 62 kg w niczym nie przeszkadzają ani mnie ani mojemu mężowi i nie muszę od niego niczego wymagac,on kocha mnie ze wszystkimi wadami i zaletami i nigdy przenigdy nie powiedział mi żebym schudła.Ja nie uważam się jak Ty to ujęłaś za "paszteta"a już najmniej za niedowartościowanego,bo to bierze się właśnie stąd,że partnerzy stawiają swoim połówką kretyńskie warunki,co jest kompletnym idiotyzmem...no niestety takie czasy!
* połówkom miało byc
kocha się osobę nie ciało. jeżeli ktoś kogo kochasz się (na prawdę, a nie, że przytyje 2kg) roztyje to powinno się z nim porozmawiać i pomóc mu schudnąć, a nie go rzucać.
I z innej beczki. Mam 163 wzrostu, 60kg, a wymiary 90-67-97, więc chyba źle nie jest, gdybym miała mniej to nie miałabym zaje*istej pupy;)
BTW mój facet waży 65 (178 wzrostu), więc trochę chudziutko przy mnie wygląda, czasem z tego żartujemy (w sensie z różnicy), ale ogólnie to się kochamy!
"Ja bym rzuciła mojego męża, gdyby przekroczył pewien limit (zachowam go dla siebie, ale nie dotyczy on tylko wagi)"
Gdyby nie ostatnia część, to uznałbym domi za zwykłego trolla a tu patrzcie państwo, jak się zabezpieczyć umie! No i pogratulować, że waga jest niewiarygodnie trudnym do zwalczenia problemem który definiuje coponiektórym przyszłość ich związku. W dodatku takim, którego za cholerę partnerowi nie pomogą rozwiązać, bo to przecież partnera wina i osobisty wybór a także problem, że jest, cytuję - spasiony. ^^
@kate
Twierdzisz, że Twój facet Cię kocha ze wszystkimi wadami zaletami. Ale póki co nie ważysz ponad 70 kg, tylko jak sama zapewniasz 62. To może przytyj do 72 i zobacz czy Twój facet nadal Ci nic nie powie. Bo ja bym na pewno cos powiedział. Czepiacie się domi, a ona am rację- w związku są dwie osoby, oczekujecie Orlando Blooma (nawiązanie do Piratów celowe;p), a same jak się wam powie, że przytyłyście i nam się to nie podoba, robicie tragedię. Domi dba o siebie i ma rację, o ile jej facet robi to samo. Gdyby moja dziewczyna przytyła 10 kg zaczął bym jej sugerować, żeby schudła, bo ja dla niej dbam o siebie. Gdyby nie wzięła sobie tego do serca- bye, bye. Bo ja dbam o siebie, dla własnego komfortu, ale również dla niej. I oczekuję tego samego. Ja daję coś od siebie, to dlaczego ona moich uwag nie bierze sobie do serca? Każdy z nas ma prawo oczekiwać czegoś od partnera. Dlatego ja oczekuję, że moja dziewczyna przykładowo nie będzie ważyła powyżej 70 kg. Ona sobie może oczekiwać, żebym miał 40 cm w bicepsie i ma do tego pełne prawo.
P.S. Krem sprawia, ze nie tyjesz?
@mlg
Kocha sie osobę a nie ciało? Ojej, a ja myślałem że osobę I ciało. Byłabyś z człowiekiem, który Cię kompletnie nie pociaga (bo np. jest gruby)? Nie? No właśnie. To dlaczego facet z YAFUFDA ma być?
A, tak na marginesie, nie wpadliście może na to, ze są różni ludzi, różne związki, różne gusta?
I, że jedni będą odchodzić od partnerów bo Ci przestaną się mieścić w ich normach, a drudzy np. tego typu norm nie mają? Mogą za to mieć inne- nie narzucajmy innym swojego punktu widzenia.
Ja mam 162 ważę 55kg, mam duże piersi (E) a chciałabym 50kg ważyć. zna ktoś jakiś sprawdzony sposób (mam nadzieje że schudnę też z cycków właśnie)?
Tragiczny facet i tragiczna kobita (no chyba że go rzuciła). Co to za związek gdzie facetowi zależy tylko na wyglądzie? To na pewno nie jest miłość. Równie dobrze ona by mogła mierzyć mu z zegarkiem w ręce czas podczas seksu i dać ultimatum że jak zejdzie poniżej 20 minut to go rzuca. Obie sytuacje niedorzeczne.
Btw może mieć nawet metr czterdzieści w kapeluszu, ale osoby grubsze a nawet te otyłe mają prawo do miłości i nienaruszania ich godności. Świat jest okropny.
@Srej Po pierwsze nie rozumiem czemu wy wszyscy piszecie ogólnikami,nie mierzcie wszystkich swoją miarą,dbanie o siebie w moim przypadku nie polega na obsesyjnym pilnowaniu wagi,bo jak już mówiłam mam inne priorytety! A co do kremu to proszę przeczytaj jeszcze raz mój poprzedni komentarz tylko uważnie,chodziło mi o dbanie o siebie,dbam o swoje ciało,skórę,cerę i jak już mówiłam wystarcza mi długa kąpiel! A co do tego czy mój mąż by mnie kochał jak bym miała kg więcej? Otóż tak kochałby mnie,bo jakbyś czytał jeden z moich komentarzy to wyczytałbyś,ze po urodzeniu dziecka przytyłam do 80 kg których długo nie mogłam zrzucic,nie usłyszałam od męża w tym czasie ani jednego negatywnego komentarza,czy zmiany stosunku do mnie,czas mijał,a kilogramy same zniknęły. Nie oceniajcie wszystkich według swoich norm bo są osoby na tym świecie którzy w dup*i mają wagę(!) i nie stawiają warunków(!) swoim partnerom...bo to jest chore!
Serj, kur*a! Jak nie wiesz kto to, to wpisz w google'a. To nie jest chore,tyko normalne. Wy kobiety macie tendencję do mówienia za swoich facetów. A prawda jest taka, że nie wiesz, co miał w głowie, gdy ważyłaś te 80 lg (pewnie zaraz będzie, że wy sobie o wszystkim mówicie...). Czemu negujesz fakt istnienia seksualności? Bardzo możliwe, że mąż nie zostawiłby Cię tuż po porodzie, ale gdybyś nie wróciła do tych 62 kg tylko rosłaby w nim frustracja i nienawiść do samego sibie (podstawy psychologii). Powtarzam, ze nie wiesz co on sobie myślał, ale nie będę oceniał Twojego związku. Ale seksualność jest bardzo ważna i bycie z osobą nie pociągającą Cię seksualnie to chora sytuacja. I jeśli mnie nie pociąga kobieta powyżej 70 kg (generalizuję, bo nie chodzi mi o liczbę, a raczej o ogół) to ja nie zamierzam się męczyć. A Ty żyjesz w swoim wyidealiowanym świecie, będąc przekonaną, że facet musi Cię kochać bez względu na Twój wygląd czy nawet tą ch0lerną wagę. A potem właśnie mamy takie YAFUDY, gdy okazuje się, że ten świat nie jest jednak taki idealny i facet też może nie chcieć być z osobą niepociągającą go (bo np. jest gruba). Ja nie mówię, że nikt nie moze być gruby (choć w tej kwestii podzielam zdanie domi- ciąża, cukrzyca, inne choroby- to rozumiem, ale cała reszta jest gruba na własne życzenie). Może akurat Twój facet nie zwraca uwagi na sylwetkę- nie wiem. Ale ogromna większość ludzi jednak chciałaby mieć szczupłego partnera, bo inny pulchniejszy ich nie pociagą. Więc dlaczego męczyć siebie i jego, jeśli można albo schudnać albo to skończyć. Gustu się nie zmieni, można co najwyżej na jakiś czas zapomnieć o swojej seksualności, ale to nie będzie trwało wiecznie.
"Wy kobiety macie tendencję do mówienia za swoich facetów. A prawda jest taka, że nie wiesz, co miał w głowie"
Chyba widać kiedy facetowi przeszkadza a kiedy nie, prawda?
Skoro np. wciąż ma taką samą ochotę na seks, nadal prawi komplementy, klepie po tyłku, całuje po brzuchu, chętnie zabiera kobietę na spotkania ze swoimi znajomymi to najwidoczniej mu jej waga nie przeszkadza.
Chyba że to Ty uważasz, że wiesz lepiej co sądzą faceci?
@SERJ (przepraszam za literówkę nieumyślną!) odnoszę wrażenie,że to właśnie TY próbujesz mowic za wszystkich facetów! Jeszcze raz powtarzam nie wszyscy faceci są ograniczeni do posiadania szczupłej piękności na miarę miss! istnieją związki w których liczy się coś więcej rozumiesz? Ja oczywiście mam świadomośc,iż ludzie są różni i poszukują różnych kanonów piękna i nie wrzucajmy ich do jednego wora! Jak sam napisałeś nie wiesz jak wygląda mój związek i mój świat jest wyidealizowany,to nie ja jestem przekonana,że mąż mnie musi kochac tylko dlatego,że jest moim mężem,to On mnie na każdym kroku przekonuję,że tak jest! i owszem nie wiem co siedzi w jego głowie,ale chyba każdy by potrafił rozróżnic jakieś negatywne gesty czy działania! jeżeli chodzi o seksualnośc,także piszesz ogólnikowo,nie wiesz jak myślą inni faceci,skąd pewnosc,że większośc podniecają tylko szczupłe babki? Jeśli by tak było musiała bym nie uprawiac seksu przez jakieś trzy lata! Znam wiele takich par! Nie znam za to żadnej,gdzie partnerzy stawiają sobie warunki jakiekolwiek powtarzam to jest chore!!! Facet boi się,że mu dziewczyna mu przytyję,niech odejdzie od razu i szuka dziewczyny z genotypem szczupłości i będzie miał pewnośc,że nie przytyj i nie zniszczy jej psychiki,bo niedowartościowanie bierze się właśnie stąd,że narzuca się drugiej osobie swoje normy i wartości,a na ich samych nie ma już miejsca! A potem dzieje się co się dzieję...niestety!
Może jeden 1% jest grubych z powodu chorób,ale 99% jest sama sobie winna.Też miałem nadwagę,co prawda niewielką,ale szybko to zgubiłem i teraz wyglądam zaje biście;).Dupy sprzed monitora,ciepło jest,idźcie pobiegać.
Popieram w zupełności Kate. Są inne, o wiele wazniejsze rzeczy w zwiazku decydujace o pociagu seksualnym - nie tylko waga. A co jesli po 20 latach kobiecie nagle pojawia sie zmarszczki? Ma isc sie naciagac liftingiem, zeby bron boze nie przestala pociagac swojego faceta?
Ale do rzeczy, bo nie o tym chcialam pisac. Kiedy zaczynalam spotykac sie z moim facetem, byl szczuply, wrecz chudy - tak jak i ja. Podobal mi sie on, jego plaski brzuch i fajna klata. Po paru latach w wyniku choroby, musial brac leki, ktore spowodowaly znaczny wzrost wagi - w ciagu pol roku przytyl okolo 20 kilo. Nie 2kg, nie 5kg, ale 20. Leki juz dawno odstawione, choroba tez nie daje o sobie znac jak na razie... A jednak wciaz nie wrocil do dawnej wagi. Rozumiem, ze powinnam go rzucic, bo jest leniwa spasla swinia? Czy moze to stwierdzenie dotyczy tylko kobiet? Otoz musze was rozczarowac - mimo, ze jego swietna klata zniknela, a brzuch nie jest juz od dawna plaski - nadal mnie pociaga seksualnie. Bo jego zachowanie, charakter i sposob bycia sie nie zmienily.
@kate
Sorry za to, że się uniosłem o tą literówkę, ale nienawidzę, jak ktoś przekręca imiona/nazwiska wielkich ludzi.
Uczepiłaś się tej wagi, a mnie chodzi o ogół. Oczywiście, ze ni każdy chce mieć szczupłą miss, ale każdy ma jakiś swój pogląd na piękno, którego nie potrafi w sobie zabić. I jeśli komuś nie podobają się pulchne dziewczyny to bycie z taką to jest męczarnia. I dla niego i dla niej. Patrzysz na wszytko przez pryzmat swojego związku, życia, którego ja nie znam. Ale za to znam ogólne przekonania. A prawda jest taka, ze zwiazek bez seksu NIE ISTNIEJE, a jeśli partner nie pociąga drugiej osoby seksualnie, to nie ma mowy również o miłości, bo taka sytuacja jest źródłem frustracji, a nie dobrych uczuć. I teraz pomyśl, ze druga osoba, którą może kochasz (nie odnoś tego do własnego związku, bo powtarzam, nie znam sytuacji) nagle staje się dla Ciebie kompletnie nieatrakcyjna, bo NA PRZYKŁAD przytyła te 15 kg i waży 75. Czy nadal uważasz, że postawienie tej osobie pewnej granicy- np. poproszenie o chodzenie na siłownię jest gorsze od zostawienia jej, bo męczysz się w takim związku? A może należy dać kobiecie/facetowi szanse na schudnięcie/zapowiedzieć, ze wolałabyś żeby nie przytył/a niż ją rzucić, bo po prostu atmosfera jest nie do zniesienia? Właśnie po to są granice- żeby obie strony dawały coś od siebie i były w związku szczęśliwe.
@SYMPATYK_DEPOR
Cieszę się, że ktoś podziela mój pogląd.
Serj - ja się z Tobą nie zgadzam. Popadasz w obsesję, paranoję. Przytycie 10 czy nawet tych 15 kg nie zmienia aż tak diametralnie sylwetki. Sylwetka staje się wtedy trochę zaokrąglona, ale nie tak, że zupełnie traci kształt i jest źródłem obrzydzenia. Rozumiem przytycie np. 40 kg - totalnie zmienia kształt ciała, nawet rysów twarzy, ale 10 kg?
Nie znam na żywo ani jednego faceta który odszedł od kobiety z powodu jej przytycia (swoją drogą, nie znam też żadnej kobiety która monstrualnie się roztyła, jak coś to właśnie te max. 10 kg). Przecież nikt ich na siłę nie trzyma, prawda? Ale Ty pewnie sądzisz że albo każdy z nich jest zboczeńcem lubiącym sadło, albo boją się odejść, albo męczą się, cierpią, wieczorami płaczą do poduszki?
Jesteś zbyt drobiazgowy, masz chyba naprawdę obsesję. Rzucać kogoś z powodu 10 kg? Przecież te 10 kg to drobiazg.
Czy nie widzisz różnicy między jednym pryszczem a twarzą obsypaną trądzikiem?
@sfg
Ja p... Wy macie obsesje, bo czytacie to, co chcecie czytać. Napisałem "na przykład"drukowanymi i dalej nie pomogło. Odpie*olcie się od tej wagi. Tu chodzi o bardziej ogólny problem, a Ty z mojej wypowiedzi zrozumiałes/aś tylko to zdanie o wadze? To przeczytaj jeszcze raz, a najlepiej przeczytaj wszystkie posty od 118, to zrozumiesz, że już dawno dyskusja nie dotyczy wagi.
@up: mam wrazenie, ze prowadzicie bezsensowna dyskusje. Oxczywiscie kazdy ma prawo zasugerowac drugiej polowce, ze pora zaczac dbac o siebie, dla dobra obojga partnerow. Jesli chce sie z kims byc, tak naprawde, z milosci, to zmiana sylwetki nie powinna byc az takim problemem. Pod warunkiem, ze istnieje komunikacja. Jesli dziewczyna nie wie, ze przestaje sie podobac swemu facetowi, to ma mniej bodzcow, aby sie odchudzac lub zadbac o wyglad. Jesli facet mowi dziewczynie "Tak, kochanie, wygladasz przeslicznie", bo przeciez kocha za charakter i dobre serce, choc w srodku az cierpnie na jej widok, to tez nie jest dobra sytuacja. Nie widze nic zlego w tym, aby zwrocic drugiej osobie uwage, ze moze juz najwyzszy czas przejsc na diete, albo ze wolalam, kedy on byl troche bardziej umiesniony/ ona byla szczuplejsza. Ale stawianie ultimatum jest bez sensu. Chlopak autorki zachowal sie po prostu chamsko.
a mój facet twierdzi, że trzymanie linii jest fajne. a linia ta ma być gruba i wyrazista. :) Ja tam kocham swoje ciało, mam 160 i ważę 55 kg.
a do autorki yafuda: kopnij faceta w 4 litery, bo cham z niego i tyle
@Nijaka
Trafiłaś w sedno. Ale w jednym się nie zgodzę- postawienie ultimatum jest czasem lepsze niż rzuceni drugiej osoby z miejsca, bez stawiania żadnych warunków.
@sfg: Serj ma rację, on pisze o czymś innym, a wy dalej w kołko pieprzycie o tej wadze, a waga to jedynie przykłąd tego, co może się nie podobać. Różne są gusta, nie jest tutaj mowa, że każdemu facetowi nie podobają się grube i przytycie kilka kilogramów to zło i trzeba zakończyć związek. Chodzi tutaj o to, że jeden partner dla drugiego staje się mniej atrakcyjny z jakiegoś powodu, przez co zaczynają się rozmaite problemy związane z np. uczuciowością (w tym przypadku powodem tych problemów jest waga, najwidoczniej facetowi ona przeszkadza). W innym przypadku może to być np. niedowaga, nadmierne owłosienie itd. Nie chodzi już o tę głupią wagę, że ktoś przytył kilka czy kilkanaście kilogramów - niektórym może to przeszkadzać, niektórym może być to na rękę.
Skoro kobieta zmienia się pod względem wyglądu i przestaje pociągać faceta, to ma on prawo porozmawiać z nią na ten temat, być może wymyśleć jakiś sposób na poprawe sytuacji i poprostu dogadać się między sobą. To samo działa też w drugą stronę. Chodzi tutaj o poprawe stosunków między partnerami, bo jak to było już pisane wyżej, cięzko jest być z osobą, która się nie podoba i nie pociąga.
@asia: "A co jesli po 20 latach kobiecie nagle pojawia sie zmarszczki? Ma isc sie naciagac liftingiem, zeby bron boze nie przestala pociagac swojego faceta?"
Starzenie to naturalny proces, na który nie ma lekarstwa. Owszem są wspomagacze, ale starzenie jest poprostu nieuniknione. Zwróć uwagę na to, że w związku nie starzeje się tylko jedna osoba, lecz dwie. Wraz z wiekiem zmienia się również mentalność ludzi. Seksu przecież nie uprawia się do śmierci. W życiu są pewne etapy, które są nieuknione, są narzucane przez czas.
Kobiecie pojawią się zmarszczki, masz rację, ale facetowi też one się pojawią. Jest to całkiem normalne. Zresztą nie odnośmy się do przyszłości. Napewno nie można porównać życia 30 letnich partnerów, do życia 70 letnich partnerów.
Ja mam 15 lat , około 170 cm wzrostu i ważę z jakieś 56 kg. U mnie w klasie jest dziewczyna , która waży 82kg i ona to jest gruba.
@nożyczki - z tego co wiem, zmarszczki pojawiaja sie troche wczesniej, niz w wieku 70 lat. Pierwsze moga sie pojawic w okoliach 30 roku zycia, czasem nawet wczesniej, wiele zalezy od genow, sposobu zycia (np czeste opalanie przyspiesza proces starzenia), czy dana osoba o siebie dbala itd.
I owszem, starzenie jest naturalne. Tak jak to, ze z wiekiem metabolizm staje sie gorszy i... tyjemy. Jesli chlopak nie potrafi zniesc tego, ze jego dziewczyna troche przytyla, to nie bedzie umial tez poradzic sobie z mysla, ze ma zmarszczki mimiczne.
Wiele osob, jak widac po wypowiedziach, popadlo w niezdrowa obsesje na punkcie ciala, chudosci i piekna. Pociag seksualny na poczatku zwiazku rzeczywiscie wynika z wygladu, ale pozniej zalezy od innych czynnikow - moze na niego wplywac charakter, zachowanie. Kobieta pewna siebie zawsze bedzie pociagajaca dla jej faceta, niezaleznie od tego czy ma bmi 19 czy 23. Facet, ktory jest szarmancki, kulturalny i dba o swoja kobiete tez zawsze bedzie ja pociagal. Oczywiscie, pod warunkiem, ze sie kochaja...
Jak juz wspominalam - znam ta sytuacje z autopsji. Moj facet znaczaco przytyl, a jednak mysl o nim nie napawa mnie obrzydzeniem. Pociaga mnie tak samo jak kiedys.
@Serj: ale rzadko bywa tak, ze jednego dnia partnerka ci siepodoba, pociaga cie, a nastepnego juz nie, i chcesz zerwac. Zazwyczaj jest to proces stopniowy, gdzie niezadowolenie i frustracja narasta. Jesli zalezy ci na tej osobie, to bedziesz probowal to naprawic, zmienic cos na lepsze, a przynajmniej porozmawiasz z partnerem/partnerka o waszych problemach i oczekiwaniach. Zerwanie bedzie dla ciebie ostatecznym wyjsciem, gdy nic innego nie bedziesz mogl zrobic. Jesli ktos zrywa bez slowa, bo przestalo mu sie podobac cos w zwiazku (wyglad partnera, zachowanie czy cokolwiek innego), to najwidoczniej wcale mu nie zalezalo.
@asia
To są tylko twoje prywatne odczucia, generalizujesz. A my tu właśnie staramy się nie generalizować. nożyczki Ci wyjaśnił- po jakimś czasie priorytety się zmieniają, zmarszczki to coś, co jest naturalne- nie mamy na to wpływu, więc to akceptujemy. Ale ejst cała masa rzeczy, które można w sobie zmienić, a które mogą sprawiać, że partner może ni czuje od razu obrzydzenia, ale sypialnię omija szerokim łukiem.
@Nijaka
Nikt nie mówi o zrywaniu bez słowa, ale można np. nie stawiać żadnego ultimatum ,tylko po prostu rozstać się po przekroczeniu tych 70 kg (znowu banda nieumiejących czytać ze zrozumieniem zjedzie mnie, że dla mnie waga jest najważniejsza... A wiec, moi drodzy- to tylko PRZYKŁAD). A może, gdyby partner miesiąc wcześniej postawił ultimatum, to związek by przetrwał. Oczywiście nie ma tak, że kobieta 69,9 kg jest piękna, a 70 kg już fuj i od razu rozstanie. Ale jesteśmy istotami symbolicznymi, czasem ta waga graniczna rośnie do miana symbolu i to właśnie ona może być powodem zerwania, bo wmawiamy sobie, że to właśnie przekroczenie tej granicy sprawiło naszą niechęć do partnera. A cały proces frustracji i wzajemnej niechęci zaczął się już dużo wcześniej i jeśli najlepszą opcją, by go zatrzymać jest postawienie ultimatum, to ja rozumiem takie działanie.
Nie ma sensu prowadzic tej dyskusji,ponieważ każdy z nas ma inny pogląd na tę sprawę. Nie możemy na siłę narzucac innej osobie swoich poglądów bo ani ja nie przekonam kogoś,ani ktoś nie przekona mnie.Są różne zachowania i nie mamy na nie wpływu. Ja mówię stawianiu warunków w związku obojętnie czego dotyczą stanowcze NIE! to do niczego dobrego nie prowadzi,i jest to moje zdanie i niektórzy się ze mną zgodzą inni nie,to jest indywidualna sprawa każdego człowieka.
Ja tez jestem przeciwna stawianiu warunkow swojej drugiej polowce (poza przypadkami, gdy wina lezy ewidentnie po jednej stronie), ale zawsze mozna (a nawet nalezy) rozmawiac, skladac propozycje i zwracac uwage na problemy. Tylko potrzeba troche wyczucia i kultury.
Hahaah;).10 kg nie zmienia wyglądu twarzy?Zmienia ,zwłaszcza jak ktoś jest w górnej granicy wagi.Skończcie się krwa usprawiedliwiać,jazda na rower lub pobiegać i dupa schudnie
@kate: To o czym pisałem, to nie są moje poglądy na tę sprawę. To są fakty. Człowiek z natury jest taki, że czasami zmieniają mu się upodobania, że może zacząć mu coś przeszkadząć, ale ma pełne prawo dążyć do doskonałości duchowej jak i tej fizycznej. Nie może mieć przykazane, że jak partnerowi zmieni się wygląd i przestanie go pociągać, to musi z nim być i siedzieć cicho. Owszem, są ludzie, którym to nie przeszkadza i którzy to akceptują, ale są też tacy jak z yafud'a. Przynależąc do jednej grupy, nie możemy zapominać, że istnieją też inne, z poglądami całkiem idmiennymi od naszych.
Jeśli chodzi o stawianie warunków, też jestem przeciwny (oczywiście znajdą się wyjątki). Jeśli chodzi o yafuda, facet mogł inaczej to rozegrać, lecz miał pełne prawo do podobnego zachowania (chociaż tego dosłownego z yafuda nie podzielam).
@asia: "z tego co wiem, zmarszczki pojawiaja sie troche wczesniej, niz w wieku 70 lat. Pierwsze moga sie pojawic w okoliach 30 roku zycia.."
Przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź i postaraj się ją zrozumieć.
Nigdzie nie pisałem o tym, że zmarszczki pojawiają się w wieku 70 lat. Jest to też kwestia osobista, niektóre laski nawet w wieku 20 lat mają już dość dużo zmarszczek (a wszystko to spowodowane nadmierną ilością tapety).
Kuku,kuku - temu panu już dziękujemy.
zrobilabym mu to samo :P jak przekroczy 90 kg to go rzucisz;PP
mojej kupeli chłopak powiedział,ze jak schudnie to się jej oświadczy
laska zapisała się na siłownie, aerobik dieta itd
oczywiście sporo schudła a on ją zostawił dla innej....:P
Dobrze a co on z greenpeace, że ma ratować wieloryby? xD
Ejjj a widzieliscie komenta "autorki"
Wzięłabym notesik i codziennie zapisywała kąt, pod jakim stoi jego penis. jeżeli kąt przekroczy 60 stopni, rzucam go. UPOKARZAJĄCE zachowanie, na jakie stać tylko największych prostaków. W życiu bym sobie nie pozwoliła na taki tekst, to gorsze niż strzał w twarz. Doprawdy nie wiem, po co istnieją takie związki.
żeby osoby lubiące kontrolować życie partnerów mogły sobie pompowac ego. Szkoda, że druga strona jest wtedy przytłoczona i sterroryzowana. (Nie przytaczając tutaj ekhem, innego yafuda.)
haha dobrty ten komentarz ze kobieta do 55 kg a potem to gruba swinia haha jak ma 150 to moze tak.ja mam 175 kg i waze 60 :)
@up
''mam 175 kg i waze 60''
wtf???
Zawsze zastanawiało mnie jak to możliwe, że tacy beznadziejni prostacy mają dziewczyny?
Najlepiej od razu z nim zerwij, no chyba, że chcesz być z takim pustakiem, który kocha tylko Twoje ciało i nic ponad to.
Pozdrawiam
Poyebany Facecik i ty bo z nim chodzisz :)
Geje? :D Nie no, to raczej zjedzona literka :)
@Nick, powierzchowność wylewa się z każdej dziury twego ciała... Nieładnie.
Nie mogę zrozumieć dyskryminacji osób otyłych/grubych/tłustych. Jaka jest różnica między patyczakami lub wieszakami, z których zrobiłabym szafę? Różnica wielkości, rozmiaru. Ludzie jednak potrafią być okrutni.
@family guy Jesli wazy ponizej 50 kg to jest anirrektyczka albo macie po 11 lat !
Czemu nikt ni zwrócił uwagi na aspekt zdrowotny? Ja sobie nie wyobrażam bycia z osobą, która nie uprawia sportów i nie chce być zdrowa. Ogólnie promuje sie teraz modę plus size, wmawia kobietom ze jak przytyja to dalej bedą kobiece i powinny sie cieszyć ze swojego tłuszczu. Ale jak można cieszyć sie z pogarszajacego sie stanu zdrowia?? Przerażające ze w dobie otyłości i fast foodow ludzie nie są na tyle sprytni zeby o siebie dbać i nie zapewnić sobie wieeelu chorób... Pozdrawiam wszystkie kobiece i zaokrąglone, zróbcie sobie badania wydolnosciowe i wtedy opowiadajcie jakie to jest cudowne
a czy ktos tutaj napisal ze on kupil ten notesik i ja wazyl ? dal jej do zrozumienia ze sie spasla.. i nie wazne ile miala wzrostu .. skoro maks granica byla 70 kg to dziewczyna musiala miec od160cm do 170.. wiec pewnie wygladala lekko jak kulka.. facet byl szczery i tyle a wy robicie z igly widly... poznal fajna laske wiec chce zeby nia byla a nie zamienila sie w bekon;/
@up
Kiedy jakiś koncert na Śląsku?
Stary post, no ale...
Przy wzroście 166 cm ważę około 75 kg, więc w waszych standardach jestem grubą świnią, a mimo to faceci się o mnie ubiegają. Wiecie czemu? Bo nie liczy się tylko waga. Już nawet nie mówię o charakterze, ale jak ktoś ma śliczną buzię, a będzie u większej wagi, to będzie miał większe powodzenie niż paskuda z figurą modelki.
A co do zrywania, wiecie barany że są inne sposoby niż ustawianie komuś limitu? Na przykład zaproponowanie, aby wspólnie zaczęli uprawiać jakiś sport - żadna strona się nie obrazi a obydwóm wyjdzie na zdrowie.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
kv | 81.190.91.* | 28 Października, 2011 22:02
Rozstań się z nim już teraz, szkoda życia na tak obleśną osobę... Tylko prostak może tak potraktować kobietę...
~~M~~ | 83.17.126.* | 28 Października, 2011 22:04
jeśli to ma być motywacja dla Ciebie to..temu panu już podziękujemy... :/
herbata | 109.199.13.* | 28 Października, 2011 22:15
Rzuć go pierwsza. Trochę godności zachowaj, dziewczyno;).
Black | 213.77.77.* | 28 Października, 2011 22:24
@nick Może ważyć 70 kg i być zgrabniejsza niż nie jedna co waży mniej. Jak ma 180 cm+ wzrostu to przy 55 kg to patyczak by był...