Od dwóch miesięcy umawiałam się z moją długoletnią miłością. Zaskoczyło mnie to, nie sądziłam że miałabym u niego szanse - od lat mam patologiczny problem z zaufaniem i wiarą w siebie. Po serii czułych (!) randek na które mnie zabierał, miesiącu intensywnego bycia razem i ostrych reprymendach przyjaciółek, postanowiłam wreszcie odpuścić sobie destruktywne myślenie i uwierzyć, że i do mnie uśmiechnęło się w życiu szczęście. Pół dnia szykowałam się na spotkanie, na którym dowiedziałam się, że nigdy mu się nie podobałam i zawsze traktował mnie tylko jak koleżankę. Zapytany, dlaczego był ze mną i udawał zakochanego - odpowiedział "byłaś taka szczęśliwa, że nie miałem serca uświadomić Ci prawdy."YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
idealny temat do... tak, czy już słyszycie tę melodyjkę "truuudne sprawy..."?
1
2
HLEP | 78.8.173.* | 13 Października, 2011 22:01
a to franca
1
3
Trew | 89.73.171.* | 13 Października, 2011 22:02
O boże... Mam taki sam problem z zaufaniem i wiarą w siebie. Aż nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak potwornie musisz się teraz czuć... współczuje całym sercem :c Trzymam kciuki żeby w końcu pojawił się godny Ciebie facet;)
Wyzywacie kolesia od penisów i tym podobnych, a nie pomyśleliście nawet, że dla niego to wcale nie było coś fajnego? Wiedzieć, ze się do kogoś nic nie czuje, a jednocześnie być świadomym, że po zerwaniu ta osoba prawdopodobnie się załamie. Ale to typowe do yafudowych komentatorów, płytkie komentarze, bądź doszukiwanie się oznak fejka.
Gratuluję poziomu przedmówcom.
Nie twierdzę, że postąpił dobrze, ba, nawet bardzo nierozsądnie, ale związek z litości to coś jeszcze gorszego.
Koleś zchował się w porządku, a wszyskie wyzywające go tutaj dziewczyny mają chyba jakiś problem z facetami. Co żal, ze nikt was nie chce? Chciał dobrze, starał się uszczęśliwić dziewczynę, a kiedy zorientował się, że dłużej tak nie może zakończył to w miarę delikatnie. Oczywiście dla dziewczyny to YAFUD i jej współczuję, ale wam, którym się wydaje, że żaden facet nie ma prawa ich rzucić, choć i tak pewnie takowego nie mają życzę zejścia na ziemię...
0
12
Pusia | 83.31.255.* | 14 Października, 2011 17:21
Niby czemu koleś zachował się w porządku? Skoro mu się nie podobała to mógł nie zaczynać. Proste i logiczne.
0
13
Serj | 95.49.83.* | 14 Października, 2011 17:35
Może dlatego, że chciał by dziewczyna, którą lubił była szczęśliwa? Możlwie, że to było nierozsądne, ale na pewno to nie powód, żeby wyzywać go od chu*ów, skur*ielów, franc itd. Te dziewczyny najwyraźniej wyżywają się na wszystkich facetach, bo same na żadnego nie mogą liczyć. A koleś zrobił najlepiej, jak w tej skomplikowanej sytuacji mógł zrobić.
@Ser: jTen facet moze i mial dobre intencje,ale zdecydowanie nie bylo to najlepsze rozwiazanie. Tylko pogorszyl sprawe, a mogl przeciez na poczatku (po pierwszej, drugiej randce) porozmawiac na ten temat, wyjasnic, ze nie chce wiecej niz przyjazn i ze nic z tego nie bedzie. To zabolaloby, ale na pewno mniej, niz udawanie przez tyle czasu i zerwanie potem.
0
15
Pusia | 83.31.255.* | 14 Października, 2011 18:02
No to jeśli chciał, żeby była szczęśliwa i dlatego z nią był, mimo, że mu się ne podobała, to był z nią z litości. Czyli tym samym ją skrzywdził. Ja bym w życiu o nim nie powiedziała, że postąpił dobrze, czy szlachetnie. Postąpił jak cham. Może chciał być zaj.ebisty i do tego była mu potrzebna dziewczyna. Zabawił się jej kosztem. Może te dziewczyny co go wyzywają, same zostały skrzywdzone? A może właśnie mają kogoś kochającego i takie zachowanie jest dla nich do pomyślenia. Nie wiem czemu bronisz tego chłopaka.
0
16
Serj | 95.49.83.* | 14 Października, 2011 18:52
Nijaka, trafiłaś w sedno. Dobre intencje, rozwiązanie nie najlepsze- jak na każdego chu*a i skur*ila przystało.
@Pusia Bronię go dlatego, że w nieco pokrętny spsób udowodnił, że zależało mu na tej dziewczynie. Poza tym nie przyszło Ci do głowy, ze może na początku chciał by było z tego coś więcej, ale potem zrozumiał, że od początku do końca to był błąd, ale głupio mu było to skończyć, bo nie chciał jej zranić? Nie tak łatwo się rzuca osobę, na której jej zależy. I właśnie dlatego go bronię- bo chciał dobrze. Nie wyszło, ale nigdzie w jego zachowaniu nie ma niczego za co można by go nazwać skur*ielem. A wkurzona i cosmo najwyraźniej poprzysięgły nienawiść do całego rodzaju męskiego tylko dlatego, wszyscy mają wystarczająco poukładane w głowach, zeby się z nimi nie zadawać (lub zmądrzeli w odpowiednim czasie i je rzucili- jeden grzyb).
0
17
pusia | 83.31.255.* | 14 Października, 2011 19:03
Ale jest wyraźnie napisane, że nigdy mu się nie podobała, także przed rozpoczęciem związku. Więc mógł nie zaczynać i jej nie ranić. Jeśli nie lubisz makowca, a jesteś na jakimś przyjęciu, to zaczynasz go jeść żeby nie sprawić przykrości gospodarzom? Większą przykrość sprawi im, gdy zaczniesz jeść, a później odłożysz na talerz, niż gdy wogóle go nie spróbujesz.
Moim zdaniem ją najbardziej zabolało właśnie to, że przełamała się i uwierzyła, że facet coś do niej czuje, bo w końcu miała wszelkie prawo - czułe randki, intensywne bycie razem... A nagle jej facet sugeruje, ze właściwie udawał zakochanego bo nie umiał zmierzyć się z niewygodną sytuacją powiedzenia jej prawdy. Smarkacz emocjonalny i tyle! YAUFD da dziewczyny taki, że koleś zrobił z niej idiotkę, kogoś potrzebującego litości i upokorzył. I jeszcze do tego stwierdza coś w stylu "mała, bycie ze mną to takie szczęście, ze nie chciałem Ci tego odmówić". Gość się powinien ogarnąć, a autorce współczuję co najwyżej złego gustu damsko-męskiego, bo to ze pozbyła się tego faceta wyjdzie jej wyłącznie na dobre!
0
19
Serj | 95.49.83.* | 14 Października, 2011 19:20
@Karina I jeszcze do tego stwierdza coś w stylu "mała, bycie ze mną to takie szczęście, ze nie chciałem Ci tego odmówić".
Należy Ci się medal za czytanie między wierszami i znajdywanie w wypowiedziach facetów tego, o czym facet nawet nie myślał, kiedy to mówił... Brawo, masz zadatki na typową zołzę!
@Pusia A gdzie ja napisałem, że dobrze zrobił? Ja tylko staram się wam uświadomić, ze on miał dobre intencje i nie zasługuje na to, by nazwać go skur*ielem czy chu*em, choć niektóre niedowartościowane kobiety tutaj najchętniej powiesiłyby każdego faceta za jaja, bo żadnego nie mają. Ja nie twierdzę, ze to było trafne albo dojrzałe zachowanie, ale było w gruncie rzeczy poparte dobrymi uczuciami i koleś na pewno nie zasługuje na to, żeby go tak wyzywać.
Ciężkie sprawy, z tymi związkami zaczynanymi bez przekonania. Czasem jest tak, że mimo, że się nic do drugiego człowieka nie czuje, to widząc, jak bardzo ta osoba chce z nami być, dajemy szansę. No bo jak się jest singlem, a obok jest ktoś kto deklaruje lub okazuje takie oddanie, to większość ludzi chyba zaryzykuje i spróbuje, czy coś by z tego nie mogło wyjść. Tylko sztuka w zakończeniu chyba- w przypadku tego yafuda koleś by zyskał, gdyby nie wyjeżdżał z tekstem, że od początku nic nie czuł. Mógł po prostu powiedzieć, że sorry, ale na dłuższą metę to nie wypali, ale było miło i jest wdzięczny za wspólnie spędzony czas. Nie podłamałby jej ego tak bardzo, a nawet laska mogłaby nabrac wiecej pewnosci siebie, pt "ok, moze nam nie wyszlo, ale udalo mi sie zwrocic uwage faceta, ktory mi sie tak bardzo podoba i spedzilismy razem troche czasu".
Niektórzy to mają mocno nasrane w głowie. Kocha, nie kocha, ludzie, wezcie się do społecznie pożytecznych zajęć, a nie debatować o pierdołach. Niech 'Lady"wezmie się do nauki, a nie "przeżywa"takową "życiową tragedię.
W dupie się z dobrobytu panience przewraca!
0
24
damn it | 89.75.150.* | 16 Października, 2011 15:07
Cóż, mój dobry kolega od 2 lat non stop mnie ściska, przytula, całuje, dzięki niemu zerwałam z chłopakiem. Przespaliśmy się, zakochałam się. Dziś w nocy powiedział, że właściwie nigdy go nie pociągałam i cały czas będąc ze mną myślał o swojej byłej pannie. Nie zauważył nic złego w swoim zachowaniu
0
25
Liluu | 83.14.117.* | 16 Października, 2011 17:16
Współczuję... Gościu powinien był od razu zaproponować przyjaźń i powiedzieć, że nic nie wyjdzie... a nie rozkochiwać w sobie jeszcze bardziej....
-1
26
ups | 62.233.182.* | 27 Grudnia, 2011 21:28
Wiem co czuł ten gość, bo teraz robię to samo co on i wiem, że to głupie, ale nie mogę zerwać, bo boję się, że zranię drugą osobę. Tymbardziej, że ta osoba jest taka szczęśliwa ze mną.
Pytanie - czy da się być w dobrym związku bez kilku nieudanych wcześniej?
Porażki uczą niezależności w związku. Uczą nie "zaduszania"drugiej strony swoimi oczekiwaniami, kompleksami. Póki się parę razy nie dostanie kopa, mamy pokusę wieszać się emocjonalnie na drugiej stronie. A ta wtedy ucieka.
"Ja bez ciebie żyć nie mogę"- na początku brzmi romantycznie, a potem okazuje się tym czym jest - fanatyzmem, wymuszaniem.
0
29
robson | 83.25.231.* | 09 Grudnia, 2013 06:20
zaj..ałbym... nic nie czujesz, nie udajesz zakochanego/ej... inaczej jesteś zwykłym ch...
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Cocaine.e | pinger.pl | 13 Października, 2011 21:53
idealny temat do... tak, czy już słyszycie tę melodyjkę "truuudne sprawy..."?
HLEP | 78.8.173.* | 13 Października, 2011 22:01
a to franca
Trew | 89.73.171.* | 13 Października, 2011 22:02
O boże... Mam taki sam problem z zaufaniem i wiarą w siebie. Aż nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak potwornie musisz się teraz czuć... współczuje całym sercem :c Trzymam kciuki żeby w końcu pojawił się godny Ciebie facet;)
Sajkol [YAFUD.pl] | 13 Października, 2011 23:14
Chciał dobrze... chyba.
Wkurzona | 89.74.210.* | 13 Października, 2011 23:45
Ja pier.dole, co za skur.wiel!
Msciwy [YAFUD.pl] | 14 Października, 2011 09:14
Wyzywacie kolesia od penisów i tym podobnych, a nie pomyśleliście nawet, że dla niego to wcale nie było coś fajnego? Wiedzieć, ze się do kogoś nic nie czuje, a jednocześnie być świadomym, że po zerwaniu ta osoba prawdopodobnie się załamie. Ale to typowe do yafudowych komentatorów, płytkie komentarze, bądź doszukiwanie się oznak fejka.
Gratuluję poziomu przedmówcom.
Nie twierdzę, że postąpił dobrze, ba, nawet bardzo nierozsądnie, ale związek z litości to coś jeszcze gorszego.
feel history feel visions | 78.8.217.* | 14 Października, 2011 11:54
A we mnie już ten suchar o trudnych sprawach zaczyna wywoływać agresję... ludzie, to już nie jest śmieszne.
Co do yafuda - współczuję... trafiłaś na dupka... Czasem lepiej warto ufać pierwotnym przeczuciom;).
obni | 84.10.8.* | 14 Października, 2011 12:37
głowa do góry :]
doribreslau | pinger.pl | 14 Października, 2011 14:03
@Cocaine.e: :D
Klakier. | pinger.pl | 14 Października, 2011 15:05
nie. lepsze do Dlaczego ja xd
Serj | 95.49.83.* | 14 Października, 2011 16:20
Koleś zchował się w porządku, a wszyskie wyzywające go tutaj dziewczyny mają chyba jakiś problem z facetami. Co żal, ze nikt was nie chce? Chciał dobrze, starał się uszczęśliwić dziewczynę, a kiedy zorientował się, że dłużej tak nie może zakończył to w miarę delikatnie. Oczywiście dla dziewczyny to YAFUD i jej współczuję, ale wam, którym się wydaje, że żaden facet nie ma prawa ich rzucić, choć i tak pewnie takowego nie mają życzę zejścia na ziemię...
Pusia | 83.31.255.* | 14 Października, 2011 17:21
Niby czemu koleś zachował się w porządku? Skoro mu się nie podobała to mógł nie zaczynać. Proste i logiczne.
Serj | 95.49.83.* | 14 Października, 2011 17:35
Może dlatego, że chciał by dziewczyna, którą lubił była szczęśliwa? Możlwie, że to było nierozsądne, ale na pewno to nie powód, żeby wyzywać go od chu*ów, skur*ielów, franc itd. Te dziewczyny najwyraźniej wyżywają się na wszystkich facetach, bo same na żadnego nie mogą liczyć. A koleś zrobił najlepiej, jak w tej skomplikowanej sytuacji mógł zrobić.
Nijaka [YAFUD.pl] | 14 Października, 2011 17:58
@Ser: jTen facet moze i mial dobre intencje,ale zdecydowanie nie bylo to najlepsze rozwiazanie. Tylko pogorszyl sprawe, a mogl przeciez na poczatku (po pierwszej, drugiej randce) porozmawiac na ten temat, wyjasnic, ze nie chce wiecej niz przyjazn i ze nic z tego nie bedzie. To zabolaloby, ale na pewno mniej, niz udawanie przez tyle czasu i zerwanie potem.
Pusia | 83.31.255.* | 14 Października, 2011 18:02
No to jeśli chciał, żeby była szczęśliwa i dlatego z nią był, mimo, że mu się ne podobała, to był z nią z litości. Czyli tym samym ją skrzywdził. Ja bym w życiu o nim nie powiedziała, że postąpił dobrze, czy szlachetnie. Postąpił jak cham. Może chciał być zaj.ebisty i do tego była mu potrzebna dziewczyna. Zabawił się jej kosztem. Może te dziewczyny co go wyzywają, same zostały skrzywdzone? A może właśnie mają kogoś kochającego i takie zachowanie jest dla nich do pomyślenia. Nie wiem czemu bronisz tego chłopaka.
Serj | 95.49.83.* | 14 Października, 2011 18:52
Nijaka, trafiłaś w sedno. Dobre intencje, rozwiązanie nie najlepsze- jak na każdego chu*a i skur*ila przystało.
@Pusia
Bronię go dlatego, że w nieco pokrętny spsób udowodnił, że zależało mu na tej dziewczynie. Poza tym nie przyszło Ci do głowy, ze może na początku chciał by było z tego coś więcej, ale potem zrozumiał, że od początku do końca to był błąd, ale głupio mu było to skończyć, bo nie chciał jej zranić? Nie tak łatwo się rzuca osobę, na której jej zależy. I właśnie dlatego go bronię- bo chciał dobrze. Nie wyszło, ale nigdzie w jego zachowaniu nie ma niczego za co można by go nazwać skur*ielem. A wkurzona i cosmo najwyraźniej poprzysięgły nienawiść do całego rodzaju męskiego tylko dlatego, wszyscy mają wystarczająco poukładane w głowach, zeby się z nimi nie zadawać (lub zmądrzeli w odpowiednim czasie i je rzucili- jeden grzyb).
pusia | 83.31.255.* | 14 Października, 2011 19:03
Ale jest wyraźnie napisane, że nigdy mu się nie podobała, także przed rozpoczęciem związku. Więc mógł nie zaczynać i jej nie ranić. Jeśli nie lubisz makowca, a jesteś na jakimś przyjęciu, to zaczynasz go jeść żeby nie sprawić przykrości gospodarzom? Większą przykrość sprawi im, gdy zaczniesz jeść, a później odłożysz na talerz, niż gdy wogóle go nie spróbujesz.
Karina | 93.157.75.* | 14 Października, 2011 19:11
Moim zdaniem ją najbardziej zabolało właśnie to, że przełamała się i uwierzyła, że facet coś do niej czuje, bo w końcu miała wszelkie prawo - czułe randki, intensywne bycie razem... A nagle jej facet sugeruje, ze właściwie udawał zakochanego bo nie umiał zmierzyć się z niewygodną sytuacją powiedzenia jej prawdy. Smarkacz emocjonalny i tyle! YAUFD da dziewczyny taki, że koleś zrobił z niej idiotkę, kogoś potrzebującego litości i upokorzył. I jeszcze do tego stwierdza coś w stylu "mała, bycie ze mną to takie szczęście, ze nie chciałem Ci tego odmówić". Gość się powinien ogarnąć, a autorce współczuję co najwyżej złego gustu damsko-męskiego, bo to ze pozbyła się tego faceta wyjdzie jej wyłącznie na dobre!
Serj | 95.49.83.* | 14 Października, 2011 19:20
@Karina
I jeszcze do tego stwierdza coś w stylu "mała, bycie ze mną to takie szczęście, ze nie chciałem Ci tego odmówić".
Należy Ci się medal za czytanie między wierszami i znajdywanie w wypowiedziach facetów tego, o czym facet nawet nie myślał, kiedy to mówił... Brawo, masz zadatki na typową zołzę!
@Pusia
A gdzie ja napisałem, że dobrze zrobił? Ja tylko staram się wam uświadomić, ze on miał dobre intencje i nie zasługuje na to, by nazwać go skur*ielem czy chu*em, choć niektóre niedowartościowane kobiety tutaj najchętniej powiesiłyby każdego faceta za jaja, bo żadnego nie mają. Ja nie twierdzę, ze to było trafne albo dojrzałe zachowanie, ale było w gruncie rzeczy poparte dobrymi uczuciami i koleś na pewno nie zasługuje na to, żeby go tak wyzywać.
Olina | 109.107.11.* | 14 Października, 2011 19:34
Ciężkie sprawy, z tymi związkami zaczynanymi bez przekonania. Czasem jest tak, że mimo, że się nic do drugiego człowieka nie czuje, to widząc, jak bardzo ta osoba chce z nami być, dajemy szansę. No bo jak się jest singlem, a obok jest ktoś kto deklaruje lub okazuje takie oddanie, to większość ludzi chyba zaryzykuje i spróbuje, czy coś by z tego nie mogło wyjść. Tylko sztuka w zakończeniu chyba- w przypadku tego yafuda koleś by zyskał, gdyby nie wyjeżdżał z tekstem, że od początku nic nie czuł. Mógł po prostu powiedzieć, że sorry, ale na dłuższą metę to nie wypali, ale było miło i jest wdzięczny za wspólnie spędzony czas. Nie podłamałby jej ego tak bardzo, a nawet laska mogłaby nabrac wiecej pewnosci siebie, pt "ok, moze nam nie wyszlo, ale udalo mi sie zwrocic uwage faceta, ktory mi sie tak bardzo podoba i spedzilismy razem troche czasu".
Sisiu | 159.205.112.* | 14 Października, 2011 22:47
Słuchajcie chociaż jej przedtem nie uświadomił bo nie miał serca;d
Śniegowa | 79.163.99.* | 15 Października, 2011 16:12
Robię z facetami dokładnie tak samo.
Zeniok | 88.101.254.* | 16 Października, 2011 14:00
Niektórzy to mają mocno nasrane w głowie.
Kocha, nie kocha, ludzie, wezcie się do społecznie pożytecznych zajęć, a nie debatować o pierdołach.
Niech 'Lady"wezmie się do nauki, a nie "przeżywa"takową "życiową tragedię.
W dupie się z dobrobytu panience przewraca!
damn it | 89.75.150.* | 16 Października, 2011 15:07
Cóż, mój dobry kolega od 2 lat non stop mnie ściska, przytula, całuje, dzięki niemu zerwałam z chłopakiem. Przespaliśmy się, zakochałam się. Dziś w nocy powiedział, że właściwie nigdy go nie pociągałam i cały czas będąc ze mną myślał o swojej byłej pannie. Nie zauważył nic złego w swoim zachowaniu
Liluu | 83.14.117.* | 16 Października, 2011 17:16
Współczuję... Gościu powinien był od razu zaproponować przyjaźń i powiedzieć, że nic nie wyjdzie... a nie rozkochiwać w sobie jeszcze bardziej....
ups | 62.233.182.* | 27 Grudnia, 2011 21:28
Wiem co czuł ten gość, bo teraz robię to samo co on i wiem, że to głupie, ale nie mogę zerwać, bo boję się, że zranię drugą osobę. Tymbardziej, że ta osoba jest taka szczęśliwa ze mną.
Buszmenka | 213.146.52.* | 05 Stycznia, 2012 19:25
Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane :] Sorry, ale ja już bym wolała być sama niż żeby ktoś z litości udawał, że mnie kocha.:P
Surowy_I_Nieczuly [YAFUD.pl] | 23 Czerwca, 2013 21:20
Pytanie - czy da się być w dobrym związku bez kilku nieudanych wcześniej?
Porażki uczą niezależności w związku. Uczą nie "zaduszania"drugiej strony swoimi oczekiwaniami, kompleksami. Póki się parę razy nie dostanie kopa, mamy pokusę wieszać się emocjonalnie na drugiej stronie. A ta wtedy ucieka.
"Ja bez ciebie żyć nie mogę"- na początku brzmi romantycznie, a potem okazuje się tym czym jest - fanatyzmem, wymuszaniem.
robson | 83.25.231.* | 09 Grudnia, 2013 06:20
zaj..ałbym... nic nie czujesz, nie udajesz zakochanego/ej... inaczej jesteś zwykłym ch...