o ja .;/
głupia sprawa .
suah mówisz również o swojej matce?;)
@aaa : każdy sądzi według siebie;-)
suah: bo Tobie się wydaje, że to takie proste ..... laska nie chciała mówić wcześniej, by nie zranić uczuć faceta. Samce mają dziką potrzebę zaspokajania swoich kobiet. A może to z niego był "smutny korniszonek"skoro nie był w stanie jej zaspokoić? Suma sumarum zraniła go, nie bronie jej tez nie wiadomo jak, ale pragnę zauważyć, że kij ma dwa końce
jak ryczy to cienias i wykorzystuje dziewczynę. Znałam takiego.
A proca aż trzy.
@ a ma to znacznie?
skoro kij ma dwa konce to gdzie ma poczatek??o takich rzeczach sie mow im szybciej tym lepiej bo koles sie staral i cieszyl jak ta "dochodzila"a ona zwyczajnie go w ch%@#a robila. nie dziwie sie ze chlopak sie podlamal......
>po co wogole zaczynalas udawac. zamiast odpoczatku z nim pogadac....glupia jak kazda baba
>nie no nie mowie ani o twojej matce ani o mojej.;p;p rodzicow sie nie czepiam
A więc mówisz, że Twoja matka nie jest kobietą?
To po co zaczynała udawać? Jeśli by w ogóle tego nie robiła, to facet by po prostu wiedział, że musi się bardziej postarać.
Znam dziewczynę która od ponad 5 lat udaje.wie jak doprowadzić faceta wiec robi to w kilka minut i tyle.niestety on nie dostrzega że nie jest jej dobrze.no cóż...życie!
Jak to się mawia: po co kobieta udaje orgazm? - Bo myśli, że facetowi zależy. Widać, są wyjątki;)
seks nie jest najważniejszy w związku;) oczywiscie, jest ważny po co więc udawać? kochana, jakbys od początku nie udawała nie miała bys tego problemu.. Niepotrzebnie mu mówiłas to wprost, faceci są na tym punkcie mega uczuleni. Jeżeli Ci nie było dobrze, po prostu nie udawaj, zrozumie że robi cos nie tak;)
@byo18 niektórym jednak zależy;)
Permalink do tego komentarza fewfwe
A Ty śpisz z tą kobietą, że wiesz że potrafi tak dobrze udawać i doprowadzić faceta w kilka minut?
hahahah musiał być kiepski w łóżku
"seks nie jest najważniejszy w związku;)"jeżeli dziewczynie jest w łóżku dobrze z każdym to nie. Gorzej jeżeli partner którego ma i kocha nie zaspokaja jej i odwrotnie. W pewnym momencie popęd bierze górę i któreś z partnerów szuka tego co mu brakuje i wtedy zaczyna się zdrada. Nie pisz mi teraz tu o duchowej więzi, pokrewieństwu dusz, wielkiej miłości. Najważniejszymi potrzebami w życiu każdego człowieka są potrzeby fizjologiczne i pomimo wielkiej miłości po iluś latach one i tak wygrają..
Wydaje mi sie, ze autorka ma wielkie kompleksy i niskie poczucie wlasnej wartosci. Nie zawsze od razu kobieta przezywa orgazm z nowym partnerem, musza sie "dopasowac", nauczyc, jakie pieszczoty najbardziej zaspokajaja druga polowke. Najwidoczniej autorka nie chciala lub nie umiala pokazac partnerowi, jak powinien ja zaspokajac, i wyrzekla sie przyjemnosci z seksu na dwa lata (!!!), zeby zrobic przyjemnosc facetowi. Jak mozna wlasne potrzeby do tego stopnia zepchnac na ubocze?
Nigdy nie zrozumiem, po co niektóre kobiety udają orgazm... Ja nie udaję nigdy i mój facet nie jest z tego powodu nieszczęśliwy... Jakoś rozumie, że orgazm to tylko dodatek do seksu, a nie sam seks. Może inni też powinni tak o tym pomyśleć?...
o tych sprawach moim zdaniem od początku należy rozmawiać jeśli to ma być stały związek. Na początku facet może być zawiedziony ale na pewno mniej niż gdy się dowie po 2 latach. Ale też różne są reakcje(mnie by to motywowało do tego by się bardziej starać). Tak ktoś wyżej napisał trzeba się do siebie "dopasować", próbować, jak nie tak to inaczej:) Z każdej takiej sytuacji idzie wybrnąć:)
Zamiast udawać, nauczcie swoich facetów jak ten orgazm w sobie wywołać. Nie rozumiem lasek, który leżą i przyjmują ten seks, jakby był czym koniecznym, a później się same zaspokajają. Pokażcie swoim mężczyznom jak same siebie pieścicie, nauczcie ich tych samych technik. Szukajcie nowych pozycji, miejsc, sposobów, trochę spontaniczności! Wasz związek nie będzie wtedy stał w miejscu. Facet to najczęściej taki człowiek, który jak znajdzie jeden sposób który was zadowala, to będzie się go trzymał, bo sądzi, że robi wam dobrze. A jak wy będziecie udawać, to wasz związek nie poruszy się nawet o jotę. Nadal będziecie się zgrywać głównie z baterią prysznicową.
@Do kobiet: Masz racje, zamiast kweczec, to troche nakierujcie. Kazda kobieta jest inna i to czego sie nauczyl wczesniej Ciebie moze juz tak nie krecic.
Swoja droga to ja nie wiem, jak mozna nie rozpoznac czy to prawdziwy. Po pierwsze rumience, zawsze sa rumience!
@DoktorBezMatury: rumience mozna miec z wysilku lub od goraca :) Ale nie kazdy facet jest znawca kobiecego ciala, zeby poznac, kiedy partnerka jest naprawde podniecona. A szkoda... Zdarzaja sie faceci, ktorzy nie maja pojecia o istnieniu lechtaczki, lub sa przekonani ze sama penetracja kazdej kobiecie zawsze wystarczy od spelnienia. A niektorzy nauczyli sie kilku podstawowych ruchow i mysla, ze ich zaje*bistosc sprawia, ze nic wiecej nie musza robic :)
kocham cie.
Jaki żal. A z niego tępy histeryk.
Proszę was! Kobiety! Jak można być tak nielogicznym. Jak się leży i stęka to wiadomo że nic się nie zmieni bo to dla osoby nieświadomej wiązałoby sie z POGORSZENIEM. Poza tym żądacie od nas szczerości a same nas okłamujecie?! Poza tym to że Wy dochodzicie później to nie znaczy że to tylko nasza wina (mimo wszystko większość, ale ku*wa nie wszystko) kobieta też się może bardziej postarać- tak przynajmniej twierdzi moja dziewczyna, ja nie mam o tym większego pojęcia.
"Po pierwsze rumience, zawsze sa rumience!"
Ja mam mega rumieńce po seksie bez orgazmu. Co to za dowód?
Dodam że ja z pierwszym chłopakiem też udawałam. Powód? Uważałam że ze mną jest coś nie tak, skoro dochodzę do orgazmu tylko przez stymulację łechtaczki. Natomiast on, jak wszyscy nieuświadomieni mężczyźni, sądził że wystarczy tylko penetracja, a łechtaczka jest tylko ozdobą ci.pki.
Dopiero potem się dowiedziałam że tak jak ja ma 90% kobiet. I z kolejnym już nie udawałam. Nauczyłam go co ma robić z moją łechtaczką.
Ostatnio był tu YAFUD pod którym jakiś facet o nicku "mały"się kłócił, że wszystkie jego kobiety mają orgazmy od samej penetracji, a łechtaczka jest w sumie zbędna.
Właśnie tacy chłopcy (bo przecież to nie mężczyzna) powodują u młodych dziewczyn kompleksy, a to powoduje, że zaczynają udawać.
http://www.uniface.pl/Dlaczego-kobiety-udaja-orgazm-a2274
"Serwis Jezebel cytuje badania z których wynika, że aż 60 proc. pań regularnie udaje orgazm."
Natomiast prawie każdy mężczyzna jest pewien że przy nim nie udawała żadna. Teksty mężczyzn, że na pewno zawsze pozna czy orgazm jest prawdziwy są głupie i ignoranckie. Nie poznasz, chłopcze. Rumieńce to ma być dowód? Śmieszne.
Kolega mi kiedyś opowiadał, jak ze swoją dziewczyną przez parę tygodni robili "grę"- ona czasami udawała, czasami miała prawdziwy a on miał zgadywać jaki jest kiedy. Prawie zawsze się pomylił.
Jeśli jednak jako kobieta miałabym wskazać po czym można poznać, że orgazm był udawany czy prawdziwy to:
- kobieta raczej będzie potrzebowała stymulacji łechtaczki, jeśli potrzebuje samej penetracji to jest ok. 90% szans że udaje (dowód? po obrzezaniu u kobiety, czyli wycięciu łechtaczki jest ona trwale niezdolna do przeżywania orgazmu;gdyby wystarczyła sama penetracja, to przecież fakt usuwania łechtaczki nie wpływałby na możliwość przeżywania orgazmów)
- jeśli dochodzi zawsze, w każdej pozycji i szybko - udaje
- po prawdziwym orgazmie łechtaczka jest przeczulona i mocne dotykanie jej jest nieprzyjemne
W ogóle nie opierajcie się na biciu serca, jękach, skurczach pochwy czy rumieńcach, bo to żadne wyznaczniki.
A dla dociekliwych mężczyzn polecam przeczytać pierwszy post:
http://probkomania.mojeforum.net/temat-vt937.html
jest to artykuł Krystyny Czerny z magazynu CKM.
Dlatego właśnie od początku nie można udawać, bo wtedy facet zaczyna się starać. Po czasie to już nic nie pomoże, a tylko głupia sytuacja i niepotrzebne skrępowanie się wkrada. Jak po każdym kłamstwie.
A wiec to tak...;-(;-(;-(;-(;-(;-(;-(v
Moja znajoma ,żyję kilkanaście lat z jednym mężczyzną,przez te lata nigdy nie miała orgazmu ,to jest dopiero yafud!!!
Płakał? jesteś pewna że związałaś się z facetem a nie z "kobietą w skórze mężczyzny"?
oszukujesz go małpo?
Moja rada dla Ciebie : spie...rdalaj od takiego typa póki możesz. Nie chodzi mi o to czy Cię zaspokaja czy nie, ale koleś który płacze jak mu dziewczyna powiedziała, że udaje orgazmy złamie się jak zapałka kiedy pojawi się jakiś ciężki życiowy problem.
Nawet nie umiem powiedzieć, kto jest bardziej żałosny, Ty, czy on. W zasadzie to chyba jesteście siebie warci.
po czym rozpoznać, że kobieta ma orgazm?
-nieważne
:)
Popłakałam się... Ze śmiechu xD Laska, na co Ci taki facet, który raz, że w łóżku do niczego, a dwa, że płacze żeby wzbudzić w Tobie litość? Stać Cię na kogoś lepszego :)
No własnie nie wiadomo, czy ją stać :>
ja jestem całkowicie pewien, że przy mnie żadna nie udawała. szczegół, że żadna też nie przeżyła prawdziwego. :)
@marcin polerowanie wacka się nie liczy
jezusicku.. załamka :D
dobrali się jak w korcu maku... niech teraz oboje cierpią, dobrze im tak
Naważyłaś piwa, trzeba było je wypić. Kłamstwo ma krótkie nogi. Za oszukiwanie go w ogóle powinien cię posłać w diabły.
ja tego faceta rozumiem, jeśli płakał nad głupotą swojej dziewczyny?
super, udaje, stęka i ma pretensje ze nie dochodzi? facet to nie jasnowidz i nie wie co podoba się dokładnie tej kobiecie. Twój orgazm to Twoja sprawa, więc dbaj o nią, pokazuj, mów co lubisz, jak jest Ci dobrze. Jak coś źle robi, to przejmuj inicjatywę. Pretensje po 2 latach i udawanie znowu, po załamaniu partnera, to już szczyt głupoty. Związek już dawno zmierza ku końcowi.
ty glupia su*o jestes perfidna piz*da, oj sorry, pomylilem okienko;)
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2014-05-29 00:12:23 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
trzeba mu powiedzieć,że seks to nie tylko orgazm;) Jeśli znów się rozpłacze, to znaczy że cie wykorzystuje.Znajdź sobie innego.
Facet myślał że jest Ci dobrze i że robi wszystko tak jak lubisz, więc robił to tak jak robił. A ty mu nagle po 2 latach oświadczasz że udawałas, ja też bym sie załamał. Facetom zależy żeby sprawić kobiecie przyjemność, ale nie siedzą w ich głowach. Przecież wystarczy powiedzieć "rób to tak"albo "zrób mi to", każda kobieta jest inna. A jak wy udajecie i same nie wykazujecie inicnjatywy to dobrze wam tak. Nikt nie bedzie wam w myślach czytał, współczuje twojemu chłopakowi. Nawet sie wysłowić nie umiesz i masz pretensje że jest Ci źle. Na jego miejscu szukałbym kogoś innego.
AAAAAAAAAAAAAAHAHAHAHAHHAHAHAHHAHA xD
@As - gratulacje, właśnie popisałaś się IQ godnym kartofla.
jesteście śmieszni. tyle wam powiem. wy chyba nie wiecie o co chodzi w YAFUD.PL
Choć incydenty z YAFUD cech*ją [cóż...] się pewnym oderwaniem od rzeczywistości z racji na anonimowość i formę "siostra znajomej mojej dalekiej ciotki urodziła prosię", trudno nie zrejdżować się w tym konkretnym przypadku.
"...żałosna, bezmózga klempa..."
czyżbyś pisała o moim Damianie? :O on płacze zawsze a ma trzydzieści lat :O
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
aaa | 195.116.43.* | 19 Października, 2011 20:14
suah mówisz również o swojej matce?;)